Młodzież wysłała Probierzowi wyraźny sygnał

Daniel Pik w ostatniej akcji sparingu z MSK Żylina zapewnił Cracovii zwycięstwo i dał sygnał trenerowi Probierzowi, że na krakowską młodzież można liczyć.


Na tydzień przed pierwszym tegorocznym meczem o ligowe punkty piłkarze Cracovii rozegrali sparing z wicemistrzem Słowacji MSK Żylina, plasującym się po rundzie jesiennej na trzecim miejscu w tabeli ekstraklasy naszych południowych sąsiadów. Obydwa zespoły nastawiły się na ofensywną grę i od początku sobotniego spotkania rozgrywanego w Rącznej było widać, że padnie sporo goli.

Sygnał do ostrego strzelania dał w 7 minucie Adrian Kapralik, trafiając w poprzeczkę. W odpowiedzi Florian Loshaj sfinalizował akcję „Pasów”, które prowadzeniem cieszyły się zaledwie 8 minut, bo Kapralik szybko nastawił celownik i doprowadził do wyrównania.

Więcej ochoty do gry wykazywali jednak w pierwszej połowie krakowianie i efektem ich naporu było trafienie Michala Siplaka. 24-letni obrońca, mający w swojej piłkarskiej kolekcji tytuł mistrza Słowacji, okazał się najsprytniejszy w podbramkowym zamieszaniu i podopieczni Michała Probierza mogli zejść na przerwę prowadząc 2:1.

Niemczycki i Szymonowicz

Po zmianie stron i praktycznie całej jedenastki – zostali jedynie Karol Niemczycki w bramce i Dawid Szymonowicz na stoperze, a także systemu gry – dwójką napastników – gospodarze nadal odważnie atakowali. Efektem naporu był jednak tylko strzał w słupek, po uderzeniu najbardziej aktywnego Thiago.

Niewykorzystane okazje zemściły się gdy Niemczycki sfaulował wychowanka Warty Poznań Dawida Kurminowskiego, który już czwarty rok gra na Słowacji, a reprezentant Armenii Wahan Biczachczjan wykorzystał rzut karny. Drużyna, którą prowadzi Pavol Stano, znany polskim kibicom z gry w Polonii Bytom, Jagiellonii Białystok, Koronie Kielce, Podbeskidziu Bielsko-Biała i Bruk-Becie Termalice Nieciecza, nie utrzymała jednak remisu do końvcowego gwizdka.

Dobry humor

Ostatnie słowo należało bowiem do krakowian, a konkretnie do Daniela Pika. 20-letni skrzydłowy, mający za sobą w tym sezonie dwa występy w ekstraklasie oraz zwycięskiego gola w meczu 1/16 Pucharu Polski ze Świtem Skolwin, w ostatniej akcji meczu skierował piłkę do siatki gości. W ten sposób wychowanek Nadnarewianki Pułtusk, czwarty rok będący zawodnikiem „Pasów” zapewnił Cracovii zwycięstwo i dobry humor przed inauguracją rundy wiosennej. Jednocześnie wysłał sygnał trenerowi Probierzowi, że na krakowską młodzież można liczyć także w trudnych momentach.

Dobrze przygotowani

– Bardzo ciężko popracowaliśmy w tym zimowym okresie przygotowawczym – powiedział grający cały mecz Dawid Szymonowicz. – Fajnie, że na koniec tego okresu mogliśmy się zmierzyć z bardzo dobrym rywalem, na bardzo dobrze przygotowanym boisko w naszej nowej bazie treningowej. Warunki do pracy mamy bardzo dobre i mam nadzieję, że to wszystko przełoży się na wyniki w meczach o stawkę.

Pracowaliśmy nad wieloma elementami – techniką, taktyką, wydolnością i myślę, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani zarówno do zbliżającej inauguracji jak i całej rundy wiosennej. Z MSK Żylina zagrałem cały mecz na środku obrony i choć w rundzie jesiennej byłem ustawiany na kilku pozycjach to uważam, że na ten moment to jest moja optymalne ustawienie.


Cracovia – MSK Żylina 3:2 (2:1)

1:0 – Loshaj, 11 min, 1:1 – Kapralik, 19 min, 2:1 – Siplak, 36 min, 2:2 – Biczachczjan, 78 min (karny), 3:2 – Pik, 89 min

CRACOVIA: Niemczycki – Rapa, Szymonowicz, Rodin, Siplak – Fiolić, Loshaj, Sadiković, van Amersfoort, Hanca – Alvarez oraz w II połowie: Niemczycki – Gardawski, Szymonowicz, Dytiatjew, Ferraresso – Lusiusz, Ziewiec, Thiago, Pik – Piszczek, Rivaldinho. Trener Michał PROBIERZ.

MSK: Petras – Rusnak, Nemcík, Kiwior, Javorcek – Duris, Fazlagić, Ilko, Slebodník – Kapralik, Jibril oraz w II połowie: Petras – Vallo, Leitner, Kiwior, Anang – Bernat, Gono, Biczachczjan, Yenne – Kurminowski, Goljan. Trener Pavol STANO.

Żółta kartka: Fazlagić.


Fot. cracovia.pl