MKS Dąbrowa Górnicza. W górę

Wreszcie przestaliśmy podróżować. Wróciliśmy do siebie i odnieśliśmy ważne zwycięstwo – cieszył się po pokonaniu Twardych Pierników Toruń Jacek Winnicki, trener dąbrowian.


Wygrana z ekipą z Torunia była dla graczy MKS-u pierwszą po trzech kolejnych porażkach i dopiero czwartą w sezonie. I bardzo nieoczekiwaną. Dąbrowianie walczą bowiem o uniknięcie degradacji, a Twarde Pierniki są rewelacją rozgrywek. Do Dąbrowy Górniczej przyjechały jako lider. Dzięki temu zwycięstwu morale i pewność siebie koszykarzy z Zagłębia Dąbrowskiego mocno powinny wzrosnąć. – Mieliśmy dobry plan gry. Wspólnie z trenerem Michałem Dukowiczem zastanawialiśmy się jak naszą grę przystosować do gry torunian. To nam się udało – podkreślił Jacek Winnicki, szkoleniowiec MKS-u. Nie ukrywał też zadowolenia z postawy swoich podopiecznych. – Chcę pogratulować zawodnikom postawy, w jaki sposób zagrali, z jakim zaangażowaniem – podsumował.

Głównym architektem zwycięstwa był Devyn Marble. Amerykanin był prawdziwym liderem. Zdobył 28 punktów, miał do tego po pięć asyst i zbiórek. I to mimo że w pierwszej połowie wystąpił nie na swojej pozycji. – Większą część meczu zagraliśmy z„D” na pozycji numer 1, ponieważ mamy na niej problem. Caio Pacheco wciąż jest kontuzjowany – wyjaśnił Winnicki. Brazylijski rozgrywający do dyspozycji szkoleniowca będzie dopiero za trzy, cztery tygodnie. – To był bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Potrafiliśmy wymuszać faule i wykorzystywaliśmy wolne.

Każdy zagrał dobrze i wniósł coś od siebie – podsumował zwycięskie starcie Marble.

Mimo pokonania Twardych Pierników sytuacja dąbrowian w tabeli wciąż jest bardzo trudna. Mają 19 punktów i zajmują 14 pozycję. Tylko o „oczko” wyprzedzają zamykające stawkę Polski Cukier Pszczółkę Start Lublin oraz GTK Gliwice, z którym zmierzą się już w czwartek (19.30).

W Dąbrowie Górniczej na drugą cześć sezonu patrzą jednak z optymizmem. – W pierwszej rundzie zagraliśmy aż 11 meczów na wyjazdach i tylko cztery u siebie. Teraz wróciliśmy do własnej hali. Powinno być łatwiej wywalczyć zwycięstwa – zauważył Winnicki.


Na zdjęciu: W drugiej rundzie dąbrowianom powinno być łatwiej, bo większość meczów zagrają we własnej hali.

Fot. Adam Starszyński/pressfocus