Miedź Legnica. Zmiana akcentów

W sobotnim sparingu z KKS-em 1925 Kalisz w składzie Miedzi Legnica zabraknie napastnika, Michała Bednarskiego.


Od poniedziałku piłkarze Miedzi Legnica przebywają na 6-dniowym zgrupowaniu w krakowskim ośrodku J&J Sport Center, gdzie budują formę przed wznowieniem rozgrywek ligowych. – Cieszymy się, że przy panujących warunkach atmosferycznych możemy trenować – zaznaczył na wstępie trener Jarosław Skrobacz.

– Nie możemy na nic narzekać, boisko jest w miarę możliwości odśnieżane i przygotowywane, byśmy mogli na nim przeprowadzić trening. Zasypało niemal całą Polskę, a tutaj organizatorzy stanęli na wysokości zadania, żebyśmy mogli normalnie pracować. Mamy też bardzo dobre warunki do odnowy biologicznej.

Legniczanie zaraz po przyjeździe do Krakowa i spożyciu obiadu, mieli bardzo intensywne i wyczerpujące zajęcia na siłowni. Wszyscy zawodnicy sumiennie trenują, co bardzo cieszy trenerów pierwszoligowca. Podczas drugiego obozu (pierwszy odbył się w Szamotułach) sztab szkoleniowy „Miedzianki” koncentruje się na wytrzymałości szybkościowej oraz na zagadnieniach taktycznych.

– W poniedziałek pracowaliśmy zgodnie z planem na siłowni, bo przewidywaliśmy taką pogodę – powiedział Jarosław Skrobacz. – We wtorek rano mieliśmy zajęcia na boisku. Trenujemy wytrzymałość szybkościową, przy dużych obciążeniach. Badaliśmy też zakwaszenie zawodników. Po południu pracowaliśmy na mniejszym, ale za to krytym boisku. W środę trochę czasu poświęcimy na analizy, omówienie pewnych boiskowych zachowań. Między innymi na przykładzie naszego meczu z Chrobrym Głogów. Mamy tutaj więcej czasu na pracę taktyczną.


Czytaj jeszcze: Miedź Legnica znowu zagrała „na zero”

W środę o godzinie 13.30 „Miedzianka” rozegrała „nadplanowy” sparing z Puszczą Niepołomice. Legniczanie pokonali rywala 1:0, a zdobywcą jedynego gola był w 55 minucie Damian Tront. Zwycięski zespół wystąpił w składzie: Lenarcik (60. Grobelny) – Zieliński (60. Tupaj), Hoogenhout (60. Biernat), Mijuszković (60. Pleśnierowicz), Pinillos (60. Azikiewicz) – Purzycki (60. Matuszek), Tront (60. Kaczmarek), Andrzejewski (30. Lehaire, 60. Garuch), Makuch (60. Śliwa), Bruno Garcia (35. Karolczak, 60. Drzazga) – Zapolnik (60. Kwolek).

– W sparingach wynik nie jest sprawą najważniejszą, ale nie martwię się zwycięstwami swojej drużyny – zapewnia trener Skrobacz. – Każda wygrana podnosi bowiem morale zawodników, dodaje im pewności siebie. A poza tym dzięki zwycięstwom lepsza jest atmosfera w szatni, o której znaczeniu chyba nie muszę nikogo przekonywać.

Do drużyny z Legnicy dołączył niespełna 20-letni Kacper Andrzejewski z poznańskiego Lecha, który może grać zarówno na obronie, jak i w pomocy. – Sprawdzamy jego przydatność do zespołu jako defensywnego pomocnika – wyjaśnił trener Skrobacz. – Czy jego egzaminem końcowym będzie sobotni sparing z KKS-em Kalisz? Tego w tej chwili nie wiemy, na razie z góry niczego nie zakładamy. Po prostu pożyjemy – zobaczymy.

W zgrupowaniu w Krakowie bierze udział niespełna 25-letni napastnik Michał Bednarski, który w piątkowym meczu kontrolnym z Chrobrym Głogów zderzył się z bramkarzem rywali i na moment stracił przytomność. Po powrocie do Legnicy na głowie założono mu sześć szwów. – W tej chwili Michał trenuje na sto procent, z całą drużyną – wyjaśnił Jarosław Skrobacz. – Nie bierzemy go jednak pod uwagę przy ustalaniu składu w sobotnim sparingu z Kaliszem. Nie możemy ryzykować, on będzie nam potrzebny w rozgrywkach ligowych.


Na zdjęciu: Mimo trudnych warunków atmosferycznych w trakcie zgrupowania piłkarze Miedzi realizują program szkoleniowy.

Fot. miedzlegnica.eu