Zabrakło tak niewiele. Monika Hojnisz-Staręga o krok od medalu MŚ
Monika Hojnisz-Staręga zajęła czwarte miejsce w biegu ze startu wspólnego biathlonowych mistrzostw świata w Anterselvie. Wygrała Norweżka Marte Olsbu Roiseland, dla której jest to piąty złoty medal tej imprezy. Druga była Włoszka Dorothea Wierer, a trzecia Szwedka Hanna Oeberg.
Bieg rozegrano na dystansie 12,5 km i była była to ostatnia szansa Hojnisz-Staręgi na sukces w imprezie. Dotychczas najlepiej wypadła w biegu indywidualnym, kiedy zajęła szóste miejsce.
Ale to właśnie w biegu ze startu wspólnego ma jedyny w karierze medal mistrzostw świata. Brąz wywalczyła siedem lat temu i wówczas sprawiła tym dużą niespodziankę. Tym razem też była bardzo blisko podium.
Niedzielny bieg ułożył się od początku po myśli Hojnisz-Staręgi. Dwie pierwsze wizyty na strzelnicy były „na zero”. Polka strzelała pewnie i dzięki temu nawiązała walkę o medal, a rywalki jej nie uciekły. Na półmetku rywalizacji była trzecia, a przed nią Austriaczka Katharina Innerhofer i Francuzka Julia Simon. Strata była jednak niewielka.
Zobacz jeszcze: Relacja z PŚ w Rasnovie
Na trzecie strzelanie – pierwsze w pozycji stojącej – Polka wbiegła razem z trzema innymi zawodniczkami – Innerhofer, Włoszką Dorotheą Wierer i Niemką Denise Herrmann. Wszystkie musiały pokonywać przynajmniej jedną rundę karną i doszło do przetasowań. Hojnisz-Staręga pomyliła się raz i po pokonaniu dodatkowych 150 m była czwarta. Prowadziła Simon, a Polka miała do niej 28,4 s straty. Biegowo wyglądała jednak bardzo dobrze i z każdym metrem dochodziła rywalki.
Cztery zawodniczki niemal jednocześnie zameldowały się na strzelnicy po raz ostatni i każda z nich się pomyliła choć raz. Hojnisz-Staręga musiała znowu pokonać rundę karną, a to wszystko wykorzystała Olsbu Roiseland, która przed czwartym strzelaniem zajmowała dziewiąte miejsce. Tym razem była bezbłędna i na trasę ruszyła tuż za Wierer. Włoszka jednak w trakcie biegu mocno osłabła i musiała uznać wyższość Norweżki.
Emocjonująca była walka o trzecią lokatę. Cały czas obok siebie biegły Hojnisz-Staręga i mistrzyni olimpijska Oeberg. Polka postanowiła prowadzić. Chciała zgubić Szwedkę na podbiegu, ale to się nie udało, a na ostatnich metrach to rywalka okazała się lepsza.
Do historii przeszła Olsbu Roiseland. Jeszcze nigdy nie udało się żadnej biathlonistce wywalczyć siedmiu medali w trakcie jednych mistrzostw świata, w tym pięciu złotych. Wygrała: sprint, bieg ze startu wspólnego i trzy sztafety. Z kolei dwa brązowe medale wywalczyła w biegu na dochodzenie i w indywidualnym.
Czwarte miejsce Hojnisz-Staręgi jest najlepszą lokatą wywalczoną przez Polaków w Anterselvie. Do rozegrania pozostał już tylko bieg ze startu wspólnego mężczyzn.
Wyniki biegu ze startu wspólnego na 12,5 km: 1. Marte Olsbu Roeiseland (Norwegia) 39.14,0 (2 karne rundy) 2. Dorothea Wierer (Włochy) strata 20,7 (3) 3. Hanna Oeberg (Szewcja) 26,1 (3) 4. Monika Hojnisz-Staręga (Polska) 29,1 (2) 5. Julia Simon (Francja) 45,1 (2) 6. Jekaterina Jurlowa-Percht (Rosja) 52,0 (2)