Miedź Legnica. Mocne uderzenie

Miedź Legnica odwołała wtorkowy sparing z 3-ligowym MKS-em Kluczbork ze względów… prewencyjnych.


W ubiegłym tygodniu „Miedzianka” rozpoczęła przygotowania do rundy jesiennej. Cykl przygotowawczy rozpoczął się od indywidualnych badań wydolnościowych, które mają pomóc w doborze odpowiednich obciążeń dla poszczególnych piłkarzy w końcowej fazie przygotowań do sezonu 2020/2021.

– Były to badania ergospirometryczne, wykonywane zaawansowanym urządzeniem, mierzącym około stu parametrów – powiedział dr Bartosz Ochmann z wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego, który przeprowadził badania.

Pozwolą one zorientować się, na jakim poziomie znajdują się poszczególni piłkarze. Pokażą, czy dany zawodnik jest przemęczony lub niedotrenowany oraz jakie ma braki w poszczególnych strefach. Badania zostaną wykorzystane, by zaplanować najbliższy okres treningowy, czyli co mamy robić i z jaką intensywnością.

Dzięki nim wyznaczone zostaną indywidualne strefy dla każdego zawodnika. Nawet jeśli pozornie będą robić to samo, to każdy będzie pracował na swoich zakresach tętna i prędkości.

W pierwszych treningach uczestniczyło 23. zawodników, wśród nich byli ci, którzy dopiero niedawno dołączyli do zespołu z Legnicy. Chodzi o Szymona Matuszka i Kamila Zapolnika z Górnika Zabrze, Krzysztofa Drzazgę z krakowskiej Wisły, czy Damiana Tronta z GKS-u 1962 Jastrzębie.

– Pojawiło się na zajęciach kilku nowych piłkarzy, dlatego wszyscy musimy się wzajemnie poznać – stwierdził nowy szkoleniowiec Miedzi, Jarosław Skrobacz. – Każdy zawodnik, który pojawia się w nowym środowisku, wykazuje ambicję na najwyższym poziomie. Będziemy chcieli, aby tak pozostało, wydobywając z każdego piłkarza maksimum jego możliwości.


Czytaj jeszcze: Wietrzenie szatni

Chodzi o to, by nikt nie myślał o tym, że można się oszczędzać, bo kiedy przyjdzie dzień meczowy, takiej możliwości już nie będzie. Dlatego nawyki i zaangażowanie muszą być na najwyższym poziomie na każdym treningu. Na pewno będziemy tego wymagali i do tego dążyli.

W zajęciach nie uczestniczył 27-letni lewy obrońca, Artur Pikk. Jego absencja wskazuje, że reprezentanta Estonii nie zobaczymy już w koszulce Miedzi. Sprawdzany przez sztab szkoleniowy jest w tej chwili 20-letni Paweł Tupaj, który przymierzany jest na prawą obronę.

Wychowanek Polonii Chodzież w 2014 roku trafił do drużyny juniorów poznańskiego Lecha (zdobył z nim mistrzostwo Polski juniorów młodszych i starszych). W sezonie 2018/2019 wystąpił w 19 meczach w 3. lidze, zdobywając w nich trzy gole. Potem został przekwalifikowany z napastnika na prawego obrońcę i w minionym sezonie zagrał w 29. meczach w 2. lidze, zdobywając w nich jednego gola i dorzucając do tego pięć asyst.

Pierwszą „próbą ognia” dla podopiecznych trenera Jarosława Skrobacza był sobotni sparing z II-ligowym Górnikiem Polkowice. Legniczanie pewnie pokonali przeciwnika, aplikując mu pięć goli. Festiwal strzelecki rozpoczął Krzysztof Danielewicz (wrócił z wypożyczenia do Warty Poznań), skutecznie egzekwując rzut karny, a później asystował przy trafieniu Szymona Matuszka. Gospodarze mogli skorygować wynik w 40 minucie, ale Eryk Sobków tylko „ostemplował” słupek.

Drugą połowę Miedź rozpoczęła od mocnego uderzenia, bo już w 47 minucie Krzysztof Drzazga strzałem z kilku metrów podwyższył prowadzenie gości. Ekipa z Polkowic dokonała korekty wyniku w 65 minucie, gdy Mateusza Hewelta zmusił do kapitulacji Mateusz Baszak. Końcówka spotkania to popis Jakuba Łukowskiego. Skrzydłowy „Miedzianki” najpierw nie pomylił się z rzutu karnego, a potem właściwie sfinalizował kontratak swojego zespołu.

We wtorek Miedź miała zaplanowany sparing z III-ligowym MKS-em Kluczbork, ale sztab szkoleniowy pierwszoligowca wycofał się z tego pomysłu.

– Wolimy dmuchać na zimne, drużyny trzecioligowe nie mają obowiązkowych badań, więc wolimy uniknąć ewentualnych komplikacji – przyznał trener Jarosław Skrobacz.

– Mogłoby się okazać po kilku dniach, że jakiś piłkarz, który grał przeciwko drużynie z Kluczborka, jest zarażony i wówczas sanepid mógłby zarządzić u nas przymusową kwarantannę. Wolimy unikać takich niespodzianek.

W tej sytuacji najbliższym przeciwnikiem legniczan będzie Radomiak, z którym zmierzą się w najbliższą sobotę o godzinie 14.30 w ramach 1/32 Pucharu Polski.


Górnik Polkowice – Miedź Legnica 1:5 (0:2)

0:1 – Danielewicz, 4 min (karny), 0:2 – Matuszek, 12 min, 0:3 – Drzazga, 47 min, 1:3 – Baszak, 65 min, 1:4 – Łukowski, 69 min (karny), 1:5 – Łukowski, 84 min.

MIEDŹ (I połowa): Hewelt – Tupaj, Musa, Pietrowski, Warcholak – Koziara (24. Conde), Danielewicz, Matuszek, Petk, Roman – Zapolnik. II połowa: Hewelt – Zieliński, Byrtek, Mijuszković, Garuch – Śliwa, Tront, Purzycki, Drzazga, Łukowski – Makuch. Trener Jarosław SKROBACZ.


Na zdjęciu: Skrzydłowy Miedzi Jakub Łukowski (z lewej) w sparingu z Górnikiem Polkowice strzelił dwa gole.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus