MKS Będzin. Puchar z uśmiechem

MKS nie miał nic do stracenia, musieliśmy się mocno spocić, by wygrać – mówił Dawid Konarski, atakujący Aluronu CMC Warty Zawiercie.


Będzin Arena, w której grają teraz siatkarze MKS-u, po raz pierwszy gościł zespól z PlusLigi, W 1/32 finału Pucharu Polski podejmowali „Jurajskich rycerzy”. Gospodarze chcieli sprawić niespodziankę, ale w momentach pozornie wyrównanej gry, do akcji wkraczali Dawid Konarski lub Urosz Kovaczević i ekipa z Zawiercia „odjeżdżała”. Jednak będzinianie postawili się faworytom, doprowadzając do nerwowej końcówki zarówno w drugiej, jak i trzeciej partii, ale Kovaczević z miną killera stanął w polu zagrywki i popisał się asem na wagę wygranej w drugim secie, choć wcześniej zepsuł wszystkie siedem zagrywek.

– Spokój i doświadczenie nas uratowały – przyznał Dawid Konarski. – MKS ma dobrą drużynę, budowaną z myślą o awansie. Jest piękna hala i trzeba ten obiekt pochwalić. Naprawdę, bardzo fajnie się tu gra. Wystawiliśmy najmocniejszy garnitur jaki mogliśmy, a mimo to nie był to dla nas spacerek – przekonywał.

W MKS-ie szczególnie zmotywowany był Łukasz Swodczyk, który 6 sezonów spędził w Zawierciu, awansując z zespołem do PlusLigi. – Skład Zawiercia zmienił się i z graczy, z którymi występowałem, został tylko Mateusz Malinowski. Poza znajomymi twarzami kibiców na trybunach zmieniło się praktycznie wszystko. Fani z Zawiercia głośno dopingowali zespół, chłopaki z Będzina podobnie. My graliśmy spokojnie, swoją siatkówkę, na wesoło, z uśmiechem. Taką siatkówkę staraliśmy się wdrożyć – ocenił siatkarz.

Pucharowy mecz w Będzin Arena był także rywalizacją na trybunach. Kibice obu drużyn nie przepadają za sobą, a niechęć narodziła się w sezonie 2017/18, gdy Klub Kibica zawiercian nie dostał większej liczby biletów na spotkanie w Sosnowcu.

Sympatycy „Jurajskich rycerzy” na mecz przyjechali w „cywilnych” ubraniach i kupili wejściówki na sektor, na którym zasiadali również kibice z Będzina. Na ustalone hasło wstali i ściągnęli bluzy, pod którymi mieli żółte koszulki Klubu Kibica.

Teraz oglądaliśmy rewanż będzinian, którzy przed meczem rzucili setki serpentyn. Na trybunie zawisł transparent: „Witamy w mieście, gdzie zamek z kamienia. Róbcie zdjęcia i do widzenia!”. Druga strona odpowiedziała „Tańczymy labada” i zabawa trwała w najlepsze.

MKS Będzin – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (17:25, 26:28, 29:31


Fot. Tomasz Kudala/PressFocus