Młodzi Piasta Gliwice siali wiatr

W dwóch poprzednich meczach Piasta z dobrej strony pokazali się Arkadiusz Pyrka oraz Mateusz Winciersz. Czy znów otrzymają szansę gry w kolejnym – ligowym – meczu z Pogonią?


W spotkaniu ze Śląskiem Wrocław w ubiegły weekend dużo „wiatru” robił Arkadiusz Pyrka. To on stał się podstawowym młodzieżowcem wobec nieobecności kontuzjowanego Dominika Steczyka. Skrzydłowy zaliczył asystę w meczu przy Okrzei, w Szczecinie również był bardzo aktywny i był blisko zarówno strzelenia gola (piłka wybita z linii), jak i asysty (główka Michała Żyry).

Debiut i premierowy gol

O pozytywach możemy mówić również w przypadku drugiego młodzieżowca, który w meczu ze Śląskiem zaliczył debiut w ekstraklasie, a w spotkaniu Pucharu Polski zagrał w wyjściowym składzie. Mowa o byłym graczu Ruchu Chorzów – Mateuszu Wincierszu. Skrzydłowy skorzystał z jednego z wielu prezentów szczecińskiej defensywy i podwyższył prowadzenie na 2:0.

Trzeba przyznać, że ten 20-latek poczyna sobie odważnie, uwzględniając, że jeszcze tak niedawno grał na poziomie III ligi. – Jestem bardzo zadowolony. Jest to spełnienie kolejnego z marzeń, mogłem dołożyć cegiełkę do zwycięstwa nad Pogonią i… na pewno nie chciałbym na tym poprzestać. Cieszymy się z wygranej oraz z tego, że udało się awansować – mówił po meczu szczęśliwy Mateusz Winciersz.

Murawa dała się we znaki

I młodzieżowiec, i jego koledzy musieli mocno się napracować, aby wygrać z będącą w wysokiej formie Pogonią, i to na kiepskiej murawie. – Nie grało się łatwo, murawa była bardzo ciężka. Warunki nie pozwalały na to, żeby móc konstruować składne akcje, a mimo to kilkukrotnie nam się to udało. Musimy teraz zadbać o dobry odpoczynek i przede wszystkim o chłodne głowy – dodał były piłkarz „Niebieskich”.


Czytaj jeszcze: Pierwsza bitwa wygrana

– Trudno mówić o tym meczu jak o wielkim widowisku, bo takim nie było. Na tyle, na ile mogliśmy, staraliśmy się wymieniać tą piłką, ale w tym meczu inne aspekty były ważniejsze i cieszymy się, że udało nam się przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść – stwierdził z kolei defensor Piasta, Piotr Malarczyk. Gliwiczanie po meczu udali się do Opalenicy, gdzie nocować i trenować będą przed sobotnim meczem z Pogonią.

Klucz w regeneracji

Dla sztabu szkoleniowego i graczy regeneracja przed drugą konfrontacją z Pogonią będzie kluczowa. – Warunki, w jakich graliśmy, były naprawdę bardzo trudne. Ważna była pierwsza zdobyta przez nas bramka, później mogliśmy realizować swój plan. Inaczej organizmy reagują na normalnych boiskach, a inaczej na trudnych. Jesteśmy zadowoleni z awansu i rozpoczynamy przygotowania do sobotniego spotkania z Pogonią – oceniał trener Waldemar Fornalik, który być może dokona niewielkich roszad w składzie w porównaniu do środowego meczu.

Wszystko okaże się po treningach i ocenie, jak zawodnicy znieśli trudy pierwszego meczu. W pierwszym meczu w Szczecinie zabrakło kurujących się napastników Jakuba Świerczoka i Dominika Steczyka, ale z naszych informacji wynika, że są coraz bliżsi powrotu do zdrowia i treningów.


Na zdjęciu: Mateusz Winciersz (z lewej) i Arkadiusz Pyrka pokazali się w ostatnich meczach z dobrej strony.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus