Męczarnie ZAKSY, wygrała dopiero po tie-breaku

Klubowi mistrzowie Europy, siatkarze z Kędzierzyna-Koźla, dopiero po 149 minutach gry ostatecznie zwyciężyli po tie-breaku Projekt Warszawa.


Obie drużyny miały dobre i słabsze momenty, ich mocno falowała. Nie pamiętamy na przestrzeni ostatnich sezonów, by ZAKSA przegrała seta do 14. A to właśnie jej się przydarzyło w potyczce ze stołecznymi siatkarzami.

Na końcowy wynik niewątpliwie miał wpływ 1. set. Gospodarze prowadzili już 12:7, ale goście nie dali za wygraną i w rezultacie doprowadzili do remisu 15:15. Po asie serwisowym Davida Smitha oraz udanym ataku ze środka Norberta Hubera miejscowy zespół prowadził 20:18, a później miał 2. piłki setowe, ale ostatecznie przegrał na przewagi 25:27. Ostatnie 3 „oczka” były dziełem belgijskiego przyjmującego Igora Grobelnego, który rozgrywał dobry mecz i mocno wsparł swój zespół.

Ta przegrana podziałała na miejscowych siatkarzy mobilizująco, bo w kolejnej odsłonie byli niezwykle skoncentrowani i objęli wysokie prowadzenie (18:13). Wszyscy grali równo, ale błyszczał Kamil Semeniuk, który skończył zdobył dwa ostatnie punkty. Początek 3. partii nie zapowiadał tak jednostronnego widowiska. Goście objęli prowadzenie 7:5, a potem konsekwentnie je powiększali. Trener Gheorghe Cretu przy stanie 5:10 wymienił rozgrywającego i Marcina Janusza zastąpił Michał Kozłowski. Chwilę potem parkiet opuścił Aleksander Śliwka, a jego miejsce zajął Wojciech Żaliński. Tych zmian było znacznie więcej, ale tego wymagała sytuacja na boisku.

Przegrana do 14. nie wystawia najlepszego świadectwa gospodarzom, ale zapewne kibice puścili ją w niepamięć, bo kolejne sety zostały zapisane po stronie plusów. W 4. secie tym razem ZAKSA objęła szybko prowadzenie i przy stanie 19:10 wiedzieliśmy, że o zwycięstwie zadecyduje tie-break. W nim przewaga była po stronie miejscowych, którzy popisali się dwoma asami serwisowymi (Janusz i Śliwka).

Tak więc siatkarze z Kędzierzyna-Koźla solidnie zapracowali na zwycięstwo i w jakiejś części odreagowali środową porażkę z Jastrzębskim Węglem w Superpucharze Polski.


Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Projekt Warszawa 3:2 (25:27, 25:18, 14:25, 25:18, 15:9)

KĘDZIERZYN-K.: Janusz (1), Śliwka (15), Smith (3), Kaczmarek (25), Semeniuk (25), Huber (13), Shoji (libero) oraz Kluth, Kozłowski, Żaliński, Rejno (2). Trener Gheorghe CRETU.

WARSZAWA: Trinidad De Haro (1), Kwolek (7), Wrona (11), Petković (13), Grobelny (17), Nowakowski (14), Wojtaszek (liber) oraz Janikowski, Kowalczyk, Blankenau, Superlak (4), J. Fornal. Trener Andrea ANASTASI.

Sędziowali: Marek Lagierski (Czeladź) i Piotr Król (Katowice). Widzów1459.

Przebieg meczu

  • I: 10:6, 15:14, 20:19, 25:27.
  • II: 10:7, 15:13, 20:14, 25:18.
  • III: 5:10, 9:15, 13:20, 14:25.
  • IV: 10:6, 15:10, 20:14, 25:18.
  • V: 5:3, 10:7, 15:9.

Bohater – Łukasz KACZMAREK.


Na zdjęciu: Łukasz Kaczmarek solidnie zapracował na statuetkę MVP w tym, spotkaniu.

Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus