Mocna obstawa podczas mistrzostw

Z Moskwy pisze Michał Zichlarz

Rosyjskie władze podczas mundialu chcą pokazać, jak dobrze i sprawnie są w stanie zorganizować tak olbrzymią imprezę, jak futbolowe MŚ. Nikomu nic nie może się stać, a żadna zadyma nie ma prawa się wydarzyć. Miejscowi zadymiarze są pod szczególną kontrolą miejscowych władz.

Różne rzeczy słyszało się przed meczem naszych z Senegalem w Moskwie, łącznie z takim, że w stolicy Rosji będzie trwało polowanie na fanów w biało-czerwonych barwach. Patrząc jednak na obstawę na mieście czy w metrze, gdzie wszystko patrolowały łączone patrole policji i miejscowego OMONU, można było mieć pewność, że nic nie ma prawa się stać. Tym bardziej, że posturą panowie w mundurach nawiązywali raczej do środkowego obrońcy reprezentacji Senegalu, mierzącego prawie dwa metry wzrostu Kalidou Koulibaly, niż naszego Michała Pazdana. I oby tak do końca, obyśmy nie byli żadnymi świadkami awantur na trybunach i poza nimi.