MKS Dąbrowa Górnicza. Shine chciał być przykładem, a został antybohaterem

Przypomnijmy, w sobotni wieczór Tavarius Shine na jednym ze skrzyżowań w Dąbrowie Górniczej-Gołonogu, wymusił pierwszeństwo przejazdu i spowodował kolizję. W efekcie poszkodowane zostały trzy osoby, a pojazd, w który uderzył koszykarz, nadawał się tylko do kasacji. Okazało się także, że Amerykanin prowadził pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że miał 0,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie miał także uprawnień do prowadzenia pojazdu na terenie Polski.

Klub szybko zareagował na wybryk swojego koszykarza. – Po rozmowie ze sztabem szkoleniowym zarząd klubu zawiesił Shine’a w prawach zawodnika. Dzisiaj natomiast ma być podjęta decyzję, co dalej, czy pozostanie z nami, czy kontrakt zostanie rozwiązany z winy koszykarza. Wszystko wskazuje na to, że przeważy ten drugi wariant. Jego agent został już poinformowany o sprawie – mówi Krzysztof Kaczmarczyk, media menedżer MKS-u.

Bolesne skutki nocnej jazdy nowego zawodnika MKS-u Dąbrowa Górnicza. Klub milczy

Shine postawił klub w bardzo trudnej sytuacji. Już w najbliższy piątek dąbrowianie meczem w Gliwicach z GTK zaczynają kolejny sezon w Energa Basket Lidze. I kilka dni przed jego startem tracą ważnego zawodnika. Shine przed przyjściem do MKS-u występował w lidze szwedzkiej i spisywał się więcej niż przyzwoicie. W ekipie BC Lulea zdobywał średnio w każdym spotkaniu 12,6 pkt oraz miał 4,6 zbiórki, 1,5 asysty i 1,3 przechwytu. W Dąbrowie Górniczej z jego grą wiązano więc spore nadzieje. Zresztą sam koszykarz też deklasował, że w MKS-ie chce odgrywać wiodącą rolę. – Chcę być liderem. Nie chcę mówić za dużo, ale zamierzam prowadzić ten zespół i być przykładem – stwierdził tuż po podpisaniu umowy z zespołem z Zagłębia Dąbrowskiego.

– Znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji tuż przed startem rozgrywek, na którą nie byliśmy przygotowani. Mieliśmy bowiem już zamknięty skład, a tu na cztery dni przed startem rozgrywek musimy na szybko szukać nowego gracza. Mocno zaburzony został harmonogram przygotowań, a do tego runęła cała przygotowywana taktyka. Dla klubu to też wizerunkowa wpadka – z goryczą stwierdza Kaczmarczyk.
Dodajmy, że wciąż kontuzjowani są Jakub Kobel oraz Darrell Harris i ich występ w Gliwicach stoi pod wielkim znakiem zapytania. Teraz jeszcze doszła strata Shine’a. Przed sztabem szkoleniowym MKS-u już na starcie rozgrywek mnóstwo pracy.

 

Na zdjęciu: Przygoda Tavariusa Shine’a z MKS-em może okazać się bardzo krótka.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 
ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ