Mistrzowski blok z Kędzierzyna-Koźla!

Siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźla, 9-krotni zdobywcy Pucharu Polski, będą mieli okazję powiększyć swój dorobek. W pierwszym półfinałowym spotkaniu w krakowskiej TAURON Arenie nie mieli większych problemów z pokonaniem Alurunu CMC Warty Zawiercie 3:0. Mecz trwał 79 minut i czas również świadczy o dominacji obrońców PP.


Zespół Michała Winiarskiego przed spotkaniem miał poważny problem, bowiem zachorował podstawowy rozgrywający Miguel Tavares i o jego grze nie było mowy. Zastąpił go doświadczony Michał Kozłowski, ale w tym sezonie pojawiał się sporadycznie i był zawodnikiem zadaniowym. Kozłowski starał się jak mógł, ale gra nie była taka płynna, jak można byłoby sobie założyć. Już w trakcie meczu okazało się, że Uros Kovacević nie jest dobrze usposobiony i niemal przez cały mecz mocno cierpiał. Co rusz był blokowany i sam popełniał proste błędy. Trener Michał Winiarski miał do niego zaufanie i liczył na jego przełamanie. Ostatecznie się nie doczekał i pod koniec meczu Serba zastąpił Marcin Waliński. Nie miał również swojego dnia kapitan zespołu Dawid Konarski i w drugim secie przy stanie 8:15 został zastąpiony przez Dawida Dulskiego, który pozostał do końca meczu. Trudno marzyć o wygranej czy też nawiązaniu równorzędnej gry, gdy brakuje trzech podstawowych ogniw w drużynie.

Natomiast zespół ZAKSY funkcjonował jak dobrze naoliwiona maszyna. Owszem, były drobne zakłócenia i wówczas Bartosza Bednorza na chwilę zmienił w przyjęciu Adrian Staszewski. Z chwilą przyjścia Bednorza drużyna zyskała na jakości i wzmocniła uderzeniową. Aleksander Śliwka może bardziej skoncentrować na zadaniach defensywnych. Choć trudno mu cokolwiek zarzucić w ataku. Największym atutem ZAKSY była gra blokiem. Ten element funkcjonował znakomicie i siatkarze aż 16 razy powstrzymali rywali. Warta zrewanżowała się zaledwie dwoma.

W trzecim secie przy stanie 13:12 doszło pod siatką do wymiany zdań między libero Warty Santiago Dananim i atakującym ZAKSY Łukaszem Kaczmarkim. Koledzy jednak szybko wkroczyli do akcji, ale sędzia ukarał zawodników żółtymi kartkami. W nim była iskierka nadziei, ale w końcowych fragmentach zespół z Kędzierzyna-Koźla przejął inicjatywę i konsekwentnie punktował. Wygrał w pełni zasłużenie, bo dysponował znacznie większymi atutami.

Aluron CMC Warta Zawiercie – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (18:25, 20:25, 19:25)

ZAWIERCIE: Kozłowski, Kwolek (8), Zniszczoł (3), Konarski (4), Kovacević (9), Szalacha (6), Danani (libero) oraz Kalembka, Łaba, Dulski (9), Waliński. Trener Michał WINIARSKI.

KĘDZIERZYN-K.: Janusz (3), Bednorz (12), Smith (6), Kaczmarek (12), Śliwka (12), Paszycki (10), Shoji (libero) oraz Staszewski. Tuomas SAMMELVUO.

Sędziowali: Maciej Maciejewski (Szczecin) i Tomasz Janik (Warszawa). Widzów 8500.

Przebieg meczu

I: 5:10, 9:15, 15:20, 18:25.

II: 6:10, 8:15, 16:20, 20:25.

III: 10:6, 15:14, 18:20, 19:25

Bohater – Bartosz BEDNORZ.


Na zdjęciu: Kędzierzyński blok funkcjonował znakomicie.
Fot. Łukasz Sobala/PressFocus.pl