Miedź Legnica. Dostają wycisk

Od poniedziałku piłkarze „Miedzianki” przebywają na zgrupowaniu w Szamotułach.


Po wspólnym śniadaniu, które rozpoczęło się o godzinie 8.15, piłkarze oraz sztab trenersko-medyczny wsiedli do autokaru i po trzech godzinach jazdy dotarli na miejsce.

Pobyt na zgrupowaniu rozpoczęli od… obiadu. – Jedzenie jest smaczne, mamy do dyspozycji tzw. szwedzki stół – powiedział II trener Miedzi, Jan Woś. – Na stołówkę wszyscy wchodzimy w maskach, nakładamy sobie to, co komu smakuje i potem konsumujemy. Oczywiście bez założonych maseczek (śmiech). Zdecydowałem się na kapuśniak oraz kaszę gryczaną z gulaszem wołowym i sosem. Tym razem „odpuściłem” rybę.

Jedyny poniedziałkowy trening odbył się na boisku ze sztuczną nawierzchnią, a potem była odnowa biologiczna. Można zatem powiedzieć, że pierwszego dnia obozu trenerzy potraktowali swoich podopiecznych ulgowe. We wtorek już nie było „ziewania” i taryfy ulgowej. O 7.30 rano szkoleniowcy zarządzili bieganie, potem było śniadanie i zajęcia na boisku. Po południu piłkarze Miedzi mieli trening na siłowni.

Jednym z nowicjuszy na zgrupowaniu pierwszego zespołu Miedzi jest wychowanek Akademii Piłkarskiej Miedzi Hubert Kwolek, który 26 kwietnia skończy dopiero 17 lat. W minioną sobotę strzelił swojego pierwszego gola w zespole seniorów „Miedzianki”, w sparingowym meczu z III-ligowym MKS-em Kluczbork. – Strzelona bramka sprawiła mi dużo radości – przyznał utalentowany napastnik.

– Wypracowałem sobie tę sytuację, ale dostawałem też dużo podań od kolegów i wielokrotnie byłem przy piłce. To wszystko bardzo mnie cieszy. Myślę, że zagrałem dobry mecz. Już wcześniej otrzymywałem sygnały, że dostanę szansę gry w sparingach, lecz nie myślałem, iż będzie to taki duży wymiar czasowy. Jest to dla mnie dodatkowa motywacja. Będę pracował tak samo ciężko jak dotychczas.


Czytaj jeszcze: Rzeź niewiniątek

We wtorek kontrakt z Miedzią za porozumieniem stron rozwiązał niespełna 30-letni pomocnik, Krzysztof Danielewicz. Wychowanek Parasola Wrocław trafił do klubu z Legnicy przed startem poprzedniego sezonu. Rozegrał wówczas w Fortuna 1 Lidze 19 spotkań, w których strzelił jednego gola (w meczu z Chojniczanką, 3:0). Oprócz tego wystąpił w trzech meczach Pucharu Polski.

W rundzie wiosennej był wypożyczony do Warty Poznań (9 meczów, 1 gol), z którą świętował awans do ekstraklasy. W rundzie jesiennej bieżącego sezonu trener Jarosław Skrobacz praktycznie nie korzystał – zagrał w dwóch meczach ligowych (z Sandecją Nowy Sącz i GKS-em Bełchatów), przebywając na boisku 28 minut.


Fot. acebook.com/MksMiedzLegnica