MKS Dąbrowa Górnicza. Bez oglądania się

Gracze z Zagłębia Dąbrowskiego w ostatniej kolejce ograli w Radomiu HydroTruck 76:65, znacznie przybliżając się do miejsca w czołowej ósemce, która walczyć będzie w drugiej części sezonu o medale mistrzostw Polski. – Zbliżać się, a być jest ogromną różnicą – studził zbyt rozbudzone nastroje Jacek Winnicki, trener zespołu z Dąbrowy Górniczej. Na razie jego podopieczni są na szóstej pozycji w tabeli z dorobkiem 41 punktów. Tuż za ich placami są TBV Start Lublin, Legia Warszawa i King Szczecin. – Są trzy miejsca i kilka drużyn, które o nie walczą. Polpharma Starogard Gdański, po wygranej z Polskim Cukrem Toruń też na pewno będzie chciała znaleźć się w play offie – powiedział Winnicki. – Ale nie oglądamy się na innych. Do każdego meczu staramy się przystąpić w pełni skoncentrowani, walczyć i pokazać charakter – dodał.

Dąbrowianie od początku rozgrywek pokazują ten charakter. Mimo przeciwności losu walczą bardzo dzielnie i w środowisku koszykarskim już zyskali ogromne uznanie. Nie inaczej było w starciu z HydroTruckiem. – To nie było łatwe spotkanie. Moi zawodnicy dali z siebie wszystko. Zagrali z ogromną determinacją. Straciliśmy tylko 65 punktów i była to jedna z lepszych naszych obron w bieżących rozgrywkach. Zmusiliśmy rywali do 16 strat, mieliśmy 11 przechwytów. Wygraliśmy walkę na „desce” choć nie mamy klasycznego środkowego. To pokazuje, że jesteśmy zespołem. To jest efekt ciężkiej pracy na treningach, która przekłada się na mecze – nie krył zadowolenia Winnicki z postawy swoich podopiecznych.

Na zakończenie wyjazdowej serii – trzy spotkania pod rząd – dąbrowianie w niedzielę zmierzą się z Legią Warszawa. We własnej hali przegrali z nią 74:80 i bardzo chcą się jej zrewanżować. Starcie ma ogromne znaczenie, bo obie ekipy bezpośrednio walczą o miejsce w czołowej ósemce.

– Jeszcze nie jesteśmy w play offie, choć w Radomiu zrobiliśmy wielki krok w ty kierunku. Walczymy dalej i i chcemy wygrać każdy kolejny mecz – zakończył Mateusz Zębski, obwodowy MKS-u.

 

Na zdjęciu: Mimo braku typowego środkowego dąbrowianie – w akcji Deng Deng (z lewe) w walce na „desce” radzą sobie bardzo dobrze.