Mistrzowie powrócili na zwycięską ścieżkę

– Na razie tylko się mocno szarpiemy – tymi słowami powitał nas prezes Aluronu Virtu CMC Zawiercie, Kryspin Baran. Trudno się z tym nie zgodzić, wszak w poprzednim sezonie hala w Zawierciu była siatkarską twierdzą, a w tych rozgrywkach do meczu z ZAKSĄ przegrali już trzy razy. Kibice nie doczekali się zwycięstwa i po przegranym meczu 0:3 pojawiły się gwizdy. Zawierciański zespół ma poważny problem i musi się z nim jak najszybciej, by myśleć o grze play-off, a przecież aspiracje były znacznie większe.

Obrońcy tytułu mistrzowskiego z Kędzierzyna-Koźla też są po przejściach, wszak przegrali w Sosnowcu z MKS-em Będzin 1:3 i u siebie z Jastrzębskim Węglem 2:3. Podczas rozgrzewki na ich twarzach było widać skupienie i od początku nie zamierzali stosować żadnej taryfy ulgowe. Goście głównie za sprawą Arpada Barotiego oraz Aleksandra Śliwki zaczęli budować solidną przewagę. Prowadzili już 20:15, ale gospodarze odrobili dwa punkty i kibice mieli jeszcze nadzieję na udaną końcówkę tej odsłony. Nic z tego błędu własne sprawiły, że goście dość łatwo zdobyli tego seta. Gospodarze mieli niezłe przyjęcie, ale mieli probelmy w ataku, a zwłaszcza Grzegorz Bociek, który na siedem piłek skończył zaledwie jedną!

II secie było zdecydowanie więcej walki i gospodarze prowadzili już 15:11. Jednak goście w szybkim tempie odrobili straty i do stanu 20:20 gra była punkt za punktowe. A końce fragmenty tej odsłony były popisem gości, którzy dysponowali świetnym blokiem (8 w secie, 6 w końcówce)! Bociek poprawił nieco swoją skuteczność, ale nie na tyle, by zrobić krzywdę rywalom.

Gospodarze znaleźli się w niezwykle trudnym położeniu, bo teraz już o żadnych pomyłkach już nie mogło być mowy. A goście, mając w perspektywie mecz w Lidze Mistrzów z Knack Roeselare, zamierzali skończyć tę potyczkę w trzech setach. I znów rozgorzał twardy bój, choć cały czas prowadzili goście 2, 3 pkt. W końcówce tej partii powtórzyła historia z poprzednich odsłon i pojawiły się koszmarne błędy. ZAKSA wygrała bez większego wysiłku w 78 minut.

Aluron Virty CMC Zawiercie – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (20:25, 20:25, 20:25)

ZAWIERCIE: Masny, Ferreira (12), Verhees (6), Bociek (6), Penczew (13), Czarnowski (3), Andrzejewski (libero) oraz Malinowski (3), Dosanjh, Swodczyk. Trener Mark LEBEDEW.

KĘDZIERZYN-K.: Toniutti (1), Śliwka (9), Wiśniewski (8), Baroti (12), Semeniuk (9), Smith (100, Zatorski (libero) oraz Stępień, Grygiel (1), Rejno (1), Parodi. Trener Nikola GRBIĆ.

Sędziowali: Maciej Kolendowski (Kraków) i Mariusz Gadzina (Strzyzów). Widzów 1500.

Przebieg meczu

I: 8:10, 12:15, 15:20, 20:25.

II: 10:8, 15:11, 19:20, 20:25.

III: 7:10, 11:15, 16:20, 20:25.

Bohater – Arpad PARODI.