Memoriał Kusocińskiego. Panie i panowie równym krokiem

Ewa Swoboda, swoim debiucie na stadionie otwartym, przebiegła 100 m w czasie 11,08 i to jest zwiastun biegów poniżej granicy 11,00 sek., a może w końcu doczekamy się rekordu kraju.


86. Memoriał im. Janusza Kusocińskiego zgromadził na starcie całą czołówkę krajowa oraz wiele światowych gwiazd. Niemal wszystkie konkurencje ekscytowały kibiców, choć obyło się bez rekordów to jednak zanotowaliśmy wiele najlepszych rezultatów w tym sezonie oraz rekordów życiowych. Ekipa biało-czerwonych nie zawiodła i znów dostarczyła wiele miłych chwil. I jednocześnie potwierdziła, że w tegorocznych lipcowych mistrzostwa świata Eugene oraz sierpniowych mistrzostwach Europy w Monachium dostarczy nam sporo emocji. Dopiero sezon się zaczyna, a już mamy grad wyników, które zwiastują nie tylko rekordy krajowe…

Śląskie bieganie

Tym razem po sezonie halowym wokół naszej najlepszej sprinterki zapadła cisza. Występy pod dachem były udane, ale często nie przekładają się na otwarty stadion. Sprinterka z Żor, ale na co dzień reprezentująca AZS AWF Katowice, chciała otworzyć sezon z przytupem i to właśnie zrobiła! Wyszła z bloku startowych niezwykle dynamicznie i od początku do końca prowadziła. 11,08 sek. to wielce obiecujący rezultat, zaś druga na mecie Shannon Ray (USA) miała 11,19. Jednak warto zwrócić uwagę na wynik specjalizującej się na 400 Anny Kiełbasińskiej – 11,22.

Ten bieg był na zakończenie zawodów był niejako na deser. Jednak dań głównych było aż nadto. Przed sprinterkami pojawiły się na bieżni „Aniołki” Matusińskiego i wiele sobie obiecywaliśmy po biegu y udziałem wielokrotnej mistrzyni olimpijskiej oraz świata Allyson Felix. Bieg trzymał w napięciu. Jako pierwsza minęła nasza tegoroczna liderka Natalia Kaczmarek 50,40, przed Felix – 50,71, Justyną Świety-Ersetic – 50,74.

– Cieszy mnie niezwykle pozytywna energia i wyniki uzyskiwane – uśmiechnęła się sprinterka z Raciborza. – Nie analizuje co robią rywalki na bieżni, ale skupia się na sobie. Potrzebuje trochę startów, by dojść do pełnej formy, choć przecież biegam co szybciej i mnie to cieszy. Wiemy kiedy forma powinna być optymalna. Oczywiście, że chciałabym poprawić rekord życiowy i załamać barierę 50 sek. To są moje cele, ale wiemy, że nie jest takie proste. Wszystkie pozytywnie się nakręcamy i czekam na najbliższy start w mistrzostwach Polski w Suwałkach.

Panowie wcale nie chcieli być gorsi, choć nasi najlepsi 400-metrowcy Karol Zalewski i Kajetan Duszyński. Ten pierwszy, startujący w barach AZS AWF Katowice, otworzył sezon 45,38, zaś drugi „złamał granicę 46 sek. Po biegu długo leżeli i dochodzili do siebie. Jednak zwycięzca Aleksander Ogando (Dominikana) z wynikiem 44,68 był poza konkurencją

– Ten start bardzo mnie ucieszył, bo przecież długo mnie nie było – powiedział Karol Zalewski. – To niezły prognostyk przed kolejnym startami, ale muszą być ostrożny, by przypadkiem coś złego nie przyplątało.

Zamiast świata rekord kraju

Dawid Tomala, złoty medalista w chodzie na 50 km, przed memoriałem „Kusego” zapowiadał rekord świata na… milę. Nasz sympatyczny chodziarz z Bojszów nie poprawił rekordu świata 5.31,08, ale ustanowił rekord kraju 5.41,83. I na dodatek znalazł pogromcę,bo jako pierwszy linię mety minął Niemiec Christopher Linke – 5.40,04.

– I tak jest mocno zmotywowany, by poprawić ten rekord, ale tym razem mam najlepsze osiągniecie krajowe – uśmiechał się Tomala. – Dla mnie najważniejsze, że ludzie zgromadzeni na stadionie mogli zobaczyć chodziarzy, bo tera jesteśmy spychani na peryferia i nikt nas nie widzi, a co za tym nie potrafi docenić naszego wysiłku. Jestem zwolennikiem tego typu zawodów, by chodziarze się pokazywali kibicom. Niebawem wyjeżdżam na zawody do Rzymu, gdzie będzie chód na 3 km, choć osobiście wolę nieco dłuższe dystanse. A dlaczego nie wygrałem i nie poprawiłem rekordu świata? Przyjechał w nocy z soboty na niedzielę z Francji, gdzie przebywałem na zgrupowaniu i byłem w mocnym treningu. Niebawem wyjeżdżam na kolejny i tak będzie do mistrzostw świata. Nie ukrywam, że ten start w lipcu dla mnie będzie priorytetem

Miłe zaskoczenie

Harmonogram imprezy był tak skonstruowany, że widzowie nie mieli czasu na nudę. Biegi na dwa okrążenia pań i panów dostarczyły sporo emocji. Patryk Dobek, brązowy medalista z Tokio, okazale się zaprezentował w biegu na 800 m i 1.44,49.

– Trzymałem się z tyłu, bo nie chciałem się wdawać w jakieś przepychanki – tłumaczył taktykę Dobek. – Gdy wychodziłem na ostatnią prostą był czwarty, ale gdy usłyszałem doping kibiców postanowił jeszcze trochę przyspieszyć. Okazuje się, że opłacało. Po minięciu mety widziałem jak trener (Zbigniew Król – przyp.red.) chwycił się za głowę. Po zgrupowaniu miałem dołek, ale – jak widać – powoli z niego wychodzę.

Z kolei duet naszych pań Sofia Ennaoui i Anna Wielgosz musiał ulec Etiopce Diribie Weklteji oraz Brytyjce Jemmie Rekkie, ale uzyskały znakomite czasy. Ta pierwsza uzyskała 1:58,98, zaś druga również „złamała” granice 2 min. Szczególnie cieszy powrót na bieżnię Ennaoui, który poprzedni sezon spisała na straty z powodu kontuzji.

Oczywiście, wiele się działo na rzutniach i najwięcej powodów do zadowolenia Wojciech Nowicki. A i nasza multimedalistka Anita Włodarczyk tryskała humorem, bo rok temu o tej samej porze rzucała o kilka metrów mniej. Do memoriałowych wydarzeń wrócimy w kolejnym wydaniu, bo jeszcze wiele ciekawych wydarzeń.

WYNIKI

Kobiety

  • 100 m: 1. E. Swoboda 11,08, 2. S. Ray (USA) 11,19, 3. A. Kiełbasińska 11,22;
  • 400 m: N. Kaczmarek 50,40, 2. A. Felix (USA) 50,71, 3. J. Święty-Ersetic 50,74;
  • 800 m: 1. D. Weklteji (Etiopia) 1:58,28, 2. J. Reekie Wlk. Brytania) 1.58,44, 3. S. Ennaoui 1.58,98, 4. A. Wielgosz 1.59,84;
  • 1500: 1. B. Topka 4.13,27, 2. A. Płocińska 4.13,44, 3. R. Pliś 4.17,28;
  • 100 m ppł.: 1. J. Camacho-Quinn (Portoryko 12,43, 2. Pia Skrzyszowska 12,73, 3. Megan Tapper (Jamajka) 12,90;
  • W dal: 1. M. Gardesvić (Serbia) 6,81, 2. A. De Sousa (Wyspy) 6,81, Ch. Nettey (Kanada) 6, 48;
  • Młot: 1. A. Włodarczyk 75,76, 2. M. Kopron 75,76, 3. E. Różańska 71,31.

Mężczyźni

  • 100 m:1. A. Cisse 10,24, 2. A. A. Mohammed (Arabia Saudyjska) 10,32, 3. M. Rodgers (USA 10,37;
  • 400 m: 1. A. Ogando (Dominikana) 44,68, 2. Z. Nene RPA) 44,92, 3. L. Santos (Dominikana) 45,27, 4. K. Zalewski 45,38, 5. K. Duszyński 45,94;
  • 800 m: 1. P. Dobek 1.44,49, 2. B. Robert 1.44,53, 3. A. De Arriba (Hiszpamia) 1.44,85;
  • 3000 m: 1. Wiącek 8.09,76, 2. A. Kołodziej 8.17,41, 3. M. Groberski 8.19,01;
  • 110 m ppł.: R. Pereira (Brazylia) 13,28, 2. D. Czykier 13.35, 3. A. Mallet (USA) 13,48:
  • Tyczka: 1. Ch. Nilsen (USA) 5,92, 2. R. Lavillenie (Francja) 5,81, 3. P. Lillefose (Norwegia) 5,71… 5. P. Lisek 5,71;
  • Kula: 1. T. Walsh (N. Zelandia 22,31, 2. J. Kovacs (USA) 22,00, 3. K. Bukowiecki 21,66;
  • Młot: 1. W. Nowicki 81,58, 2. Q. Bigot (Francja) 80,55, 3. P. Fajdek 79,62;
  • Chód na milę: 1. Ch. Linke (Niemcy), 5.40,04, 2. D. Tomala 5.41,83, 3. M. Uradnik (Słowacja) 5.48,36;

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus