MŚ Dywizji IB. Nie udało się, Chinki z awansem

Faworytki, hokeistki Chin nie zawiodły oczekiwań i pewnie awansowały do Dywizji IA, a pewnie niebawem zameldują się w elicie.


Kto ma pieniądze może sobie na to pozwolić, angażując zawodniczki zza oceanu. Polki przegrały z Chinami 2:7, ale ostatecznie zajęły 2. miejsce, najlepsze w historii w mistrzostw świata.

Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę ze skali trudności jakie czeka polski hokeistki w ostatnim meczu mistrzostw świata Dywizji IB w Katowicach-Janowie. Reprezentacja Chin, mająca w perspektywie igrzyska olimpijskie w Pekinie, dokonały poważnych wzmocnień zza oceanem. Obywatelstwo przyjęło 13 zawodniczek, pochodzących z USA oraz Kanady i w reprezentacji posługują się chińskim nazwiskami. W turnieju olimpijskim Chinki zajęły 9 miejsce i były bliskie awansu do ćwierćfinału.

Chinki w Katowicach pojawiły się z 9 zawodniczkami zamorskim i głównym celem był awans. W decydującym meczu Polki szybko zostały pozbawione złudzeń, bowiem pierwszego gola straciliśmy już w 38 sek. straciły gola, a już w 8 min było już 0:4. Trudno było Martynę Sass winić za utratę goli, bowiem wszystkie były z bliskiej odległości bądź też z przekierowania krążka. Już po 1. tercji można było spokojnie usiąść i obserwować poczynania hokeistek obu drużyn. W końcu nasze hokeistki uzyskały gola. Klaudia Chrapek uderzyła z daleka i krążek odbił się od ramienia Tatiany Oniszczenki i wpadła do bramki.

Ukrainka od 2013 r., z roczną przerwą, reprezentuje gdańskiego Stoczniowca i nie tak dawno otrzymało polskie obywatelstwo i mogła zadebiutować w reprezentacji. Biało-czerwone pozbyły się tremy i zaczęły grać jak równy z równym. Chrapek podczas krótkie gry w podwójnej przewadze zdobyła kolejną bramkę. Teraz Polki zupełnie inaczej się prezentowały i oprócz kilka razy poważnie zagroziły bramce Azjatek. W ostatniej odsłonie Chinki wykorzystały osłabienie i w rezultacie podwyższyły wynik meczu.

Hokeistki Słowenii, debiutantki w tej dywizji, rozpoczęły turniej mistrzowski od niespodziewanej wygranej z Włochami 3:1. Jednak w końcowym rozrachunku nie zdołały się utrzymać i po przegranej z Kazachstanem opuszczają Dywizję I, bowiem mają gorszy bilans bramkowy od Korei Płd.


POLSKA – CHINY 2:7 (0:6, 2:0, 0:1)

0:1 – Qiqi Lin – Zhixiu Liu (0:38), 0:2 – Qiqi Lin – Baiwei Yu – Ni Lin (1:55), 0:3 – Zhixiu Liu – Haier Huang – Qiqi Lin (5:12), 0:4 – Lee Mi – Ni Lin – Zhixiu Liu (7:02), 0:5 – Xifang Zhang – Zhicin Liu (12:51), 0:6 – Ni Lin – Lee Mi (19:17), 1:6 – Oniszczenko – Chrapek – Późniewska (25:25, w przewadze), 2:6 – Chrapek – Czarnecka -Zielińska (30:02, w podwójnej przewadze), 2:7 – Baiwei Yu – Zhixian – Xifang Zhng (51:27, w przewadze).

POLSKA: Sass; Sfora – Chrapek (2), Zielińska – Gogoc, Korkuz – Strzelecka, Wcisło (2); Późniewska – Czarnecka – Łaskawska, Sikorska – Talanda – Wieczorek, Łąpieś – Oniszczenko – Dziwok (2). Trener Zbigniew WRÓBL.

Kary: Polska – 6 min, Chiny – 12 min.

Pozostałe wyniki: Włochy – Korea Płd. 2:1 (1:0, 0:0, 1:1), Kazachstan – Słowenia 2:0 (1:0, 1:0, 0:0).

1. Chiny 5 15 38:9

2. Polska 5 11 16:13

3. Włochy 5 7 11:15

4. Kazachstan 5 6 10:11

5. Korea Płd. 5 3 5:16

6. Słowenia 5 3 6:23


Fot. Marcin Bulanda/PressFocus