Mistrz Polski bije beniaminka. Ósme z rzędu zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla do zera

„Pomarańczowi” jedynie w trzeciej partii mieli pewne problemy, ale to nie przeszkodziło w kontynuacji świetnej, zwycięskiej passy.


W pierwszym secie poniedziałkowego meczu zespół z Lublina otrzymał od mistrza Polski solidną lekcję. Przede wszystkim tego, jak powinno się grać blokiem. Beniaminek Plus Ligi spotkanie zaczął nawet nieźle, ale jeszcze w pierwszej fazie meczu „pomarańczowi” zaczęli niemiłosiernie blokować rywala. W całej partii zdobyli w ten sposób aż siedem punktów, a rywal tylko raz udanie zatrzymał ich na siatce. Drugim czynnikiem, który zadecydował o wysokim zwycięstwie do 15 była stuprocentowa skuteczność Jana Hadravy. Czeski siatkarz atakował pięć razy i zdobył pięć punktów.

Druga odsłona była bardziej wyrównana. Goście, który potrafili kąsać zagrywką, pokazali, że potrafią grać lepiej i kilka razy oszukali jastrzębian, którym ponadto spadłą skuteczność w ataku. Nie jednak na tyle, by mistrz Polski stracił swój rytm gry. Hadrava zrobił swoje w polu zagrywki, a nadal bardzo dobrze funkcjonował jastrzębski blok. W końcówce seta zrobiło się przez moment nerwowo, bo trener Dariusz Daszkiewicz wygrał dla swojego zespołu dwa punkty wideoweryfikacją, ale chwilę później Łukasz Wiśniewski zaserwował asa i było praktycznie po zabawie. W ostatniej akcji goście dotknęli siatki.

Tomasz Fornal, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla, nie był zbyt widoczny w dwóch pierwszych setach. W trzeciej partii brązowy medalista ME 2021 włączył się do gry, ale po stronie lubelskiej był zawodnik, który nie chciał, by ten mecz skończył się szybko. Mowa o Jakubie Wachniku i dlatego był to najbardziej wyrównany ze wszystkich setów. Bardzo długo trwała gra „punkt za punkt”, aż wreszcie jastrzębianie zdobyli dwa „oczka” z rzędu. Znów postawili szczelny blok, a chwilę później rywal posłał piłkę w aut. Lublinianie jeden punkt zdołali odrobić, ale to nie wystarczyło, by przedłużyć to spotkanie. Jastrzębski Węgiel odniósł ósme z rzędu zwycięstwo 3:0.

Jastrzębski Węgiel – LUK Lublin 3:0 (25:15, 25:21, 25:23)

Sędziowali Maciej Kolendowski (Kraków i Damian Lic (Żołynia). Widzów 1500.

JASTRZĘBIE: Toniutti, Fornal, Gładyr, Hadrava, Clevenot, Wiśniewski, Popiwczak (libero) oraz Baroti, Tervaportti. Trener Andrea GARDINI.

LUBLIN: Pająk, Wachnik, Nowakowski, Filipiak, Jóźwik, Stajer, Gregorowicz (libero) oraz Watten (libero), Romać, Peszko, Sobala, Gniecki. Trener Dariusz DASZKIEWICZ.

I set: 10:7, 15:8, 20:13, 25:15.

II set: 10:7, 15:12, 20:18, 25:21.

III set: 10:9, 15:14, 20:19,25:23.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus