Kamil Grabara, golkiper młodzieżowej reprezentacji Polski, znakomicie pokazał się podczas młodzieżowego Euro. Szczególnie w meczu z Włochami nieco ponad 20-letni golkiper pochodzący z Rudy Śląskiej prezentował się imponująco i z całą pewnością zwrócił na siebie uwagę. Przypomnijmy, że zawodnik ten w bardzo młodym wieku, bo mając zaledwie 17 lat, trafił z Ruchu Chorzów do Liverpoolu za około 330 tysięcy euro. Ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu w duńskim Aarhus, bo logiczne było, że nie mógł wygrać rywalizacji z Brazylijczykiem Alissonem, który jest drugim najdroższym bramkarzem świata w historii futbolu.

Zaplecze logicznym rozwiązaniem

Co będzie dalej w przypadku Polaka? Już wiadomo, że nasz golkiper jest rozchwytywany. Według informacji przekazanych przez dziennikarza Mateusza Borka, podczas sobotniego meczu z Hiszpanią, na trybunach stadionu w Bolonii, obecny był najważniejszy od transferów człowiek Liverpoolu, który przyjechał obserwować Grabarę. Okazało się, że pozyskaniem Polaka zainteresowane są trzy kluby Premier League, cztery kluby League Championship, klub Bundesligi (może chodzić o Herthę Berlin) i silny klub 2. Bundesligi! Działacze „The Reds” – jak na razie – nie podjęli decyzji w sprawie Grabary, ale z tego, co da się wyczytać w angielskich mediach, do definitywnego transferu nie dojdzie.

Kamil Grabara: Bardziej chce się śmiać, niż płakać

Jakie byłoby najlepsze rozwiązanie dla naszego zawodnika? Na pewno klub, w którym miałby szanse na regularne występy. Dlatego logicznym byłby wybór klubu z zaplecza angielskiej ekstraklasy. Poziom Premier League mógłby okazać się dla Grabary nieco za wysoki, choć znając charakter i ambicję tego piłkarza, to kto wie, czy nie będziemy mieli drugiego golkipera na stałe grającego w uznawanej za najlepszą lidze świata. W końcu Wojciech Szczęsny zaczął regularnie występować w Arsenalu, kiedy był tylko o rok starszy od swojego przyszłego – bo wszystko na to wskazuje – konkurenta do miejsca między słupkami bramki dorosłej reprezentacji Polski.

Pestka w jedenastce

Pisaliśmy już o tym, że działacze włoskiego Udinese obserwują Patryka Dziczka i zawodnik gliwickiego Piasta może stać się kolejnym Polakiem w Serie A. Ciekawa przyszłość roztacza się również wokół Krystiana Bielika, o czym piszemy na stronie 4. Tymczasem jednym z największych wygranych turnieju mistrzostw Europy jest… Kamil Pestka. W opublikowanej wczoraj jedenastce fazy grupowej turnieju portalu goal.com, to właśnie on, a nie Bielik, Grabara czy Szymon Żurkowski, jako jedyny Polak, się znalazł. Przypomnijmy, że na turniej jechał po rundzie wiosennej spędzonej na I-ligowych boiskach, w barwach Chrobrego Głogów. Do tego klubu był wypożyczony z Cracovii, a teraz stanął w jednym szeregu z takimi gwiazdami młodzieżowego Euro, jak Federico Chiesa, Dani Ceballos, Ianis Hagi czy Luca Waldschmidt!

Na razie pewne jest jedno – Pestka wraca do Cracovii, a trener Michał Probierz, wraz z prezesem Januszem Filipiakiem, na pewno dwa razy się zastanowią, nim po raz kolejny zdecydują, że rodowity krakowianin uda się na wypożyczenie. Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie pierwszym wyborem na pozycji lewego obrońcy w drużynie „Pasów” był Michal Siplak, który ma ważny kontrakt z krakowskim klubem jeszcze przez cztery lata.

Niektórzy już wybrali

Spora grupa zawodników młodzieżowej reprezentacji Polski już postanowiła zmienić przynależność klubową. Sebastian Szymański odchodzi z Legii Warszawa do Dynama Moskwa, Szymon Żurkowski przenosi się z Górnika Zabrze do Fiorentiny, Filip Jagiełło Zagłębia Lubin udaje się do włoskiej Genui, Konrad Michalak zostanie piłkarzem Achmata Grozny, do którego trafi z Lechii Gdańsk. Przyszłość kolejnych zawodników jest – na chwilę obecną – niepewna. Otóż nie wiadomo, czy Fortuna Duesseldorf ostatecznie wykupi z Sampdorii Genua Dawida Kownackiego, za którego włoski klub chciałby otrzymać około 10 mln euro. Pogoń Szczecin obiecała Adamowi Buksie, że nie będzie czynić przeszkód, jeżeli zawodnik zdecyduje się na zagraniczny transfer. Kolejni zawodnicy wracają do swoich macierzystych klubów z wypożyczeń. Chodzi m.in. o Pawła Tomczyka i Dominika Jończego, czyli tych, którzy na turnieju akurat nie grali. Przemysław Płacheta wystąpił jedynie w meczu z Hiszpanią, a od kilku dni pojawiają się spekulacje, że chętnie widziałyby go u siebie kluby ekstraklasy, nawet Legia.
Jakub Kubielas

Liczba
400

TYSIĘCY euro, według portalu transfermarkt.de, wart jest Kamil Grabara. Trzeba przyznać, że kwota ta – po tym, co pokazał nasz bramkarz podczas MME – jest absurdalnie niska.

***

Dużo tańsi od innych

W poniższych zestawieniach prezentujemy aktualne wartości rynkowe piłkarzy młodzieżowej reprezentacji Polski, jak również potencjalnie najdroższych uczestników MME z innych drużyn. Jak doskonale widać, różnica pomiędzy naszymi zawodnikami a resztą Europy jest kolosalna. Dość powiedzieć, że nasz najdroższy zawodnik, czyli Dawid Kownacki, zajmuje w europejskim zestawieniu dopiero… 87. miejsce, a tylko dziewięciu naszych wycenia się na więcej, aniżeli milion euro. Dla przykładu w drużynie francuskiej nie ma ani jednego takiego zawodnika. Droższy od „Kownasia”, o 6 mln euro, jest nawet bramkarz reprezentacji Rumunii, Ionut Radu. Całą reprezentację Polski wycenia się na niecałe 38 mln euro. Jak to się ma do innych zespołów? Jesteśmy najtańsi, a drugie miejsce od końca zajmują, z kwotą przeszło 60 mln euro, Rumuni. Palmę pierwszeństwa pod względem wartości rynkowych przyznaje się Hiszpanom, którzy kosztują 437 mln euro i Włochom, za których trzeba zapłacić 415 mln europejskiej waluty. Przypomnijmy jedynie, że z obiema drużynami na tym turnieju się mierzyliśmy, a drugą z wymienionych ekip udało się nam nawet pokonać.

Top 10 najdroższych piłkarzy młodzieżowej reprezentacji Polski*

1. Dawid Kownacki Fortuna Duesseldorf 9 mln euro

2. Sebastian Szymański Legia Warszawa 6 mln euro
3. Robert Gumny Lech Poznań 4 mln euro
4. Szymon Żurkowski Górnik Zabrze 4 mln euro
5. Karol Świderski PAOK Saloniki 3 mln euro
6. Krystian Bielik Arsenal Londyn 2 mln euro

7. Jakub Piotrowski Racing Genk 1,8 mln euro
8. Mateusz Wieteska Legia Warszawa 1,5 mln euro
9. Kamil Jóźwiak Lech Poznań 1,25 mln euro
10. Filip Jagiełło Zagłębie Lubin 750 tys euro

10. Adam Buksa Pogoń Szczecin 750 tys euro

Top 10 najdroższych uczestników młodzieżowych mistrzostw Europy*

1. Luka Jović (Serbia) Eintracht Frankfurt 60 mln euro

2. Federico Chiesa (Włochy) Fiorentina 60 mln euro
3. Carlos Soler (Hiszpania Valencia 50 mln euro
4. Fabian Ruiz (Hiszpania) Napoli 50 mln euro
5. Mikel Oyrzabal (Hiszpania) Real Sociedad 50 mln euro
6. Ibrahima Konate (Francja) RB Lipsk 45 mln euro
7. Houssem Aouar (Francja) Olympique Lyon 45 mln euro
8. Moise Kean (Włochy) Juventus Turyn 40 mln euro
9. James Maddison (Anglia) Leicester 40 mln euro
10. Nicolo Zaniolo (Włochy) AS Roma 40 mln euro
10. Jonathan Tah (Niemcy) Bayer Leverkusen 40 mln euro

* – wycena na podstawie transfermarkt. de.

Na zdjęciu: Nic dziwnego, że po tak świetnym występie na MME po Kamila Grabarę ustawiła się kolejka chętnych.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem