Michniewicz: Chcemy pokazać, że umiemy grać

– Jeśli pokonujesz w ringu mistrza świata, to zostajesz mistrzem świata. Wiemy, co chcemy poprawić w naszej grze. Marzymy o tym, żeby strzelać Francji gole – mówi selekcjoner reprezentacji Polski Czesław Michniewicz.


Korespondencja z Kataru Kamil Kołsut

Nasza reprezentacja w niedzielę powalczy z Trójkolorowymi o awans do ćwierćfinału mistrzostw świata. – To będzie zupełnie inny mecz niż spotkania grupowe – podkreśla selekcjoner. – Musimy odciąć się od tego, co było wcześniej. Wiemy, co chcemy poprawić w naszej grze.

Czesław Michniewicz podkreśla, że trudno w zespole mistrzów świata znaleźć słabe punkty. – Sam szukałem i nie znalazłem, choć każdy zespół ma fazy w meczu, gdy popełnia błędy. Trzeba je wykorzystać, więc musimy być skoncentrowani i przygotowani do wywierania presji w każdym sektorze boiska. Francja jest zespołem na podobnym poziomie do Argentyny, ale ma więcej indywidualności – mówi.

Polacy należą do drużyn, które podczas mundialu oddają najmniej celnych strzałów i najkrócej utrzymują się przy piłce. Selekcjonera to jednak nie interesuje – Ważne są dla mnie punkty oraz miejsce w tabeli. Innych statystyk nie uznaję – odpowiada Michniewicz.

Didier Deschamps podkreślił, że zrobić wszystko, aby jak najlepiej wykorzystać umiejętności Kyliana Mbappe. Polacy z potencjału Roberta Lewandowskiego na razie podczas mundialu nie korzystają zbyt skutecznie. – Problemem w naszych meczach było to, że przy łatwych sytuacjach zagrywaliśmy trudne podania i traciliśmy piłkę. Nie stwarzaliśmy przez to zbyt wielu okazji – wyjaśnia selekcjoner.

Nasi piłkarze rezonu nie tracą. – Wierzymy, że stać nas na walkę i awans do ćwierćfinału – zapewnia Piotr Zieliński. – Mierzymy się z mistrzami świata. Wiemy, co to za rywal, ale skupiamy się na sobie. Nie jesteśmy faworytem. Chcemy się jednak postawić mistrzom świata – dodaje Arkadiusz Milik.

Sam selekcjoner obiecuje, że przeciwko Francuzom zobaczymy inną reprezentację Polski. – Ci, którzy nie grali na tym mundialu w defensywie, siedzą już w domu – mówi Michniewicz. – My obraliśmy taką strategię, aby wyjść z grupy. Spełniliśmy nasze marzenie i teraz chcemy zagrać zupełnie inaczej. Nie ma w nas strachu. Ten mecz to nagroda. Chcemy pokazać światu, że też potrafimy grać w piłkę.

Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus