MKS Dąbrowa Górnicza. W poszukiwaniu jakości

 

Ostatnie spotkanie u siebie z Polpharmą Starogard Gdański zakończyło się dla zespołu z Dąbrowy Górniczej wielkim rozczarowaniem. Wydawało się, że wszystkie atuty są po jego stronie: własny parkiet, powrót lidera drużyny, Dominica Artisa, wreszcie wyniki – Polpharma do starcia z MKS-em wygrała tylko raz. Tymczasem skończyło się przegraną 74:84, szóstą z rzędu.

– Zagraliśmy źle i była to dla nas bardzo bolesna porażka, bo dobrze przygotowaliśmy się do tego spotkania. Chociaż z powodu kontuzji miałem przerwę, to mogłem dać więcej drużynie – bił się w pierś Dominic Artis, skrzydłowy MKS-u.

– Ta przegrana jest nie do zaakceptowania. Jednym z celów było zamknięcie Polpharmie pola trzech sekund oraz odpuszczenie rzutów z dystansu. I okazało się, że straciliśmy z „pomalowanego” 53 pkt. Rywale trafili zaledwie 6 na 23 rzuty za trzy punkty. Nie byłem na to przygotowany. Założenia były więc słuszne, ale nie było ich realizacji na parkiecie. Dlatego jestem zły i smutny – ocenił Michał Dukowicz, szkoleniowiec zespołu z Zagłębia Dąbrowskiego.

Dąbrowianie być może lepiej spiszą się w ostatnim starciu w tym roku. W Stargardzie zagrają dzisiaj (godz. 16.00) z PGE Spójnią. W MKS-ie zdają sobie sprawę, że by zacząć wygrywać, drużyna musi zaprezentować się zdecydowanie lepiej niż w ostatnich meczach.

– Potrzebujemy jakości, być może również na ławce rezerwowych – szkoleniowiec dąbrowian nie wykluczył swojej dymisji, jeśli zespołowi wciąż nie będzie szło. Być może tę jakość na parkiecie MKS-owi da Justin Watts. Amerykanin przebywa w Dąbrowie Górniczej od połowy grudnia. Z Polpharmą jeszcze nie zagrał, bo nie udało się załatwić wszystkich dokumentów.

Trenerem PGE Spójni jest Jacek Winnicki, który jeszcze w poprzednich rozgrywkach prowadził MKS. Dla dąbrowian to będzie już drugie w bieżącym sezonie spotkanie z Winnickim. Pierwsze wygrali. Wtedy jednak doświadczony szkoleniowiec pracował z koszykarzami BM Slam Stali Ostrów Wlkp. Po serii porażek został jednak zwolniony, ale szybko znalazł zatrudnienie. Zespół ze Stargardu również spisywał się poniżej oczekiwań i działacze postanowili wymienić trenera. Postawili na Winnickiego. Pod jego wodzą stargardzianie zanotowali trzy wygrane i trzy porażki.

 

Na zdjęciu: Bryce Douvier (w środku) i Michael Fraser (z prawej) w walce na tablicach muszą być bardziej zdecydowani.