Mourinho ma… kłopoty

– Co się stanie, jeżeli nie uda nam się kupić nikogo? Proste, będziemy grać tym składem, jaki mamy – wypalił do dziennikarzy, głęboko poirytowany, Jose Mourinho, szkoleniowiec Manchesteru United. W angielskiej prasie coraz częściej pojawiają się doniesienia o tym, że „The Special One” zupełnie nie dogaduje się z władzami klubu. Pisze się o otwartym konflikcie, który zaistniał na linii Mourinho – Ed Woodward, czyli między trenerem, a dyrektorem wykonawczym klubu z Old Trafford. Chodzi o to, że ten, który liczy pieniądze, nie jest chętny do ich wydawania. A Portugalczyk się niecierpliwi, bo chciałby pozyskać kilu zawodników. – Przedstawiłem listę pięciu piłkarzy, których chciałbym pozyskać. Wiem, że to nie koncert życzeń, ale jeżeli uda się pozyskać dwóch, to będę szczęśliwy – znów trąciła ta wypowiedź Mourinho ironią.

Parada złośliwości

Przyczyn zdecydowanego zniecierpliwienia szkoleniowca Manchesteru United można doszukiwać się w tym, że kilku jego zawodników przebywa jeszcze na wakacjach. Mowa przede wszystkim o graczach ofensywnych. Z racji faktu, że reprezentacje Belgii i Anglii grały podczas mistrzostw świata do końca (obie zmierzyły się w meczu o trzecie miejsce – dop. red.), dłuższe wakacje należały się m.in. Romelu Lukaku i Marcusowi Rashfordowi. Na dodatek Anthony Martial musiał przedwcześnie wrócić z tournée po USA, do rodzącej żony.

Mourinho całą sytuacją zupełnie się nie spodobała. Podobnie, jak forma Antonio Valencii. – Myślałem, że wykaże więcej zaangażowania. Tymczasem po wakacjach prezentuje się źle. Chyba przebywał na nich zbyt długo – oto kolejna złośliwość, która padła z ust szkoleniowca Manchesteru United w ostatnich dniach. Później „The Special One” był nieco bardziej poważny. Zwrócił uwagę na fakt, że ciągle z kontuzją walczy Nemanja Matić. Jest już niemal przesądzone, że Serb nie będzie do dyspozycji Mourinho na pierwszy mecz ligowy.

Uzbroić się w cierpliwość

Ze względu na problemy kadrowe portugalski szkoleniowiec „Czerwonych diabłów” postanowił zablokować transfer wychodzący z klubu. Benfica Lizbona zaoferowała bowiem 31 mln funtów za szwedzkiego obrońcę Victora Lindeloefa. Wspomniany Ed Woodward ucieszył się na taką propozycję i od razu wyraził zgodę na transakcję. Tymczasem Mourinho, który przebywa z drużyną w Stanach Zjednoczonych, wyraził sprzeciw. Zawodnik w poniedziałek wrócił do treningów, bo również odpoczywał nieco dłużej po mundialu.

– Victor jest dla nas bardzo ważny. Nie dlatego, że klub nie chce wydawać pieniędzy. Ale dlatego, że to znakomity zawodnik i liczę na to, że w nadchodzącym sezonie będzie ważnym ogniwem naszego zespołu – mówi Jose Mourinho. Czy tak się rzeczywiście stanie? To się okaże, bo sytuacja w klubie jest płynna, a Portugalczyk słynie z tego, że potrafi – w trybie natychmiastowym – zmienić zdanie. Kibice Manchesteru United muszą się zatem uzbroić w cierpliwość. Z doniesień medialnych wynika, że klub jest zorientowany – przede wszystkim – nad pozyskaniem Harry’ego Maguire’a. Obrońca Leicesteru ma kosztować ponad 60 mln funtów. – Byłoby wspaniale, gdyby do nas dołączył – komentuje Mourinho.