MKS Dąbrowa Górnicza – Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz. Przypomniał o sobie

Rozczarowanie w Dąbrowie Górniczej. MKS w starciu z Astorią Bydgoszcz pognębiony przez swojego byłego zawodnika, Mateusza Zębskiego.


Dąbrowianie do meczu z ekipą z Bydgoszczy przystępowali ze sporymi nadziejami na kolejną wygraną. We własnej hali ostatnio spisywali się bowiem bardzo dobrze, wygrali w niej cztery z pięciu poprzednich spotkań, w tym m.in. z mającym medalowe aspiracje Zastalem Zielona Góra. Astoria wydawała się zespołem do pokonania, tym bardziej że znajdowała się w sporym dołku, bo przegrała cztery z pięciu ostatnich meczów.

Bydgoszczanie w swoich szeregach mają jednak Mateusza Zębskiego. O 30-latku głośno zrobiło się w sezonie 2018/19 gdy był zawodnikiem… dąbrowskiego MKS-u. W tym klubie pod kierunkiem Jacka Winnickiego wypłynął na szerokie wody. W poniedziałek przypomniał się dąbrowskim fanom oraz szkoleniowcowi. Zagrał fantastycznie. Jak zwykle imponował walecznością i wszechstronnością. Był wszędzie i napędzał swoją drużynę. Mecz zakończył z dorobkiem 20 punktów, 10 zbiórek i 7 asyst. Drugim filarem Astorii był Jakub Nizioł, który mógł się poszczycić 100-procentową skutecznością rzutów z gry. Trafił wszystkie siedem, w tym dwie „trójki”.

Mecz od początku był wyrównany. Z jednej strony punktowali Zębski, Nizioł i Alan Herndon, z drugiej Devyn Marble oraz Milivoje Mijović. Zespoły zmieniały się prowadzeniem, ale żaden z nich nie potrafił wypracować większej przewagi niż cztery, pięć „oczek”. Przełom nastąpił w czwartej kwarcie. W 34 minucie gospodarze przegrywali 70:72 i wydawało się, że są na fali wznoszącej, ale wtedy sprawy w swoje ręce wziął Zębski. Najpierw przymierzył z półdystansu, a po chwili poprawił zza linii 6,75 m. Dołączył do niego też Klavs Cavars i przewaga Astorii urosła do sześciu punktów (81:75). Tej straty dąbrowianom już nie udało się odrobić. Ich porażkę przypieczętował na 5,5 sekundy przed końcem „trójką” Andrzej Pluta.

MKS Dąbrowa Górnicza – Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 80:94 (22:16, 20:25, 18:26, 20:27)

DĄBROWA GÓRNICZA: Marble 21 (1×3), Lewis 12 (1×3), Brenk, Sobin 8, Mijović 14 (1×3) – Piechowicz 2, Pacheco 7 (1×3), Motylewski, Małgorzaciak 4, Nowakowski 12 (3×3), Rajewicz. Trener Jacek WINNICKI.

BYDGOSZCZ: Camphor 8 (2×3), Zębski 20 (3×3), Washpun 13, Cavars 10, Nizioł 19 (2×3) – A. Pluta 7 (1×3), Chyliński 7 (1×3), Krasuski, Kędel, Herndon 10 (1×3). Trener Artur GRONEK.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus