MŚ Dywizji IB w Tallinie. Obowiązek – wygrać!

Mimo wielu niedostatków organizacyjno-sportowych reprezentacja Polski nie powinna występować w Dywizji IB, czyli na trzecim poziomie rozgrywek. Biało-czerwoni pod kierunkiem trenera Tomasza Valtonena podczas MŚ w Tallinie będą starali się o odzyskanie miejsca na zapleczu elity. My ze swej strony uważamy wręcz za obowiązek, by wygrać turniej i awansować do Dywizji IA.

Zatrzymane koło

Sukcesy reprezentacji tworzą nie tylko atmosferę wokół każdej dyscypliny, ale również są jej kołem zamachowym. Niestety, zostało ono w ubiegłym roku po mistrzowskim turnieju w Budapeszcie zatrzymane, bo reprezentacja odniosła tylko jedno zwycięstwo ze Słoweńcami (4:2) i musiała opuścić Dywizję IA. To w dużej mierze „zasługa” byłego prezesa Dawida Chwałki, który potem musiał ustąpić po skandalu finansowym i związkowych długach, jakie wyszły na jaw kilka miesięcy później. Chwałka zrezygnował z trenera Jacka Płachty i za namową swoich podpowiadaczy zaangażował Kanadyjczyka Teda Nolana, kompletnie nie znającego hokejowej rzeczywistości w naszym kraju. To właśnie sprawiło, że biało-czerwoni zaliczyli bolesny zjazd w dół, a po Nolanie pozostały niechlubne wspomnienia.

Lista nieobecnych

Gdy Tomasz Valtonen, Fin z polskimi korzeniami, został nominowany na stanowisko selekcjonera, entuzjastycznie podszedł do swoich obowiązków. Jednak szybko natrafił na przeszkody, które wcale nie ułatwiły mu prowadzenia kadry. O wszystkich kłopotach m.in. odmowie gry w reprezentacji pisaliśmy na bieżąco.

Hokej. Oblany sprawdzian

– Zapewniam, że stworzę reprezentację najlepszą, na jaką nas w tej chwili stać – stwierdził selekcjoner jeszcze przed pierwszym, kwietniowym zgrupowaniem kadry. Wówczas nie mógł przypuszczać, że obrońców Jakuba Wanackiego, Damiana Tomasika i Bartłomieja Bychawskiego w domu zatrzymają kontuzje. Krzysztof Zapała nie przyjechał z ważnych przyczyn rodzinnych, zaś z Macieja Kruczka ostatecznie zrezygnowano, bo klub schował jego sprzęt pod klucz. Tak otoczka towarzyszyła przygotowaniom do MŚ.

Ziarenko niepokoju

Po dwumecz z Litwą (6:5 po dogrywce i 0:3) mamy prawo się niepokoić o formę naszych zawodników. W pod wileńskich Elektrenach zaprezentowali się przeciętnie i przy dużej pomocy gospodarzy odnieśli wygraną w pierwszej potyczce. Oczywiście, trener Valtonen miał prawo dokonywać różnych roszad w składzie, by jak najlepiej zestawić wszystkie formacje. Największą bolączką podczas spotkań z Litwą była gra obronna, zwłaszcza w osłabieniach. Z 8 straconych goli aż 6 padło w osłabieniu. I dodajmy do tego, że większości w szybkim tempie, ledwie po wejściu do boksu kar. To świadczy również o brak koncentracji i odpowiedzialności. Pozostaje nadzieja, że w Tallinie zobaczymy znacznie lepszy zespół niż ten z meczów z Litwinami.

Znaki zapytania

Holandia, Ukraina, Rumunia, Estonia i Japonia – z tymi rywalami kolejno przyjdzie się potykać biało-czerwonym. – Nie będzie łatwych meczów, bo każdy zespół chce wypaść jak najlepiej – mówił przed wyjazdem Tomasz Valtonen. – Oczywiście naszym zadaniem jest wywalczyć awans do wyższej dywizji, bo przecież na to pracowaliśmy przez cały sezon. Liczę na zaangażowanie oraz koncentrację od początku do końca, bo w każdym spotkaniu musimy solidnie pracować na wygraną.

Gdy patrzy się na rywali w grupie, zapewne na twarzach wielu naszych Czytelników pojawia się uśmieszek. Nie do pomyślenia, że znów przychodzi nam potykać się z zespołami, które nigdy mocarzami nie były. Na pewno nie jest to najsilniejszy zespół, na jaki stać polski hokej. Jednak splot wydarzeń sprawił, że na tę chwilę jest on najmocniejszy. Czy w Tallinie stanie na wysokości zadania?

Na zdjęciu: Takich scen radości chcemy w Tallinie oglądać w każdym meczu.

 

DYWIZJA IB – HARMONOGRAM TURNIEJU

Niedziela, 28.04.: Ukraina – Japonia (12.00)*, Rumunia – Estonia (15.30), HOLANDIA – POLSKA (19.00).

Poniedziałek, 29.04.: Japonia – Rumunia (12.00), POLSKA – UKRAINA (15.30), Estonia – Holandia (19.00).

Wtorek, 30.04.: dzień wolny.

Środa, 1.05.: Holandia – Ukraina (12.00), Estonia – Japonia (15.30), POLSKA – RUMUNIA (19.00).

Czwartek, 2.05.: Japonia – Holandia (12.00), Ukraina – Rumunia (15.30), ESTONIA – POLSKA (19.00).

Piątek, 3.05.: dzień wolny.

Sobota, 4.05.: Rumunia – Holandia (12.00), POLSKA – JAPONIA (15.30), Estonia – Ukraina (19.00).

* wszystkie godziny według czasu polskiego.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ