Miedź Legnica. Kruszenie lodu

Trener Miedzi Legnica Wojciech Łobodziński nie zakłada, że najbliższy mecz będzie dla jego zespołu łatwizną.


Wskazanie faworyta sobotniego meczu, który odbędzie się na Stadionie Miejskim przy ulicy Harcerskiej w Jastrzębiu Zdroju to łatwizna. Spotkają się przecież lidera Fortuna 1 Ligi z przedostatnią drużyną w tabeli. Trener „Miedzianki” Wojciech Łobodziński przestrzega jednak przed dopisywaniem sobie punktów przed rozpoczęciem spotkania.

– Myślę, że miejsce GKS-u Jastrzębie w tabeli Fortuna 1 Ligi nie odzwierciedla potencjału tej drużyny – powiedział niespełna 40-letni szkoleniowiec zielono-niebiesko-czerwonych.

– Przeanalizowaliśmy ich domowy mecz z ŁKS-em, w którym bardzo mądrze się bronili. Mieli w nim też swoje szanse i mogli nawet wygrać to spotkanie. Jest to kolejny z serii meczów z drużynami, które bardzo dobrze bronią. Musimy być przygotowani na to, że znowu będziemy musieli kruszyć ten lód. Chociaż gramy na wyjeździe, więc nasz plan na mecz może być troszeczkę inny.

Drużyna z Górnego Śląska znajduje się w bardzo trudnym położeniu (do tej pory zdobyła zaledwie 14 punktów w 21 meczach), więc w każdym meczu musi zdobywać punkty, jeżeli chce uniknąć degradacji do 2. ligi.

– Uważam, że wszystkie zespoły tak samo podchodzą do gry – kontynuuje trener Łobodziński.

– Nikomu ambicji nie brakuje. Sytuacja zespołu z Jastrzębia Zdroju w tabeli jest jednak trudna, więc z pewnością to motywuje ich podwójnie. Dlatego tak jak przed poprzednimi meczami będziemy musieli być bardzo czujni i konsekwentni w swoim graniu. Wierzę, że nasze umiejętności przeważą i zadecydują o wyniku meczu. Nie chciałbym mówić o indywidualnych zachowaniach zawodników, ale jako zespół nasi rywale są bardzo dobrze skonstruowani. W obu ostatnich meczach, z ŁKS-em i Resovią, kreowali sobie sytuacje. W Rzeszowie byli blisko remisu, a w spotkaniu z ŁKS-em nawet zwycięstwa. Najważniejszy będzie nasz plan na mecz, a to jak gra przeciwnik, będzie sprawą drugorzędną. Nasze podejście taktyczne do najbliższego spotkania może się zmienić. Mamy w głowie mecz z GKS-em Jastrzębie z pierwszej rundy, gdy mieliśmy spore problemy. Szykujemy coś nowego, ale szczegółów nie zdradzę. Być może trochę pokombinujemy z ustawieniem. Jeżeli chodzi o kreowanie akcji, chcemy pozostać przy tym co było skuteczne do tej pory.

Pod znakiem zapytania w sobotnim meczu przeciwko GKS-owi Jastrzębie stoi występ Juricha Caroliny. Zawodnik z Curacao (dawniej Antyle Holenderskie) ma problem z mięśniem dwugłowym i dlatego przedwcześnie zszedł z boiska w meczu z Puszczą Niepołomice.

– Walczymy o to, by Jurich był gotowy na mecz z GKS-em. Być może będzie – powiedział trener legniczan.


Na zdjęciu: Trener Miedzi Wojciech Łobodziński (z prawej) nie lekceważy żadnego rywala, nawet outsidera tabeli.
Fot. miedzlegnica.eu