Miedź Legnica. Pojedynek „na styku”

Miedź Legnica wyjeżdża do Łodzi na mecz z ŁKS-em po to, by zrewanżować się przeciwnikowi za porażkę na własnym boisku.


Dzisiaj (piątek, 25 marca) Miedź Legnica w jedynym meczu Fortuna 1 Ligi zmierzy się na wyjeździe z ŁKS-em Łódź, z którym w rundzie jesiennej poniosła jedyną porażkę na własnym boisku.

– To jedyna domowa porażka i jedna z dwóch przegranych w sezonie – potwierdził Radosław Bella, asystent trenera Wojciecha Łobodzińskiego.

– Na pewno pojedziemy do Łodzi po trzy punkty, ale oczywiście mamy respekt do rywali. Do meczu podejdziemy jednak bez kompleksów. Mamy plan na to spotkanie, a kwestia jego realizacji będzie miała wpływ na końcowy wynik.

Jesienią ŁKS wygrał na Stadionie im. Orła Białego w Legnicy 2:0, a obie bramki zdobył Jose Antonio Ruiz Lopez, czyli Pirulo, który jest najlepszym snajperem (7 goli w tym sezonie) zespołu z Al. Unii Lubelskiej. Hiszpan 11 września ubiegłego roku, by dwukrotnie wpisać się na listę strzelców bramek, potrzebował w II połowie zaledwie 4 minut! Prawie 30-letni Hiszpan w minionej kolejce również strzelił dwa gole w zwycięskim meczu swojej drużyny z Apklanem Resovią Rzeszów (2:1).

– Jest to na pewno jeden z wybijających się zawodników w Fortuna 1 Lidze i myślę, że każdy zespół chciałby mieć takiego piłkarza w składzie – powiedział Radosław Bella.

– Mimo to, nie przykładamy wagi tylko do tej indywidualności, bo ŁKS ma również innych bardzo dobrych graczy, jak Corral, czy Javi Moreno. Współpracując ze sobą są bardzo groźni. Musimy myśleć kolektywnie, jak się obronić przed bardzo dobrym atakiem łodzian. Można spojrzeć na najbliższy mecz w ten sposób, że będzie to taki hiszpański pojedynek. Ale najlepiej się obronić za pomocą piłki. Im dłużej my przy niej będziemy, tym krócej będzie przy niej przeciwnik. Z naszej analizy wynika, że atuty ofensywne przewyższają atuty defensywne ŁKS-u. Dlatego będziemy chcieli mieć większe posiadanie futbolówki, co nie oznacza, że nie będziemy zwracać uwagi na obronę. Spodziewam się, że będzie to bardzo wyrównany mecz i we wszystkich fazach gry będziemy musieli to spotkanie kontrolować.

Jak wiadomo po meczu z Koroną Kielce (0:0) posadę trenera ŁKS-u stracił Hiszpan Jose Antonio Vicuna Ochandorena, a jego miejsce zajął Marcin Pogorzała. Pod jego wodzą łodzianie najpierw wygrali u siebie 2:0 zaległe spotkanie z Puszczą Niepołomice (Nacho Monsalve 2), ale trzy dni później przegrali na własnym boisku 0:2 ze Stomilem Olsztyn. Przed niespełna tygodniem ŁKS wygrał 2:1 w Rzeszowie z Resovią.

– Na pewno trenerzy ŁKS-u widzą mankamenty w grze obronnej i zwracają na to uwagę – nie ma wątpliwości Radosław Bella.

– Łodzianie będą z każdym kolejnym tygodniem na pewno lepsi w defensywie. Każdy zespół ma swoje problemy, niedociągnięcia i rzeczy, nad którymi pracuje. Mamy swoje atuty, dzięki którym chcemy wykorzystać ich wady, bo myślę, że będzie to mecz na styku, w którym przy bardzo dobrej kolektywnej grze całego zespołu, jedna indywidualność może sprawić, że wynik przechyli się na jedną bądź drugą stronę.

Do składu łodzian wraca strzelec dwóch goli w spotkaniu z Puszczą, Nacho Monsalve, który w pojedynku ze Stomilem został ukarany czerwoną kartkę. Z zespołem trenuje już także pomocnik Jakub Tosik, natomiast obrońca Adrian Klimczak pracuje indywidualnie. Zmiana, ale tymczasowa, nastąpi natomiast na ławce trenerskiej. Gospodarzy poprowadzi Paweł Drechsler, gdyż trener Marcin Pogorzała odbywa karę zawieszenia. Z kolei w drużynie Miedzi, poza powracającym do kadry po kontuzji Michale Bednarskim, nie zagrają pauzujący za kartki Carlos Julio Martinez Riva i Damian Tront. Strata tego ostatniego może być odczuwalna, gdyż 27-letni pomocnik zagrał we wszystkich ligowych spotkaniach Miedzi w obecnym sezonie.

– Będzie to nowa sytuacja dla zespołu – zauważył trener Bella.

– Myślę, że nie będzie to jednak dla nas problem, bo mamy szeroką kadrę i co najmniej dwóch zawodników, którzy będą mogli zastąpić Damiana. Jesteśmy przygotowani na ten wariant, bo Damian przez dłuższy czas grał z trzema żółtymi kartkami, więc powoli przygotowywaliśmy się do takiej zmiany. Zawodnik, który wyjdzie w podstawowym składzie jest na to przygotowany. Jest to strata, ale nie jesteśmy nią zaniepokojeni.


Na zdjęciu: Trener Radosław Bella (w środku, w czerwonej bluzie) twierdzi, że piłkarze Miedzi są przygotowani na twardy bój z ŁKS-em.
Fot. miedzlegnica.eu