Mateusz Zachara zagra w bośniackiej ekstraklasie!

Grał w Chinach, Portugalii i na Słowacji. Teraz Mateusz Zachara zagra na Bałkanach. To pierwszy Polak w historii, który zagra w zespole z Bośni i Hercegowiny.


Na Bałkanach reprezentował będzie NK Široki Brijeg, trzeci zespół bośniackiej ekstraklasy po rundzie jesiennej. Polski napastnik podpisał z nowym klubem umowę obowiązującą do końca bieżącego sezonu. 30-letni napastnik ostatnio był zawodnikiem drugoligowego słowackiego FK Železiarne Podbrezová, w barwach którego jesienią zagrał w trzech spotkaniach ligowych i strzelił dwie bramki.

Był to drugi klub Zachary na Słowacji. Pierwszym był FK Pohronie Žiar nad Hronom/Dolná Ždaňa. Do ówczesnego beniaminka słowackiej ekstraklasy Zachara trafił przed rozpoczęciem sezonu 2019/2020 po okresie gry w Rakowie Częstochowa.

W 14 meczach zdobył 2 bramki i wiosną przeniósł się do FK Železiarne Podbrezová. Przez rok gry w tym klubie wystąpił w 7 meczach, strzelił w nich 3 bramki.

Zachara w przeszłości grał także w Chinach i w Portugali. Pierwszy raz szukać szczęścia zagranicą wyjechał po dobrym okresie gry w Górniku Zabrze. Przez dwa i pół sezonu, od jesieni 2012 do końca 2015 roku, Zachara w 62 ligowych meczach w barwach zabrzańskiego klubu zdobył 20 bramek.

W styczniu 2014 roku zaliczył nawet dwa mecze w reprezentacji Polski prowadzonej wówczas przez trenera Adama Nawałkę, z którym piłkarz znał się z czasów gry w Zabrzu.

W chińskim Henan Jianye w 2015 roku zaliczył 23 mecze, zdobył w nich 4 bramki. Po powrocie do kraju w sezonie 2016/2017 bronił barw Wisły Kraków. W ekstraklasie wystąpił wówczas w 27 spotkaniach, strzelił 4 bramki.

Potem ponownie wyjechał, tym razem do Portugalii. W barwach CD Tondela zaliczył raptem 4 mecze i wrócił do kraju, tym razem wiążąc się z Rakowem Częstochowa. Jak będzie tym razem w Bośni?

– Jestem trochę zaskoczony tym transferem. Do tej pory to my, Bośniacy, wybieraliśmy Polskę, polskie ligi. Patrząc po CV piłkarza, który trafił do NK Široki Brijeg to w naszej najwyższej klasie rozgrywkowej powinien sobie poradzić. Każdy ma swoją historię, wasz piłkarz trafił do nas, zobaczymy jak mu się będzie grało. Na pewno decydującą kwestią nie były tutaj warunki finansowe.

Poza klubami z Sarajewa, czyli FK Željezničar czy FK Sarajewo reszta zespołów płaci na poziomie waszej I ligi, a czasami nawet mniej, stąd co lepsi piłkarze szybko opuszczają Bośnię w poszukiwaniu lepszego zarobku – podkreśla Dzenan Hosić, były piłkarz Zagłębia Sosnowiec i Szczakowianki Jaworzno, obecnie trener występującego na zapleczu ekstraklasy FK Gorazde.

– Myślę, że jeśli chodzi o finanse to w 80 proc. klubach zaplecza polskiej ekstraklasy Zachara zarobiłby więcej. To jeśli chodzi o finanse. Co do poziomu sportowego to na pewno nasza ekstraklasa jest słabsza od polskiej, ale bierze się to m.in. z tego, że wielu utalentowanych piłkarzy szybko opuszcza nasz kraj.

Gdyby były inne warunki i wielu z tych graczy nie wyjeżdżałoby tak szybko to poziom byłby inny, ale realia są jakie są. Na pewno gorzej jest z infrastrukturą. Baza i zaplecze – tutaj nie mamy się co równać z Polską. Sam jestem ciekaw jak wasz rodak poradzi sobie w naszej lidze – dodaje z uśmiechem Ensar Arifović, który w Polsce grał m.in.: w ŁKS-ie Łódź, Polonii Warszawa i Górniku Zabrze.


Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus