MŚ w piłce ręcznej. Pomyłki być nie może

Biało-czerwoni grają z Węgrami o zachowanie szans na ćwierćfinał mundialu w Egipcie. Wygrana Madziarów zamknie im do tego drogę.


Zwycięstwami z Tunezją, Brazylią i Urugwajem oraz minimalną przegraną z Hiszpanią polska reprezentacja zapracowała sobie na uznanie fachowców, kibiców i telewizji publicznej, która nie pokazała trzech pierwszych spotkań mistrzostw świata, „budząc się” dopiero, gdy „Orły” w świetnym stylu awansowały do rundy głównej – z udziałem 24 drużyn.

– Świetnie się słucha jak ludzie zaczynają opowiadać, że w końcu znowu zaczyna się coś dziać w naszej dyscyplinie – zaciera ręce Marcin Lijewski, znakomity rozgrywający, dwukrotny medalista MŚ. – W końcu, oglądając polską reprezentację, można przeżywać miłe chwile. Postawa naszej drużyny w Egipcie to spore zaskoczenie, mogę mówić o niej tylko w samych superlatywach – dodaje Grzegorz Tkaczyk, jego kolega i kapitan ekipy wicemistrzów świata (2007).

Dwa razy „o wszystko”

Nie tylko wyniki, ale także styl gry zespołu Patryka Rombla – twardy w obronie i efektowny w ataku – rozbudził nadzieje na więcej. O bezbłędnym skrzydłowym Arkadiuszu Morycie, energetycznym bramkarzu Adamie Morawskim, miotającym petardy Szymonie Sićko i litych niczym skała braciach Gębalach mówi handballowy świat, a wszyscy to potencjalni kandydaci do drużyny gwiazd MŚ.

Warunek jest jeden – biało-czerwoni muszą iść za ciosem, a stoją przed szansą gry w ćwierćfinale czempionatu globu. Do tego potrzeba im dwóch wygranych – w sobotę z Węgrami i w niedzielę z Niemcami. O tym, jak trudne jest to pierwsze wyzwanie, piszemy więcej na stronie 15.

Węgrzy mają idealną pozycję wyjściową – po trzech rundach prowadzą w tabeli grupy I z kompletem 6 punktów, wyprzedzając o 1 Hiszpanów; nasz zespół jest trzeci z dorobkiem 4 „oczek”; tym bardziej szkoda minimalnej porażki z mistrzami Europy 26:27 w pierwszej fazie turnieju. Ale wszystko jest jeszcze do odrobienia.

Musimy lepiej

Po czwartkowym spotkaniu z Urugwajem – w którym rozluźnieni Polacy popełnili sporo błędów – trener Patryk Rombel przyznał: – Mieliśmy kłopoty z koncentracją i obroną. Musimy się prezentować lepiej, jeśli chcemy wygrać i awansować do kolejnej rundy.


Czytaj jeszcze: Zadanie wykonane

Dlatego jego podopieczni powinni wrócić do gry, którą zaprezentowali w pierwszych trzech meczach mundialu. Ale też będą grać pod presją – bo przegrana pozbawi ich szans awansu do ćwierćfinału.

Po porażce z Hiszpanią 28:32 szanse praktycznie straciły Niemcy, które stoją przed perspektywą najgorszego występu w historii MŚ (11. miejsce w Szwecji 2011). Po 45 minutach, Niemcy prowadziły 25:22, odrabiając 3-bramkową stratę z 1 połowy, ale w ciągu kolejnych 12 minut wszystko runęło; mistrzowie Europy wygrali ten okres 9:1 i jeżeli Węgrzy pokonają biało-czerwonych, razem z nimi Hiszpanie zameldują się w najlepszej ósemce.

Ale my liczy na to, że chłopcy Patryka Rombla na to nie pozwolą!


Fot. Adam Starszyński/PressFocus