Miedź Legnica. Nieoczekiwana zmiana ról

W niedzielę Miedź zagra w Legnicy z Sandecją Nowy Sącz jako… gość.


W najbliższą niedzielę piłkarzy „Miedzianki” czeka trochę specyficzny mecz na własnym boisku z Sandecją Nowy Sącz. Owa specyfika polega na tym, że podopieczni trenera Wojciecha Łobodzińskiego wystąpią w nim jako goście. Ta dosyć nieoczekiwana zmiana ról wynika z trwającymi na stadionie Sandecji pracami budowlanymi. Dodajmy, że spotkanie rozpocznie się o godzinie 15.00 jako impreza niemasowa, czyli na trybuny może wejść tylko 999 osób.

– Zdarzyło mi się już zagrać w takim meczu – powiedział trener drużyny znad Kaczawy, Wojciech Łobodziński. – Dla nas jest to na pewno plus, gdyż omija nas długa podróż, a w najbliższy wtorek będziemy jechać do Rzeszowa na mecz zaległy. Dzięki temu, że zaliczymy jeden wyjazd mniej, zawodnikom łatwiej będzie o regenerację.

Drużyna trenera Dariusza Dudka w bieżących rozgrywkach gra wyłącznie na wyjeździe, jedyny mecz na obcym boisku w charakterze gospodarza rozegrała ŁKS-em Łódź. W 10. spotkaniach Sandecja wywalczyła 19 punktów, o jeden więcej niż Miedź. Na ten dorobek złożyło się 6 zwycięstw, jeden remis i 3 porażki. – Liczba punktów zdobytych przez Sandecję robi wrażenie – przyznał trener Łobodziński.

– Widać, że jest to poukładany zespół, bardzo dobrze broniący i bardzo konkretny. Dlatego pasuje im rola, w której grają na wyjeździe. Pytanie, czy jak będą grać u siebie, to nie zmienią troszeczkę stylu. Ale tego na razie nie wiemy. Oglądałem Sandecję na żywo. Zrobiliśmy dokładną analizę naszych najbliższych rywali. To zespół bardzo dobrze zorganizowany w defensywie, ale też bardzo groźny w kontratakach. Musimy uczulić zespół na fazy przejściowe, bo są w tym bardzo dobrzy.

Przed niedzielną potyczką poprawiła się sytuacja kadrowa Miedzi. Poza wyłączonym z gry do końca rundy jesiennej Krzysztofem Drzazgą, pozostali zawodnicy są do dyspozycji sztabu zespołu z Legnicy. – Sytuacja kadrowa jest dobra – potwierdził Wojciech Łobodziński. – Poza wyłączonym na dłużej Krzysztofem Drzazgą wszyscy są do naszej dyspozycji. Myślimy o pewnych zmianach, być może również ustawienia. Analizowaliśmy przeciwnika i spróbujemy na ten mecz wymyślić coś nowego.


Na zdjęciu: Wojciech Łobodziński cieszy się, że „wyjazdowy” mecz rozgrywany u siebie nie wiąże się z długą podróżą.

Fot. miedzlegnica.eu/B. Hamanowicz