Młodość i jej prawa

Dawid Szulczek pragnie utrzymać „Zielonych” w ekstraklasie i jest tego bliski.


Tak jak mówiliśmy przed sezonem, mamy jak najszybciej przekroczyć granicę 40 pkt, żeby zagwarantować sobie utrzymanie. Na razie brakuje nam 15 „oczek”. Jeśli to się stanie bardzo szybko, np. w marcu, to będziemy myśleć dalej. Może być jednak tak, że na przełomie kwietnia i maja tej granicy jeszcze nie przekroczymy, jednak ja przede wszystkim koncentruję się na celach krótkofalowych, czyli na najbliższych meczach – mów trener poznańskiej Warty, Dawid Szulczek. Szkoleniowiec ten wyznaczył już latem konkretny cel i jak na razie idzie mu znakomicie. Warta zajmuje 9. miejsce. Zgromadziła 25 pkt i wyprzedza m.in. takie zespoły, jak Śląsk, Górnik, Jagiellonia, Lechia czy Piast.

Dawid Szulczek, pochodzący ze Świętochłowic, jest najmłodszym obecnie trenerem klubu ekstraklasy, a nie pracuje w Warcie od wczoraj. Zatrudniony został, zastępując Piotra Tworka, 8 listopada 2021 roku, a zatem zajmuje swoje stanowisko od ponad roku. Czasami wręcz… przeraża jego dojrzałość i świadomość tego, co chce osiągnąć. W zespole znajdują się zawodnicy od niego starsi. To jednak mu nie przeszkadza, by skutecznie prowadzić zespół.

– Dla mnie te przygotowania przebiegały tak samo, jak w ubiegłym roku. Starałem się, aby treningi miały jak największą jakość, żebyśmy poprawiali rzeczy, z którymi mieliśmy problemy w rundzie jesiennej. Nie patrzę czy teraz mamy 16, czy 30 punktów. Nam zależy, żeby dobrze prezentować się już w pierwszych meczach. Żeby osiągnąć nasz główny cel, musimy być dobrze przygotowani fizycznie, taktycznie i mentalnie – to raz jeszcze trener Warty.

– W pierwszym sparingu zmierzyliśmy się z bardzo jakościowym przeciwnikiem. Drugi mecz z kolei graliśmy będąc już mocno wyczerpanym całym pobytem i treningami. Mieliśmy mnóstwo kilometrów w nogach i przerzuconych kilogramów, a rywal był zdecydowanie krócej od nas na zgrupowaniu. Dlatego też zaprezentowaliśmy się przeciętnie, ale w tych meczach było sporo dobrych momentów. Wiemy też, nad czym musimy jeszcze popracować – zaznaczył Dawid Szulczek. Warto podkreślić, że w jednym dniu tureckiego zgrupowania zespół z Poznania zagrał dwa spotkania. Z azerskim Sabah Baku „Zieloni” zremisowali 1:1, a Dukagjini Klina z Kosowa pokonali 1:0.

Warta, jak wyraźnie przekazuje trener Szulczek, ma określony cel. Wiadomo, że nie jest to ten klub poznański, który wzbudza największe emocje. Nadal „Warcinka” swoje mecze rozgrywać będzie w Grodzisku Wielkopolskim i tylko najwierniejsi fani pierwszego poznańskiego mistrza Polski będą na te mecze jeździć. Są to jednak kibice, którzy Wartę kochają i krajobrazu stolicy Wielkopolski bez tego klubu sobie nie wyobrażają.


Czy wiesz, że…

Warta pierwszy tytuł mistrza Polski wywalczyła w 1929 roku. O punkt wyprzedziła wówczas Garbarnię, a o trzy punkty okazała się lepsza od krakowskiej Wisły. Czwarte miejsce w rozgrywkach zajęła wówczas Legia, a piąte Łódzki Klub Sportowy. Z I ligi spadły 1. FC Katowice i Klub Turystów Łódź. Warta, na przestrzeni całego sezonu, rozgrywanego systemem wiosna-jesień, wygrała 15 z 24 spotkań, 3 zremisowała i doznała 6 porażek. Strzeliła 58 bramek i straciła 33, najmniej spośród wszystkich zespołów startujących w rozgrywkach na najwyższym poziomie. Warta została czwartym mistrzem Polski w historii. Wcześniej tytuły zdobywały: Cracovia, Pogoń Lwów i Wisła Kraków.


Na zdjęciu: Warta – tak uważa trener Dawid Szulczek – potrzebuje 15 punktów, by się utrzymać.

Fot. PressFocus