Miedź Legnica. Liczą na replay

Piłkarze Miedzi Legnica w dwóch ostatnich meczach zdobyli tylko punkt i teraz chcą przerwać tę złą passę w spotkaniu z Sandecją.


W sobotę lider tabeli Fortuna 1 Ligi zmierzy się w Legnicy z Sandecją Nowy Sącz. W rundzie jesiennej Miedź także zagrała z zespołem trenera Dariusza Dudka na Stadionie im. Orła Białego, ale w charakterze gościa.

Zielono-niebiesko-czerwoni wygrali wówczas 3:1 dzięki dwóm trafieniom Patryka Makucha i jednej bramce Nemanji Mijuszkovicia, autorem honorowego gola dla Sandecji był Michał Walski.

– Chcielibyśmy powtórzyć to, co jesienią – powiedział szkoleniowiec drużyny znad Kaczawy, Wojciech Łobodziński.

– Na tym etapie sezonu każde zwycięstwo przybliża nas do awansu, więc na pewno chcemy wygrać. Czeka nas trudny mecz, bo Sandecja bije się o baraże i na pewno będzie walczyć do ostatnich kolejek. My jesteśmy w takiej sytuacji, w której potrzeba nam dużego wsparcia ze strony kibiców. Bardzo na to liczę. W trakcie sezonu są różne etapy. Dwa ostatnie mecze nie były jakieś specjalne w naszym wykonaniu, ale rolą moją i sztabu jest to, żeby zachować formę. Ciężko jest cały sezon – od A do Z – utrzymywać równą, wysoką dyspozycję. Chociaż mimo wszystko uważam, że wyglądamy dobrze pod względem fizycznym. Dlatego jesteśmy w stanie ten mecz wygrać.

Legniczanie w dwóch ostatnich spotkaniach – ze Stomilem Olsztyn i Podbeskidziem Bielsko-Biała – zdobyli tylko jeden punkt! „Zaciął się” najlepszy snajper lidera Fortuna 1 Ligi, Patryk Makuch. 23-letni napastnik zdobył do tej pory 10 goli, ale po raz ostatni na listę strzelców bramek wpisał się 6 marca w meczu z Puszczą Niepołomice (3:1).

– Mój zespół jest podrażniony – przyznał trener Łobodziński.

– Nawet jeśli pojawił się delikatny psychiczny dołek, to naszą rolą jest to, żeby jak najszybciej przygotować piłkarzy do następnego meczu. Wierzę, że spotkanie z Sandecją będzie odskocznią do kolejnej części sezonu i rywalizacji z zespołami, które też biją się o awans do PKO BP Ekstraklasy. Jestem przekonany, że awansujemy. Mam nadzieję, że stanie się to jak najszybciej.

Sandecja na wyjeździe wygrała do tej pory 8 meczów, dwa zremisowała i poniosła cztery porażki (bramki 17:12). Lepszy bilans na obcych boiskach ma tylko… „Miedzianka” (9 zwycięstw, 4 remisy, 1 porażka).

– Przede wszystkim jest to zespół bardzo dobrze przygotowany taktycznie – chwali Sandecję Wojciech Łobodziński.

– Trener Dariusz Dudek robi dobrą robotę, bo mało jest powtarzalności w ich meczach. Widać, że bardzo mocno przygotowują się pod przeciwników. Pytaniem pozostaje, czy bardziej będą się szykować pod nas, czy pod to, co sami grają. Mają naprawdę sporo rozwiązań w ofensywie, obronie i w momentach przejść od bronienia do atakowania. Tak naprawdę jest to bardzo specyficzny zespół. Jest tam kilku piłkarzy, którzy mają bardzo duże umiejętności. Na pewno są to Szovszić, Walski i napastnik Zjawiński, który strzelił bardzo dużo bramek. Do tego dochodzi doświadczony Chmiel, więc w ofensywie jest to zespół bardzo mocny.


Na zdjęciu: Trener Miedzi Wojciech Łobodziński liczy na przełamanie swojego zespołu w sobotnim meczu z Sandecją.
Fot. miedzlegnica.eu/B. Hamanowicz