Miedź Legnica. Skupieni na sobie

Treningi Miedzi Legnica są podporządkowane przygotowaniom do pucharowego meczu z Legią Warszawa.


Piłkarze Miedzi już w ubiegły piątek rozpoczęli treningi grupowe. Mieli wcześniej niż pozostali pierwszoligowcy (z wyjątkiem Stali Mielec) testy na obecność wirusa SsARS-CoV-2 w drużynie Miedzi i dzięki ujemnym wynikom otrzymali zielone światło na zajęcia w grupach 14-osobowych.

– Cieszymy się, że wszyscy jesteśmy zdrowi, to była w tym momencie najważniejsza wiadomość – powiedział wówczas trener „Miedzianki”, Dominik Nowak.

– Zajęcia piłkarskie to przede wszystkim kontakt, gry i możliwość realizowania taktyki. Wszystko po to, żeby zespół był jak najlepiej przygotowany do rywalizacji. Teraz robimy wszystko pod kątem pierwszego, pucharowego meczu z Legią. Nie mamy żadnych obaw o przygotowanie motoryczne zawodników. Sukcesywnie będziemy wprowadzać wszystkie elementy, aby być gotowym. Czasu jest mało, ale nie ma co narzekać.

Zadowolenia z powrotu do zajęć w szerszym gronie nie ukrywali również piłkarze.

– Teraz zajęcia będą wyglądały zdecydowanie lepiej, bo trenerzy mają więcej opcji – stwierdził bramkarz legniczan, Łukasz Załuska.

– Na pewno ułatwi nam to przygotowania do pierwszego meczu. Nie jest tak, że dotychczas tylko leżeliśmy w domach. Wróciliśmy gotowi do zajęć i trenujemy na pełnych obrotach. Pozostaje tylko skoncentrować się na pierwszym meczu Pucharu Polski z warszawską Legią.

Od poniedziałku legniczanie trenują w całej grupie, bo kolejny etap „odmrażania” przygotowań do restartu rozgrywek ligowych dopuszcza uczestnictwo w zajęciach 25 osób.


Przeczytaj jeszcze: „Odmrożenie” z Legią


– Każdy z zawodników oswoił się z piłką – powiedział na łamach oficjalnej strony klubowej trener Dominik Nowak.

– Obecne zajęcia mają formę normalnych treningów, kiedy jest kontakt między zawodnikami, małe gry, gry na utrzymanie. Uważam, że zbudowaliśmy na tyle mocną drużynę, że sprosta ona moim oczekiwaniom, właściciela klubu i wszystkich kibiców Miedzi. Będzie prezentować się na bardzo dobrym poziomie w rozgrywkach pierwszoligowych, oczywiście myśląc o awansie do ekstraklasy. Przede wszystkim będziemy skupiać się na swojej grze, na tym, co chcemy grać, narzucać swoje tempo, swój styl gry. Będziemy wspólnie dążyć do tego, żeby znów być w ekstraklasie.

Szkoleniowcy Miedzi nie obawiają się o dyspozycję swoich podopiecznych po restarcie rozgrywek ligowych.

Zrobiliśmy badania, których wyniki pokazują, że wszyscy piłkarze podeszli do okresu treningów indywidualnych bardzo sumiennie – podkreślił trener Nowak.

– To nas cieszy. Zresztą wszystko monitorowaliśmy, więc było to bardzo przejrzyste, jeżeli chodzi o ich przygotowanie motoryczne. Wszystkie działania, które podjął PZPN, łącznie z badaniami, sprawiają, że naprawdę możemy czuć się bezpieczni. Bardzo się cieszę, że wracamy do gry. Prezes Zbigniew Boniek wielokrotnie podkreślał, że nie możemy być pod kloszem, bo jesteśmy taką grupą społeczną, która jest minimalnie narażona na możliwość zarażenia koronawirusem.

To właśnie „Miedzianka” jako pierwsza wybiegnie na boisko po zamrożeniu rozgrywek piłkarskich. We wtorek, 26 maja, o godzinie 20.10 zmierzy się w Legnicy w ramach Pucharu Polski z Legią Warszawa.

Zagramy bez publiczności, ale wierzę, że do tego czasu wypracujemy takie działania, byśmy czuli wsparcie naszych kibiców – wyraził nadzieję Dominik Nowak.

– Oni są zawsze z nami, w każdej chwili, także w tych najtrudniejszych momentach. Można ich tylko chwalić. Wiem, że będą nadal z nami, chociaż nie na stadionie, lecz przed ekranami telewizorów. Mamy swój plan na mecz z Legią. Nie czujemy obaw, ani strachu, wręcz przeciwnie. Chcemy awansować do półfinału Pucharu Polski.

Na zdjęciu: Głowę bramkarza Miedzi Łukasza Załuski zaprząta teraz tylko mecz pucharowy z Legią.

Fot. Piotr Matusewicz/Pressfocus