Miedź Legnica. Kuszące starcie z Lechem

Obrońca Miedzi Legnica Nemanja Mijuszković uważa Turcję za idealne miejsce przygotowań do rozgrywek ligowych.


Piłkarze Miedzi Legnica w przyszłym tygodniu wylecą na zgrupowanie do Turcji, konkretnie do miejscowości Kargicak. Na razie trener Wojciech Łobodziński nie oszczędza swoich zawodników, wyciskając z nich ostatnie soki.

– Już w trakcie urlopu wiedzieliśmy, że czeka nas taka praca – uśmiecha się wicekapitan „Miedzianki”, Nemanja Mijuszković.

– Dlatego byliśmy do tego przygotowani. Czujemy się lekko zmęczeni, a nasze nogi są trochę ciężkie. Ale to jest normalne w tym okresie.

Na razie zielono-niebiesko-czerwoni rozegrali dwa mecze kontrolne – przegrali 0:2 z Górnikiem Polkowice i pokonali 3:1 Chrobrego Głogów.

Oceniam te spotkania pozytywnie, gdyż w meczach kontrolnych skupiamy się na elementach wypracowywanych podczas treningów – stwierdził Czarnogórzec.

– W sparingach wypróbowujemy nasze rozwiązania, które szykujemy na start Fortuna 1 Ligi. Staramy się powtarzać te elementy, które dobrze funkcjonowały jesienią i unikać tego, co szwankowało. Sparing z Chrobrym wyglądał już lepiej nie tylko patrząc na wynik, ale też na naszą grę. Wyglądaliśmy jak zespół, który wygrał pierwszą rundę. Myślę, że teraz z każdym meczem będzie tylko lepiej. Od momentu wznowienia treningów w trakcie codziennych zajęć najbardziej skupialiśmy się na pracy motorycznej. Na taktyce skupimy się podczas obozu przygotowawczego w Turcji, choć już teraz poświęciliśmy jej trochę czasu. Trener Łobodziński przygotowywał dla nas analizy dotyczące tego, co musimy poprawić i jak chce, żebyśmy wyglądali w rundzie rewanżowej.

W sobotę Miedź zagra mecz sparingowy z liderem PKO Ekstraklasy, Lechem Poznań.

– Fajnie jest się zmierzyć z takim przeciwnikiem – cieszy się Mijuszković.

– W dodatku grając na takim stadionie jak obiekt Lecha, nie czujesz, że jest to sparing. Czujesz się, jakby był to mecz ligowy. Nam trochę brakuje takich spotkań. Wszyscy chcielibyśmy już zacząć rundę wiosenną. Cieszymy się, że zagramy z tak mocnym rywalem. Graliśmy z nimi już latem, więc może spotkania z Lechem przed każdą rundą staną się taką tradycją. Tym bardziej, że zarówno nam, jak i poznaniakom po tym meczu dobrze poszło w lidze.

Za niespełna tydzień legniczanie wylecą na obóz do Turcji, gdzie będą trenowali na naturalnych boiskach.

– Tęsknimy za tym, bo gdy trenujesz na sztucznej murawie, to jest to trochę inny sport – przekonuje prawie 30-letni obrońca Miedzi.

– Wszyscy chcemy jak najszybciej wrócić na naturalne płyty. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że w tym roku udamy się do Turcji. To będzie dla nas plus w trakcie przygotowań i myślę, że dzięki temu będziemy dobrze wyglądać w Fortuna 1 Lidze. Podczas zgrupowania zagramy z zagranicznym drużynami. To są przeciwnicy, których ciężko przed meczem analizować. Nie wie się, jak zagrają rywale, dlatego zawsze są to ciekawe spotkania. To jest spora wartość. Widząc w trakcie meczu jak gra przeciwnik, możemy się płynnie przeorganizować pod jego grę i przećwiczyć zmianę stylu w trakcie boiskowej rywalizacji. Te mecze mogą nam pokazać najwięcej. Pobyt na Tureckiej Riwierze nie będzie dla mnie nowością. Gdy grałem w Rosji przygotowania wyglądały nawet tak, że do Turcji w trakcie jednej przerwy w rozgrywkach leciało się trzykrotnie na dwa tygodnie. Gdy grałem w Kazachstanie było podobnie, Turcja cieszyła się popularnością. Występując w lidze rumuńskiej lecieliśmy na tureckie zgrupowanie na dwa tygodnie. Wiem, jakie są tam boiska, hotele i jak to wszystko wygląda. Jest to idealne miejsce na przygotowania, bo masz tam tylko hotel, boiska i piłkę. Możesz koncentrować się wyłącznie na pracy w dobrych warunkach.


Na zdjęciu: Stoper „Miedzianki” Nemanja Mijuszković z niecierpliwością czeka na sparing z poznańskim Lechem.

Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus