Mecz stulatków w blasku jupiterów

Dziś o symbolicznej godzinie 19.19 w Radzionkowie rozpocznie się wyjątkowy mecz 100-latków, wieńczący rundę jesienną w I grupie IV ligi śląskiej. Piąty w tabeli Ruch podejmie liderujące Szombierki. Dla „Cidrów” to być może ostatni dzwonek na to, by włączyć się jeszcze do walki o 1. miejsce, dające prawo gry w barażach o III ligę. W przypadku porażki strata do „Zielonych” wynosić będzie już 10 punktów.

Nie za wszelką cenę

– Pytanie, czy my w ogóle patrzymy na to, by ten dystans odrobić. Myślę, że nie. Nie jest tak, że tego nie chcemy, ale nie jest też tak, że coś musimy – mówi Marcin Wąsiak, prezes klubu z Radzionkowa.

– Pamiętam, gdy półtora toku temu zrobiliśmy awans. W tamtym sezonie w pewnym momencie nasza strata do Szombierek była spora, ale wiosną ją zniwelowaliśmy. Teraz mamy trochę inne cele. Nie ma konieczności wygrania ligi i barażu za wszelką cenę. Chcemy po prostu dobrze grać w piłkę, a jak dotąd przed własną publicznością nam się to udawało. Po spadku z III ligi doszło w zespole do wielu zmian, jest sporo młodzieży, do tego, plany pokrzyżowała nam kontuzja Roberta Wojsyka. Mamy świadomość, że od Ruchu Radzionków oczekuje się wygrywania. Trzeba jednak realnie oceniać nasze możliwości, jak również perspektywy grania szczebel wyżej. Nie jest oczywiście tak, że nie mogło być lepiej. Z wyjazdów mogliśmy przywieźć kilka „oczek” więcej. Może gdyby był z nami Wojsyk, to wpadłyby jeszcze na konto ze 4 punkty… Wiemy, że to napastnik, który nie tylko w IV, ale i III lidze zapewnia jakość. Latem powiedzieliśmy sobie, że jeśli w pierwszej rundzie zdobędziemy 30 punktów, to będzie w porządku. Dziś mamy ich 24, a przed nami jeszcze jeden mecz. Nie jest źle, ale też nie jest super – dodaje szef „Cidrów”.

W piątkowe wieczory

Na dorobek żółto-czarnych mocno rzutuje wyjazdowy bilans 2 zwycięstw, 2 remisów i aż 4 porażek. U siebie radzionkowianie budują twierdzę. Na oddanym w tym roku do użytku obiekcie ze sztuczną nawierzchnią wygrali 5-krotnie, jeden jedyny remis notując z RKS-em Grodziec. Mecze są wyjątkowymi jak na realia 5. poziomu rozgrywkowego widowiskami, rozgrywanymi – tak jak dziś – w blasku jupiterów.

– Wymyśliliśmy jakiś czas temu, że chcemy, by domowe mecze odbywały się w piątkowe wieczory, przy świetle. Nie jesteśmy oczywiście w stanie zmusić do tego naszych rywali, ale odmówiła nam dotąd tylko Unia Dąbrowa Górnicza. Podobną drogą będziemy chcieli pójść i wiosną. Myślę, że taka otoczka to dodatkowa atrakcja. O ile do wyjazdów można mieć zastrzeżenia, to u siebie straciliśmy tylko 2 punkty. Staramy się tworzyć widowiska, w każdym domowym meczu drużyna strzelała co najmniej 2 gole – zwraca uwagę prezes Wąsiak.

Patrząc na wyniki, można powiedzieć, że po rocznej przygodzie w III lidze klub z Radzionkowa nieco wtopił się w IV-ligową rzeczywistość, a w tym momencie trudno też snuć wielkie plany na przyszłość.

– Jak to zwykle na tym poziomie bywa, wiele spraw opiera się na współpracy i wsparciu gminy. Umowy zawieramy nie z sezonu na sezon, a z roku na rok. W przyszłość patrzę z dużym niepokojem. Może się okazać, że już w zimie będziemy musieli zmierzyć się z trudnościami, skłonić ku temu, by w jeszcze większym stopniu postawić na młodzież. Trudno przewidzieć, jakie Ruch będzie miał możliwości i cele na przyszły rok – podkreśla szef „Cidrów”.

Uroczysta gala

Dziś odbędzie się mecz z Szombierkami, ale prawdziwym zakończeniem jesieni będzie dopiero niedzielna gala w Centrum Kultury „Karolinka”.

– To dla nas zwieńczenie całego jubileuszowego roku. Zaplanowaliśmy sobie, by celebrować go miesiącami, a nie tylko jednego dnia. Kilka fajnych rzeczy udało nam się zrobić. Co tydzień w naszych mediach społecznościowych publikowane były archiwalne zdjęcia, bilety. Wydaliśmy mnóstwo okolicznościowych pamiątek, jak chociażby stroje retro, w których drużyna zagrała w sierpniu z Dramą Zbrosławice w ramach urodzin klubu. To była superimpreza, przede wszystkim dla kibiców. Niedzielna gala adresowana będzie do zaproszonych gości, byłych sportowców Ruchu, działaczy, trenerów. Chcemy im podziękować, przypomnieć ich osiągnięcia, pokazać trochę filmów, zdjęć. Ogłosimy wyniki plebiscytu, w którym wybieraliśmy prezesa, trenera, piłkarza, postać czy wydarzenie 100-lecia. Przygotowany jest film o historii Ruchu. Chcemy spiąć to klamrą. Ostatnim akcentem 2019 roku ma być wydanie albumu na 100-lecie. Niestety, nie zdążyliśmy do niedzielnej gali, publikacja trochę się opóźniła, ale za to może być to fajny prezent dla naszych kibiców na Mikołaja czy pod choinkę – uśmiecha się Marcin Wąsiak.

Na zdjęciu: Na sierpniowe urodziny piłkarze „Cidrów” zaprezentowali się w strojach retro. Dzisiejsza konfrontacja z liderem i niedzielna gala zepną klamrą rok 100-lecia klubu z Radzionkowa.