Miedź Legnica. Niewygodni jak… Korona

Trener Miedzi Legnica Wojciech Łobodziński wie doskonale, że Resovia Rzeszów będzie twardym orzechem do zgryzienia.


W rundzie jesiennej, konkretnie 19 października, obecny lider Fortuna 1 Ligi pokonał w Rzeszowie Apklan Resovię 2:0 i dzięki trzem zdobytym punktom został wówczas wiceliderem tabeli. Szalę zwycięstwa na stronę zespołu Miedzi przechyliły wówczas gole, które strzelili w II połowie obcokrajowcy – Belg Mehdi Lehaire i Hiszpan Jon Aurtenetxe. Pierwszego z wymienionych zabraknie w sobotnim meczu z powodu nadmiaru żółtych kartek – czwarte ostrzeżenie „złapał” w ostatnim meczu z ŁKS-em Łódź.

– To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu – powiedział wówczas trener „Miedzianki”, Wojciech Łobodziński. – Plan jaki mieliśmy na ten mecz wykonaliśmy praktycznie w stu procentach. Oczywiście czerwona kartka dla piłkarza gospodarzy (w 20 minucie z boiska został usunięty stoper Aleksander Komor – przyp. BN) nam to ułatwiła, ale była konsekwencją tego, co sobie zaplanowaliśmy. Ona była następstwem tego co trenowaliśmy i o czym rozmawialiśmy przed meczem. Trochę nerwowości było w II połowie, bo powinniśmy ten mecz zamknąć wcześniej. Resovia walczyła i trzeba to oddać drużynie gospodarzy, że dążyła na ile mogła do stałych fragmentów i dwie sytuacje z tego sobie stworzyła.

Jednak z perspektywy całego meczu to my zasłużyliśmy na to zwycięstwo, bo byliśmy drużyną lepszą. Naprawdę graliśmy niezły mecz i nawet zmiany jakie zrobiliśmy dały nam dużo jakości. Planem było to, aby oddać pole Resovii w początkowych fragmentach meczu. Chcieliśmy zdobyć plecy obrońców, bo wiedzieliśmy, że są bardzo silni i mocni w górze, natomiast mają problem z prostopadłymi piłkami. My próbując stworzyć sobie sytuacje, aby grać za plecy obrońców musieliśmy tę obronę wyciągnąć. Tak się stało przy czerwonej kartce oraz sytuacji Mehdiego. Kruszyliśmy ten lód i w końcu skruszyliśmy.

Przed meczem rewanżowym z Resovią trener Łobodziński udał się na… staż do występującej w PKO BP Ekstraklasie Wisły Płock. Staż odbywa się w ramach kursu UEFA Pro, w którym w Szkole Trenerów PZPN uczestniczy szkoleniowiec Miedzi. – Czeka mnie dokładny opis tego, jak pracuje drużyna Wisły, połączony z własnymi wnioskami – powiedział popularny „Łobo”. – Będę obserwował kompletny, tygodniowy program zespołu. Trener płocczan (Pavol Stano – przyp. BN) bardzo szybko rozwija się jako szkoleniowiec. Już na kursie – który wspólnie odbywaliśmy – widać było, że będzie to bardzo dobry trener. Cieszę się, że będę mógł uczestniczyć w stażu właśnie u niego.

Wojciech Łobodziński odniósł się także do najbliższej ligowej potyczki. – Zespół Resovii jest bardzo niewygodnym rywalem – nie ukrywał. – Wydaje mi się, że stylem gry zbliżonym do Korony Kielce. Są powtarzalni w swojej grze, ale robią to bardzo dobrze. W domowym spotkaniu z ŁKS-em bardzo nastraszyli przeciwnika. Na pewno czeka nas trudny mecz z grającym mocno fizycznie i agresywnie rywalem.

Na zakończenie dodajmy, że w tym tygodniu z pierwszym zespołem zielono-niebiesko-czerwonych trenuje niespełna 18-letni obrońca, Mateusz Letkiewicz. – Mateusz pokazał na tyle dużą jakość i dojrzałość, że dostał zaproszenie do pierwszej drużyny – powiedział asystent trenera Łobodzińskiego, Radosław Bella.


Na zdjęciu: Trener „Miedzianki” Wojciech Łobodziński z respektem traktuje najbliższego przeciwnika swojej drużyny.

Fot. miedzlegnica.eu