Mówią tylko o konkretach

W drugie 100-lecie Polonia Bytom wkroczyła z ambitnym planem rozbudowy infrastruktury. Trwa opracowywanie programu funkcjonalno-użytkowego nowego boiska. O celach sportowych prezes Sławomir Kamiński jeszcze dyskutować nie chce.


Nie tylko piłka nożna i koszykówka, ale też duża inwestycja. Klub z Bytomia w drugie 100-lecie wkracza z ambitnym zadaniem wybudowania boiska z trybunami i zapleczem, które docelowo może nawet spełnić wymagania licencyjne I ligi. Plany te długo zachowywała w tajemnicy, światło dzienne ujrzały dopiero w końcówce poprzedniego roku.

Prezydent wiesza poprzeczkę

– Myślę, że już przyzwyczailiśmy tych, którzy z nami współpracują, iż jeśli mówimy, to o konkretach. Nadszedł moment, gdy mogliśmy pochwalić się tym, nad czym pracowaliśmy przez ostatnie miesiące. To czas, kiedy spółka Bytomski Sport Polonia Bytom jest gotowa do realizacji takiej inwestycji. Stanęliśmy na nogi, przede wszystkim dzięki temu, że udało nam się opanować finanse. To zasługa służb finansowych spółki. Teraz możemy nie tyle snuć marzenia, co chwalić się konkretami dotyczącymi infrastruktury – mówi Sławomir Kamiński, prezes Polonii.

Bytomski klub, który działa jako miejska spółka, na budowę boiska zapisane ma w budżecie miasta i wieloletniej prognozie finansowej 18 milionów złotych. Powstać ma w latach 2021-23.

– Uchwała Rady Miasta o przeznaczeniu środków finansowych na rozbudowę boisk treningowych i zaplecza socjalnego to dla nas symboliczny moment, wieńczący rok jubileuszu 100-lecia Polonii, no i prezent świąteczny, który bardzo nas ucieszył. Pan prezydent Wołosz stawia nam jednak poprzeczkę wysoko. Otrzymaliśmy od niego zadanie, by poszukać też dla tej inwestycji finansowania zewnętrznego.

Jesteśmy teraz w fazie przedprojektowej. Będziemy robili wszystko, by równolegle z toczonymi pracami starać się o środki z Ministerstwa Sportu oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Obiekt będzie budowany na zrekultywowanych hałdach. Tak to sobie wymyśliliśmy i dlatego zamierzamy aplikować o środki pochodzące z transformacji terenów pogórniczych.

Takie są plany. Im więcej uda się zrealizować, tym lepszy obiekt wybudujemy. Mam nadzieję, że pozyskamy choć część z tych zewnętrznych źródeł finansowania – dodaje prezes Kamiński.

To musi potrwać

Włodarze Polonii oraz Bytomia przedstawili plany w postaci budowy sztucznego boiska w rejonach ulic Olimpijskiej i Piłkarskiej, czyli bezpośrednim sąsiedztwie boiska treningowego oraz stadionu, który po „nieudanej” modernizacji od 2018 roku pozostaje de facto wyłączony z meczowego użytku.

Przy nowym boisku stanie 3-kondygnacyjny budynek, będący siedzibą Akademii Piłkarskiej Polonii oraz I drużyny, a także trybuny na 2200 osób z możliwością rozbudowy do 3000 miejsc.

Fot. materiały prasowe

– Na jakim jesteśmy etapie? Wizualizacja to zbyt mało powiedziane, a projekt – zbyt dużo. Powstała szczegółowa koncepcja tego, co chcemy wybudować. Nie ma co ukrywać, że teraz przed nami ciche miesiące. Nie jest tak, że po kilku dniach zobaczymy tu pierwszą łopatę.

W tej chwili pracujemy nad bardzo szczegółowym programem funkcjonalno-użytkowym, uzyskujemy pozwolenia, decyzje o warunkach przyłączeniowych, mapy do celów projektowych. To wszystkie składowe, które musimy kolokwialnie mówiąc pozbierać. Nie spodziewajmy się, że roboty budowlane ruszą natychmiast.

To musi trochę potrwać, by skutki były mniej opłakane niż w przypadku innych inwestycji… Finansowanie jest założone na lata 2021, 2022, 2023. Podajemy zatem ogólne terminy. Więcej konkretów padnie, gdy będziemy już po rozstrzygnięciu procedury przetargowej – tłumaczy szef Polonii.

Zaprojektuj i zbuduj

Nowe boisko ma być zrealizowane w formule „zaprojektuj i zbuduj”, dlatego nie będzie osobnych przetargów na projekt i generalnego wykonawcę. Konkretne terminy – czy to ogłoszenia przetargu, czy wbicia pierwszej łopaty – na razie nie padają, choć wiadomo, że ma to być 2021 rok.

– Nie jest tak, że robimy tu z czegokolwiek tajemnicę. Mam jednak świadomość, że mieszkańcy Bytomia, osoby związane z Polonią, są już trochę zmęczone oglądaniem różnych wizualizacji, wysłuchiwaniem ciągłych obietnic.

Wyszliśmy z założenia, że może lepiej popracować trochę po cichu. Nie zmienia to faktu, że każdy nasz krok konsultujemy – z rodzicami zawodników naszej akademii, z zawodnikami, z trenerami pracującymi w akademii, stowarzyszeniem kibiców. Wszystko po to, by produkt, który powstanie, był zgodny z oczekiwaniami przyszłych użytkowników. To racjonalne.

Nie sztuką jest pokazywać kolejne wizualizacje, które kończą się potem tylko rozgoryczeniem i żalem. My naprawdę chcemy coś zrobić. I będziemy to robić, chwalić się dopiero w momencie, gdy będziemy czegoś pewni – podkreśla Sławomir Kamiński.

Drugie miejsce zadowala

Czy fakt, że Polonię czeka realizacja 18-milionowej inwestycji sprawia, iż w codziennej bieżącej działalności, związanej m.in. z prowadzeniem sekcji piłkarskiej i koszykarskiej, będzie musiała zacisnąć pasa?

– Nie wiążę tego ze sobą, ale czasy nie są łatwe. Rozglądając się dookoła widzimy, że budżety są redukowane przez wzgląd na potrzeby wydatków związanych z pandemią. Musimy brać to pod uwagę i na bieżąco reagować. Podkreślam z całą stanowczością, że miasto konsekwentnie nas wspiera, czyniąc dopłaty do spółki. Ani na moment się od nas nie odwrócono.

Możemy liczyć na wsparcie prezydenta Wołosza, radnych, za każdym razem, gdy są potrzeby finansowe; a są, bo nie jest to działalność generująca wielkie przychody. Naszym zadaniem jest, by strona przychodowa w spółce się z roku na rok powiększała, a strata malała. W tym momencie jesteśmy na tyle stabilni, by myśleć o inwestycjach – mówi prezes bytomskiego klubu.


Czytaj jeszcze: Mariusz Wołosz: Nie mogliśmy dłużej czekać

Polonia zimę spędza na pozycji wicelidera tabeli III grupy III ligi, ze stratą 2 punktów do Ruchu Chorzów, zajmującego jedyne premiowane awansem miejsce. Plany rozbudowy infrastruktury i tego, że już wkrótce drużyna nie będzie musiała pełnić honorów gospodarza na Szombierkach, mogą pozwalać odważniej patrzeć w przyszłość również przez pryzmat sfery czysto sportowej.

– Ukończyliśmy rundę jesienną na lepszej pozycji niż się chyba nawet spodziewaliśmy. O planach na wiosnę będziemy mówić przed rozpoczęciem rundy. Drugie miejsce bardzo nas zadowala, budujemy drużynę na kolejną rundę, a o celach i planach będziemy mówić później – zaznacza prezes Kamiński.


Na zdjęciu: Minie jeszcze sporo czasu, nim kibice niebiesko-czerwonych będą dopingować swoich ulubieńców w komfortowych warunkach, ale wszystko jest na dobrej drodze.

Fot. Norbert Barczyk/PressFocus