Mistrz dał radę

W wielkimi finale XXII MŚ reprezentacja Francji! Obrońca tytułu w drugim półfinale katarskiego mundialu – nie bez trudy – pokonał rewelacyjne Maroko.


Oba zespoły przystąpiły do meczu rozgrywanego na Stadionie Al-Bayt w Al-Khor w osłabionych składach. W ekipie „Trójkolorowych” z powodu kontuzji i choroby nie mogła zagrać dwójka Dayton Upamecano i Adrien Rabiot. Z kolei w jedenastce „Lwów Atlasu” na środku defensywy dalej brakowało Nayeta Aguerda, a po dwudziestu minutach boisko musiał opuścić nie będący w pełni sił kapitan Romain Saiss.

Szybko zdobyty gol

Spotkanie jeszcze tak na dobre się nie zaczęło, a mistrz świata już prowadził! Już pierwsza akcja zespołu prowadzonego przez Didiera Deschampsa przyniosła mu bramkę. Piłka po strzałach Kyliana Mbappe była wprawdzie blokowana, ale na lewej stronie doskoczył do niej Theo Hernandez i w ekwilibrystyczny sposób skierował futbolówkę do siatki. Zrehabilitował się za karnego, którego niepotrzebni zrobił w ćwierćfinałowym meczu z Anglią. Maroko odpowiedziało dobrym i celnym strzałem Azzedine Ounahi, ale rozgrywający 144 mecz w narodowych barwach Hugo Lloris był na miejscu. W 17 minucie Francja mogła prowadzić już dwoma bramkami, ale Olivier Giroud kropnął w słupek! Mecz był ciekawy i od pierwszej minuty na murawie sporo się działo. Piłkarze rewelacji katarskiego mundialu próbowali indywidualnymi szarżami rozerwać obronę rywala (Ziyech, Boufal, Ounahi), ale defensywa „Trójkolorowych” była skonsolidowana i nie dawała się zaskoczyć.

Obrońcy mistrzostwa nastawili się na zabójcze kontry, jak to mają w zwyczaju. W 36 minucie po znakomitym prostopadłym podaniu Aurelien Tchouameni w sytuacji sam na sam znalazł się Mbappe, ale piłka została wybita sprzed linii bramkowej, a dobitka Giroud minęła cel.

Koniec pierwszej połowy to jeden z najlepszych momentów na katarskim mundialu, kiedy efektowną przewrotką uderzał z kilkunastu metrów Jawad El Yamiq. Piłka niechybnie zmierzała do siatki, ale znakomitą interwencją popisał się Lloris, a futbolówka odbiła się jeszcze od słupka! W końcówce doświadczony golkiper miał zresztą pełne ręce roboty.

Pomogli rezerwowi

Początek drugiej połowy to dwa niesamowite kilkudziesięciomitrowe rajdy w wykonaniu Mbappe lewą stroną, ale na szczęście dla zespołu z Afryki Północnej bez bramkowego efektu. Potem z kolei znakomite okazje Maroka, ale piłka nie doszła do napastnika Youssef En-Nesyri. To były znakomite minuty na stadionie w Al-Khor, na którym był to już ostatni mecz tego mundialu. „Lwy Atlasu” miały optyczną przewagę, atakowały głównie prawą stroną, gdzie aktywny był grający z kapitańską opaską Hakim Ziyech, ale bramkowego efektu nie było. Z czasem mistrz świata bronił się praktycznie całą jedenastką przed swoim polem karnym. Marokańczycy często zbyt koronkowymi akcjami starali się zaskoczyć świetnego między słupkami Llorisa.

Francji pomogło wprowadzenie na boisko Marcusa Thurama do przodu, który starał się utrzymać piłkę daleko od swojego pola karnego. Pomógł też inny rezerwowy Randal Kolo Muani. Wszedł na boisko i w swoim pierwszym zetknięciu z piłką zdobył gola numer 1 w narodowych barwach! Całą robotę zrobił najlepszy w środę na murawie Kylian Mbappe, który wcześniej przeprowadził kolejny niesamowity rajd. Ostatecznie „Les Bleus” wygrywają i znowu są w finale MŚ, gdzie w niedzielę na Lusail Iconic Stadium zmierzą się z Argentyną.

Francja – Maroko 2:0 (1:0)

1:0 – T. Hernandez, 5 min, 2:0 – Kolo Muani, 79 min

FRANCJA: Lloris – Kounde, Varane, Konate, T. Hernandez – Dembele (79. Kolo Muani), Tchouameni, Fofana, Griezmann, Mbappe – Giroud (66. Thuram). Trener Didier DESCHAMPS.

MAROKO: Bounou – Hakimi, El Yamiq, Aguerd, Saiss (21. Amallah; 78. Ezzalzouli), Mazraoui (46. Attiyat Allah) – Ziyech, Ounahi, Amrabat, Boufal (66. Aboukhlal) – En-Nesyri (66. Hamdallah). Trener Walid REGRAGUI.

Sędziował Cesar Ramos (Meksyk). Widzów: 68294. Żółte kartki: Boufal.

Piłkarz meczu – Kylian MBAPPE.


Na zdjęciu: Theo Hernandez (nr 22) cieszy się z bramki na 1:0 w starciu z Marokiem. Obok Oivier Giroud.
Fot. Grzegorz Wajda