MUKS Zagłębie Sosnowiec. Stawką nie tylko Superliga

Wygrana MUKS Zagłębia z ekipą z Ostrowca przy wpadce Padwy Zamość w Zawierciu sprawiła, że sosnowiczanie zrównali się punktami z liderem rozgrywek. Sytuacja w tabeli grupy D pierwszej ligi robi się ciekawa, a walka idzie nie tylko o Superligę.


W przyszłym sezonie zaplecze Superligi będzie liczyć tylko 16 drużyn. Aktualnie w I lidze rywalizują 44 zespoły podzielone na cztery grupy. Stawką jest więc nie tylko awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, ale również miejsce w centralnej I lidze. W niej znajdą się tylko czołowe zespoły z poszczególnych grup. – Podniesienie rangi i poziomu rozgrywek, pozyskanie sponsora tytularnego oraz ewentualnego nadawcy telewizyjnego. To cele, które przyświecają tej reformie – przekonują działacze związku.

Ekipa Zagłębia o miejsce w I lidze centralnej w przyszłym sezonie może być już praktycznie spokojna. Beniaminek z Sosnowca nie zwalnia jednak  tempa i zapewne do końca rozgrywek będzie się liczył w walce o awans do Superligi.

– Pomysł stworzenia ligi centralnej jest dobry dla rozwoju naszej dyscypliny. Podstawowym założeniem jest podniesienie rangi tych rozgrywek jak również poziomu i organizacji, która w kontekście awansu do Superligi jest bardzo ważna – mówi Grzegorz Mentel, trener Zagłębia, dla którego obecnie celem nadrzędnym jest zapewnienie miejsca w lidze centralnej w przyszłym sezonie.

– Obecny sezon układa się dla nas znakomicie. Miejsce w czołówce naszej grupy sprawia, że możemy myśleć o lidze centralnej, a w przyszłości przygotować się do walki o jeszcze wyższe cele. Superliga wywalczona w tym sezonie? To marzenie, o którym głośno nie mówimy. Pewnie, że fajnie byłoby wygrać pierwszą ligę, ale musimy mierzyć siły na zamiary. Superliga to przede wszystkim zupełnie inne realia finansowe. Znamy swoje miejsce.

Klub stale się rozwija, pamiętajmy, że jeszcze niedawno graliśmy na 4 poziomie rozgrywek, a dziś z powodzeniem walczymy na zapleczu Superligi. Do tego, aby grać w najwyższej klasie rozgrywkowej potrzeba jeszcze sporo pracy, głównie w obszarze organizacyjnym, co zresztą stale czynimy, rozwijamy się można powiedzieć z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień. Sportowo wyniki mówią same za siebie. Udało nam się stworzyć naprawdę fajny kolektyw.

Mimo pandemii, kontuzji, które nas prześladowały od początku sezonu zespół utrzymuje wysoką formę. Jest o nas coraz głośniej, pojawiają się osoby, które chcą nas wspierać. To wszystko daje „kopa” do dalszej pracy – podkreśla Mentel. Trener beniaminka I ligi doskonale zdaje sobie sprawę, że marzenie pod nazwą Superliga udałoby się zrealizować pozyskując możnego sponsora.

– Superliga wywalczona już w tym sezonie? Czasem jedna sytuacja, jedno spotkanie, jeden poważny sponsor mogą pomóc w realizacji marzenia. Sport uczy pokory. My spokojnie robimy swoje i czekamy na rozwój wypadków. Na razie najważniejszy jest dla nas najbliższy mecz w Kielcach, który chcemy wygrać – dodaje dyplomatycznie szkoleniowiec sosnowieckiech szczypiornistów.


Fot. facebook.com/mukszaglebiezso14sosnowiec