Mocny sprawdzian przed mundialem

W ostatnim tegorocznym meczu ligowym Wojciech Szczęsny i Arkadiusz Milik zmierzą się z Lazio.


Piłkarze włoskich klubów zagrają w ten weekend po raz ostatni o ligowe punkty w 2022 roku. Hiszpanie i Francuzi zaplanowali po mundialu jeszcze w tym roku po jednej kolejce, Włosi robią sobie wolne do 4 stycznia 2023. Hitem pierwszej kolejki w nowym roku będzie mecz Interu z Napoli.

Gdy selekcjonerzy uczestników mundialu z Czesławem Michniewiczem włącznie wykorzystywali ostatnie tygodnie na obserwację zawodników, co do których mieli jeszcze pewne wątpliwości, Roberto Mancini jeździ po stadionach Italii i myśli już o kadrze na eliminacje Euro 2024. W ubiegły weekend był w Bergamo na ligowym szczycie Atalanty z Napoli i dużo Włochów się nie naoglądał. W obu zespołach kapitanami są włoscy kadrowicze Rafael Toloi i Giovanni Di Lorenzo, do którego w 64 minucie dołączył Matteo Politano, zmieniający Piotra Zielińskiego. Wygrana Napoli pozwoliła mu powiększyć przewagę w tabeli do 6 punktów, a po wtorkowym zwycięstwie z Empoli wynosi już 8 punktów.

Z Empoli Zieliński usiadł na ławce i jego brak był widoczny. Po godzinie bezproduktywnej gry trener Luciano Spalletti wprowadził Polaka na boisko, razem z nim Meksykanina Hirvinga Lozano, który będzie jego rywalem w pierwszym meczu na mundialu. Na razie współpracowali i to jak! Już po czterech minutach był z tego profit – rzut karny dla Napoli, zamieniony przez Lozano na gola. Drugą bramkę strzelił Zieliński z podania Lozano.

W sobotę na Stadio Diego Armando Maradona w Neapolu zagra Udinese, które już dwa razy zaskoczyło w tym sezonie. Najpierw pozytywnie, gdy wygrało 6 meczów z rzędu, a na początku października nastąpiła zapaść i od 6 kolejek jest bez wygranej (4 remisy i 2 porażki). Dodać do tego trzeba porażkę w Pucharze Włoch na swoim boisku z beniaminkiem Monzą. Napoli ostatni raz przegrało z Udinese 6 lat temu, potem w 12 meczach odniosło 11 zwycięstw i raz zremisowało.

Na ligowych szczytach polskich akcentów niestety jest niewiele, przybywa ich gdy „winda jedzie w dół”. Dzisiaj okazję do polepszenia sytuacji swojej drużyny ma Bartosz Bereszyński. Jest kapitanem Sampdorii, ale z tego splendoru jest niewielka satysfakcja, bo to kapitan statku, który tonie. Zmieniono trenera, Serb Dejan Stanković radził sobie zdecydowanie lepiej jako piłkarz i na razie kryzysu nie opanował. Udało się to w Bolognie, która najpierw postawiła się Napoli na jego boisku (2:3), a potem odniosła trzy kolejne zwycięstwa. Nic nie ujmując Szczęsnemu, może on liczyć na solidne wsparcie obrońców Juventusu, czego Łukasz Skorupski w Bolognie nie doświadcza.

W niedzielę dwie atrakcje kolejki. W porze obiadowej (12.30) w derbach Lombardii Atalanta podejmuje Inter, a o 20.45 Juventus zagra z Lazio i to najlepszy sprawdzian dla Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika. Po dłuższej przerwie do składu Lazio ma powrócić najlepszy napastnik Ciro Immobile. W Juventusie, po kontuzji Duszana Vlahovicia, Milik ma częściej okazję do gry i wychodzi w pierwszym składzie.

Ma go wspierać w ataku inny rywal Polski na mundialu, Angel Di Maria. Argentyńczyk miał w tym sezonie już trzy przerwy spowodowane kontuzjami, powrócił do gry przed tygodniem, ale w spotkaniu z Interem zagrał tylko końcowe 10 minut. Jest w gronie 31 zawodników, którzy znaleźli się na mundialowej liście, pięciu zostanie z niej wykreślonych i kadrę selekcjoner Lionel Scaloni ma podać w poniedziałek 14 listopada.


Fot. PressFocus