Miedź Legnica. Napastnik z efektownym CV

Chilijczyk Angelo Rodriguez podpisał 3-letni kontrakt z beniaminkiem ekstraklasy z Legnicy.


Zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami – sprzed dziesięciu dni – do drużyny Miedzi Legnica dołączył Chilijczyk Angelo Jose Henriquez Iturra. W tym tygodniu przeszedł w Legnicy pomyślnie testy medyczne i podpisał z beniaminkiem ekstraklasy 3-letni kontrakt.

Długie kupowanie

28-letni napastnik jest wychowankiem klubu Universidad de Chile, z którego w 2012 roku wylądował w Manchesterze United. „Czerwone diabły” z Old Trafford jednak regularnie wypożyczały go do innych klubów – angielskiego Wigan Athletic, hiszpańskiego Realu Saragossa oraz chorwackiego Dinama Zagrzeb. Od 2015 roku był zawodnikiem aktualnego mistrza Chorwacji (rozegrał w Dinamie 106 meczów, w których strzelił 46 goli i dorzucił do nich 12 asyst), lecz w 2018 roku został sprzedany do meksykańskiego Atlasu Guadalajara, a potem znalazł się w Universidad de Chile. Ostatnim jego klubem była brazylijska Fortaleza Esporte Clube. Jej trener, 47-letni Juan Pablo Vojvoda, dał Chilijczykowi jednoznacznie do zrozumienia, że nie jest potrzebny. – Proces pozyskiwania tego zawodnika był bardzo długi – powiedział szkoleniowiec „Miedzianki”, Wojciech Łobodziński.

– Szukaliśmy piłkarza doświadczonego, który w PKO BP Ekstraklasie może nam dać określoną jakość. Poza tym, trzeba przyznać, że gracza z takim CV trudno znaleźć na polskich boiskach. To zawodnik, który miał trochę problemów w brazylijskiej drużynie, ale cały czas grał w wielkich klubach, jak meksykański Atlas, Dinamo Zagrzeb czy Manchester United. CV ma naprawdę duże, a my lubimy piłkarzy, których delikatnie trzeba odbudować.

Ważne atuty

Henriquez ma za sobą również występy w Lidze Mistrzów i Lidze Europy, łącznie z kwalifikacjami rozegrał 23 mecze, zdobywając w nich 6 goli i dorzucając 3 asysty. Ponadto ma na koncie 16 spotkań w Copa Libertadores (5 bramek), a także 13 występów w pierwszej reprezentacji Chile (w 2015 roku zdobył z nią mistrzostwo Ameryki Południowej), dla której zdobył 2 bramki.

– Jest bardzo dynamiczny, szybki i zwrotny – zachwala nowego „podwładnego” trener Łobodziński. – Mimo, że nie należy do najwyższych zawodników, doskonale gra głową i świetnie utrzymuje się przy piłce, co jest ważne przy naszym stylu gry. Jest bardzo uniwersalny, poza atakiem, może grać też na skrzydle. Liczymy na jego atuty, a także na doświadczenie.

Matuszek przedłużył

Nowy kontrakt z drużyną znad Kaczawy – również w tym tygodniu – podpisał 33-letni pomocnik Szymon Matuszek. Umowa obowiązuje do 30 czerwca przyszłego roku. Matuszek (podobnie jak obecny reprezentant Polski Kamil Glik, o czym niewielu pamięta) piłkarskiego abecadła uczył się w Szkółce Piłkarskiej MOSiR Jastrzębie (mieszkał w Jastrzębiu Zdroju na ulicy Wielkopolskiej), a dopiero potem przeniósł się do Wodzisławskiej Szkoły Piłkarskiej. Do zielono-niebiesko-czerwonych dołączył latem 2020 roku, w tym czasie na zapleczu ekstraklasy rozegrał 57 meczów, w których strzelił 7 bramek.

W połowie maja, przed wyjazdem na mecz z Arką Gdynia, podczas treningu bardzo poważnej kontuzji doznał Damian Tront. Niespełna 28-letni pomocnik zerwał ścięgno Achillesa i w klinice w Poznaniu przeszedł operację. – Czuję się dobrze, ale rehabilitacji jeszcze nie rozpocząłem – powiedział wychowanek Startu Mszana. – Muszę jeszcze zrobić USG i dopiero wtedy lekarz podejmie decyzję, czy można już działać, czy trzeba jeszcze chwileczkę poczekać. Rundę jesienną i tak mam z głowy, ale liczę, że wiosną wybiegnę na boisko.

Bez zasłony dymnej

Trener Łobodziński jest zadowolony z pracy, jaką wykonali zawodnicy podczas urlopu. – Wszyscy wrócili zdrowi i chętni do pracy – powiedział niespełna 40-letni szkoleniowiec. – Testy oraz badania wydolnościowe i szybkościowe pokazały, że tak naprawdę nic nie straciliśmy, więc możemy zacząć od dużych intensywności. Na tym nam bardzo zależało. Oprócz tego wprowadzamy nowy system GPS, który będzie kolejnym usprawnieniem naszej pracy. Wszystko jest na dobrej drodze i tak jak sobie zakładaliśmy.

Pierwszym sparingpartnerem „Miedzianki” będzie Zagłębie Lubin, z którym legniczanie zmierzą się 24 czerwca (piątek). – Nie chciałbym myśleć o tym, że z Zagłębiem zagramy zaraz mecz ligowy, tylko traktować to spotkanie jako zwykły sparing – powiedział Wojciech Łobodziński. – Będę chciał sprawdzić wszystkich zawodników, dlatego ten mecz zdecydowanie będzie się różnić od pojedynków ligowych. Tak naprawdę będzie to poligon doświadczalny. W pierwszym sparingu będziemy chcieli przećwiczyć to, co planujemy, nie zważając na to, z jakim przeciwnikiem gramy.


Na zdjęciu: Chilijczyk Angelo Rodriguez ma być następcą bramkostrzelnego Patryka Makucha, który odszedł z Miedzi do Cracovii.

Fot. miedzlegnica.eu