Miedź Legnica – KKS 1925 Kalisz. Przyzwyczajeni do zera

„Miedzianka” odniosła piąte zwycięstwo w zimowych sparingach.


Piłkarze Miedzi Legnica zakończyli dzisiaj zgrupowanie w Krakowie i ruszyli do… Wrocławia, gdzie czekał na nich drugoligowiec z Kalisza. Spotkanie z KKS-, które odbyło się na boisku ze sztuczną nawierzchnią Centrum Piłkarskiego Ślęza Wrocław na Kłokoczycach, zakończyło się skromnym zwycięstwem podopiecznych trenera Jarosława Skrobacza. Szkoleniowiec „Miedzianki” raczej jednak nie będzie narzekał, bo to piąta wygrana jego zespołu w zimowych sparingach. Ba, legniczanie nie stracili w zwycięskich pojedynkach ani jedemnego gola! Tylko w pierwszej grze kontrolnej zremisowali ze Ślęzą Wrocław 4:4.

Zwycięski gol dla pierwszoligowca padł w 36 minucie. Wtedy Krzysztof Drzazga zagrał na przeciwległą stronę boiska do Pawła Tupaja, ten wpadł w pole karne rywali i dośrodkował. Za chwilę do piłki dopadł Piotr Azikiewicz i umieścił ją w siatce. W 69 minucie Miedź mogła „zamknąć” mecz, gdy Brazylijczyk Bruno Garcia Marcate wywalczył rzut karny, gdy obrońca KKS-u zagrał piłkę ręką. Podyktowany rzut karny dla gospodarzy zmarnował Krzysztof Drzazga – jego strzał z „wapna” obronił nogami Maciej Krakowiak.

Miedź Legnica – KKS 1925 Kalisz 1:0 (1:0)

1:0 – Azikiewicz, 36 min,

MIEDŹ: Grobelny (46. Lenarcik) – Zieliński (31. Tupaj), Biernat (46. Hoogenhout), Mijuszković (46. Pleśnierowicz), Pinillos (31. Azikiewicz) – Matuszek (31. Andrzejewski), Tront (60. Purzycki) – Lehaire (46. Garuch), Makuch (60. Śliwa), Kaczmarek (60. Bruno Garcia) – Zapolnik (31. Drzazga). Trener Jarosław SKROBACZ.

KALISZ: Molenda (46. Krakowiak) – Kendzia (46. Walencik), Gawlik, Radzewicz – Sabiłło (46. Mickeviczs), Hołota (46. Borecki), Łuszkiewicz (46. Kaszuba; 65. Łuszkiewicz), Tunkiewicz (51. Kendzia), Gordillo (60. Koczy), Kamiński (60. Zawistowski) – Majewski (46. Maćczak). Trener Ryszard WIECZOREK.


Na zdjęciu: Piłkarze Miedzi (z prawej Kamil Zapolnik) w zimowych sparingach są nie do zatrzymania.

Fot. twitter.com/MiedzLegnica