MKS Dąbrowa Górnicza. Kierunek Rosja

 

Działacze MKS-u mają rękę do zagranicznych transferów. W poprzednich latach furorę robili Cleveland Melvin, Deng Deng, D.J. Shelton czy Kerron Johnson. W bieżących rozgrywkach taką perełką okazał się Robert Johnson. Dla Amerykanina to dopiero pierwszy sezon w Europie, a mimo to nie miał problemów z aklimatyzacją i od początku rozgrywek błyszczy.

Z powodu efektownej brody porównywany jest do słynnego Jamesa Hardena z Houston Rockets i przy zachowaniu odpowiednich proporcji radzi sobie w Energa Basket Lidze równie dobrze co jego słynny rodak w NBA. Dla MKS-u rozegrał 10 meczów. Jego średnie to: 20,2 pkt, 7,3 zbiórki i 5,8 asysty w każdym spotkaniu.

Kilka razy 24-latek ocierał się o triple-double, raz zabrakło mu tylko jednej asysty i jest trzecim strzelcem ligi.

Nic dziwnego, że prezentując taką formę Johnson szybko został zauważony przez znacznie bogatsze kluby od MKS-u. Sięgnął po niego Parma Basket Perm. Rosjanie byli bardzo zdeterminowani by ściągnąć do siebie Amerykanina. Wykorzystali opcję wykupu tzw. buy out. Jeśli pieniądze trafią na konto dąbrowskiego klubu, zawodnik od razu wyjedzie do Rosji, choć szefowie MKS-u nalegali, by został w drużynie do świąt i pomógł jej w bardo ważnym starciu z Polpharmą Starogard Gdański.

Odejście Johnsona to nie jest dobra wiadomość dla fanów MKS-u. Drużyna po dobrym początku – wydawała się nawet pewniakiem do udziału w play offie – rozsypała się. Z różnych powodów z klubie już nie ma Tavariusa Shine’a i Evariste Shonganya’ego, a z kontuzjami zmagali się lub wciąż zmagają: Dominic Artis, Darrell Harris, Filip Put, Jakub Kobel oraz Iwan Wasyl.

Przyszły też porażki. Dąbrowianie przegrali cztery kolejne mecze, w tym ostatni z Kingiem Szczecin aż 44:97 i spadli na 14 pozycję w tabeli.
Działacze zdają sobie sprawę ze słabości zespołu i gorączkowo poszukują wzmocnień. Do MKS-u ma przyjść dwóch nowych graczy. Na razie do kadry włączono młodych Dawida Rasztabigę, Franciszka Bigaja, Przemysława Paducha, Patryka Wieczorka oraz Jakuba Szarzyńskiego.

Na zdjęciu: Robert Johnson z Dąbrowy Górniczej rusza na podbój Rosji.