MKS Dąbrowa Górnicza. Trudne do wytłumaczenia

Mimo przewagi 13 punktów na półmetku rywalizacji we Włocławku, podopieczni Jacka Winnickiego przegrali z Anwilem.


MKS mimo początkowych problemów dość szybko się rozkręcili. Od stanu 10:8 dla dąbrowian goście budowali swoją przewagę. W pewnym momencie pierwszej kwarty prowadzili nawet 11 punktami. Ostatecznie zakończyli ją z przewagą dziewięciu „oczek”. W drugiej odsłonie Anwil nie mógł dogonić gości, którzy dzięki między innymi dobrej postawie Mika Lewisa II powiększyli ją do 13 punktów.

W trzeciej kwarcie MKS zaczął seryjnie tracić punkty. Losy spotkania odwróciły się przy stanie 50:51 dla dąbrowian. Wówczas mecz zaczął być wyrównany, a rywalizacja przerodziła się w walkę punkt za punkt. Ostatecznie MKS utrzymał cztery „oczka” przewagi.

W czwartej kwarcie goście z Dąbrowy Górniczej jeszcze powiększyli przewagę do dziewięciu punktów. Jednak w końcówce zabrakło im sił, a Anwil wykorzystał chwilę słabości MKS-u i ostatecznie w końcowych minutach wygrał całe spotkanie.


Anwil Włocławek – MKS Dąbrowa Górnicza 90:86 (15:24, 20:24, 28:19, 27:19)

ANWIL: Mathews 23, Petrasek 18, Bell 16, Łączyński 12, Bigby-Williams 8, Olesiński 7, Bojanowski 3, Szewczyk 3, Dykes, Kowalczyk. Trener Przemysław FRASUNKIEWICZ.

MKS: Lewis II 22, Haney 20, Sobin 16 (11 zb), Marble 6, Brenk 6, Motylewski 6, Nowakowski 4, Piechowicz 3, Małgorzaciak 3, Czujkowski. Trener Jacek WINNICKI.


Fot.