Miazga w czwartym secie

Ostatnie mecze w wykonaniu Jastrzębskiego Węgla – ten w Lidze Mistrzów w Ankarze, a także ligowe starcie przeciwko Ślepskowi Malow Suwałki – pokazały, że podopieczni Slobodana Kovaca lubią mocno wchodzić w spotkania. Tak, jakby od razu chcieli pokazać rywalowi miejsce w szeregu. Tym razem jednak było inaczej. Lubinianie nie „pękli” i podjęli z faworyzowanym przeciwnikiem wyrównaną walkę. Inna sprawa, że przyjezdnym w premierowej odsłonie niezbyt układało się w polu zagrywki, a doskonale wiadomo, że jest to jedna z najsilniejszych – o ile nie najsilniejsza – broń „pomarańczowych” w tym sezonie. Łącznie, na przestrzeni całej partii, przyjezdni popsuli aż 7 serwisów i zaserwowali tylko jednego asa (Dawid Konarski). Przyjęcie drużyny Cuprum wcale nie należało do nadzwyczajnych. Za to w ataku gospodarze czuli się bardzo pewnie.

W elemencie tym imponował przede wszystkim Robinson Dvoranen, na którego JW nie potrafił znaleźć sposobu. Brazylijczyk skończył 5 z 6 ataków. Ponadto skuteczny był Jakub Ziobrowski i to zespół z Lubina, jak pierwszy miał piłkę setową. Chwilę później sytuacja się odwróciła. Goście swej szansy jednak nie wykorzystali. Dwie kolejne akcje i cały set padły łupem Cuprum, co wyraźnie podrażniło przyjezdnych. Od początku drugiej partii jastrzębianie ustabilizowali zagrywkę i na efekty nie trzeba było długo czekać. Zespół trenera Kovaca szybko zbudował kilka punktów przewagi. Najpierw dwa asy posłał Konarski, który odzyskał skuteczność w ataku, bo w pierwszym secie był w tym elemencie nieco apatyczny. Później jednak praktycznie w ogóle się nie mylił, a spore wsparcie w ofensywie stanowił dlań duet przyjmujących, czyli Christian Fromm i Tomasz Fornal, którzy grali też na wysokim procencie w przyjęciu. Na dodatek Niemiec świetnie reagował na bloku, bo aż trzy razy nakrył „czapą” rywali, a reprezentant Polski dwa razy z rzędu zapunktował zagrywką, co odebrało gospodarzom ochotę do walki w drugiej odsłonie.

Trzeci set zaczął się od prowadzenia przyjezdnych 7:2, a następnie 15:7. „Pomarańczowi” grali swoje i rywal mimo zrywu, podczas którego zdobył cztery punkty z rzędu, nie był w stanie zbyt wiele wskórać. Nadal bardzo dobrze czuł się Konarski, a – w tej partii przede wszystkim – Fornal, który „terroryzował” rywala zagrywką. Warto zwrócić uwagę na to, że jeżeli w pierwszej odsłonie gospodarze zdołali zapisać na swoim koncie 28 punktów, to w dwóch kolejnych setach ugrali, zaledwie, 35 „oczek”. Trzeciego seta asem serwisowym skończył… Piotr Hain, który posłał flota na drugą stronę. Rywale z takim serwisem sobie nie poradzili.

Od stanu 5:3 dla gości w czwartej odsłonie jastrzębianie zdobyli… osiem punktów z rzędu i można powiedzieć, że było „po zawodach”. To była taka seria (tym razem w polu serwisowym zaszalał Jurij Gładyr), jaką zespół Kovaca pokazał w tym sezonie już kilka razy. Niewiele jest drużyn w naszym kraju, które potrafią w takich momentach dotrzymać kroku jastrzębianom. Lubinianie byli bezradni wobec zagrywki, kapitalnych obron i skutecznych kontrataków „pomarańczowych”. Drużyna Marcelo Fronckowiaka została w tej odsłonie zmiażdżona do 11 i trzy punkty pojechały do Jastrzębia-Zdroju.

Cuprum Lubin – Jastrzębski Węgiel 1:3 (28:26, 18:25, 17:25, 11:25)

Cuprum Lubin: Mateusz Sacharewicz, Miguel Tavares Rordigues, Bartłomiej Lipiński, Przemysław Smoliński, Jakub Ziobrowski, Robinson Dvoranen – Jędrzej Gruszczyński (libero) – Bartosz Makoś (libero), Kamil Maruszczyk, Damian Domagała, Maciej Gorzkiewicz.

Jastrzębski Węgiel: Tomasz Fornal, Graham Vigrass, Dawid Konarski, Christian Fromm, Jurij Gladyr, Lukas Kampa – Jakub Popiwczak (libero) – Jakub Bucki, Julien Lyneel, Piotr Hain.

* * *

Ślepsk Malow Suwałki – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (31:33, 18:25, 19:25)

SUWAŁKI: Tuaniga, Szerszeń (14), Takwam (6), Bołądź (12), Klinkenberg (7), Sapiński (9), Stańczak (libero) oraz Filipowicz (libero), Ganciarz, Rohnka, Rudzewicz, Szwaradzki (1), Trener Andrzej KOWAL.

KĘDZIERZYN-KOŹLE: Toniutti, Śliwka (16), Wiśniewski (12), Baroti (14), Semeniuk (13), Wiśniewski (12), Zatorski (libero) oraz Grygiel (1), Smith (1), Stępień. Trener Nicola GRBIĆ.

Sędziowali Tomasz Janik i Marcin Herbik (obaj Warszawa). Widzów 2205.

Przebieg meczu

I:]10:9, 15:13, 20:19, 24:25, 30:29, 31:33.

II: 3:10, 7:15, 13:20, 18:25.

III: 5:10, 11:15, 15:20, 19:25.

Bohater – Aleksander ŚLIWKA.

Na zdjęciu: Jurij Gładyr kapitalnie serwował w czwartym secie, a jastrzębianie wygrali tę odsłonę do 11.