Miedź Legnica. Wejście smoka

Piłkarze Miedzi Legnica złapali się ostatniej deski ratunku i wciąż mają szansę na gr w barażach, których stawką jest awans do ekstraklasy.


Tylko zwycięstwo z ŁKS-em Łódź dawało piłkarzom Miedzi Legnica nadzieję na przebicie się do strefy barażowej. Podopieczni trenera Jarosława Skrobacza wykorzystali atut własnego boiska i pokonali ekipę Ireneusza Mamrota, pozbawiając ją szans na bezpośredni awans do ekstraklasy.

Od pierwszego gwizdka sędziego Sebastiana Krasnego legniczanie dyktowali warunki gry na boisku, ich akcje, a przede wszystkim strzału na bramkę były o wiele groźniejsze niż rywali.

W 9. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Daniego Pinillosa głową z 3 metrów uderzał Krzysztof Drzazga, lecz piłka odbiła się od poprzeczki bramki ŁKS-u. Pięć minut później Drzazga dał ponownie o sobie znać – otrzymawszy podanie od Michała Bednarskiego kilka razy podbił sobie piłkę, a potem oddał soczysty strzał z woleja, jednak kapitalnie interweniował bramkarz łodzian, Dawid Arndt, zapobiegając utracie gola.

W 19. minucie niewiele brakowało, by Drzazga zdobył gola… samobójczego. Po dośrodkowaniu z kornera Ricardinho przedłużył piłkę, ta odbiła się właśnie od napastnika Miedzi, lecz Pinillos był czujny jak pies podwójny i wybił ją z linii bramkowej w pole.

Worek z bramkami rozwiązał się po przerwie. W 49 minucie obrońca ŁKS-u Jan Sobociński stracił piłkę, przejął ją Mehdi Lehaire, który przebiegł kilkanaście metrów i z 17 metrów płaskim strzałem umieścił ją w bramce gości. Kolejnego gola dla gospodarzy zdobył rezerwowy Patryk Makuch, który potrzebował 60 sekund, by zaskoczyć Arndta. Po długim wybiciu piłki przez bramkarza „Miedzianki” Pawła Lenarcika źle odbił piłkę głową Carlos Moros Gracia, doszedł do niej Drzazga, który zagrał w „16” do Makucha, a ten płaskim strzałem z kąta podwyższył prowadzenie legniczan. To było prawdziwe wejście smoka!

W 78 minucie łodzianom dopisało szczęście, bo po strzale Pinillosa z rzutu wolnego futbolówka odbiła się od poprzeczki bramki ŁKS-u. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. W 90 minucie piłkę stracił Przemysław Sajdak, dopadł do niej Makuch, który dośrodkował w pole karne rywali do Drzazgi, a ten strzałem głową dopełnił formalności.


Miedź Legnica – ŁKS Łódź 3:0 (0:0)

1:0 – Mehdi Lehaire, 49 min, 2:0 – Makuch, 68 min, 3:0 – Drzazga, 90 min (głową).

MIEDŹ: Lenarcik – Mijuszković, Hoogenhout, Pinillos – Zieliński, Matuszek, Garuch, Mehdi Lehaire (71. Roman), Tupaj – Drzazga (90+1. Śliwa), Bednarski (67. Makuch). Trener Jarosław SKROBACZ.
ŁKS: Arndt – Wolski (63. Dankowski), Moros Gracia, Sobociński, Klimczak (81. Marciniak) – Rozwandowicz (81. Sajdak) – Pirulo, Rygaard (81. Nawotka), Dominguez (73. Sekulski), Trąbka – Ricardinho. Trener Ireneusz MAMROT.

Sędziował Sebastian Krasny (Kraków). Widzów 1319. Żółta kartka: Ricardinho,

Piłkarz meczu – Krzysztof DRZAZGA.


Na zdjęciu: Mehdi Lehaire (z prawej) otworzył konto bramkowe Miedzi w meczu z ŁKS-em.

Fot. twitter Miedzi