Muszą zastąpić Janżę

To będzie spore osłabienie, w sobotnim meczu z Zagłębiem Lubin zabraknie Erika Janżę.


W Zabrzu trwają przygotowania do kolejnego ligowe spotkania. W sobotę 1 października na Stadion im. Ernsta Pohla zawita miedziowa jedenastka.

Za dużo kartek

Trwa sprzedaż biletów na to spotkania. Do wczoraj do godzin popołudniowych zeszło w sumie 4 tys. wejściówek. Może nie będzie rekordu frekwencji, ale na pewno powinno być lepiej niż rok temu z Zagłębiem. Tamto spotkanie też odbyło się w Zabrzu w październiku, tyle że pod jego koniec, ale miało wyjątkowo przygnębiający przebieg. Zbojkotowała go Torcida czyli ta najbardziej zagorzała część fanów 14-krotnego mistrza Polski. Miejsca które zajmuje świeciły pustkami. Wisiał za to transparent domagający się dymisji zarządu i odpowiedzialnego za transfery Artura Płatka. Zaraz po tym wydarzeniu ten ostatni stracił pracę… Ostatecznie skończyło się wtedy na bezbramkowym wyniku i słabej grze z obu stron.

Jak będzie teraz? W Zabrzu liczą na podtrzymanie dobrej passy. „Górnicy” nie przegrali przecież w lidze pięciu kolejnych gier, a doliczając w to jeszcze Puchar Polski z Ruchem w Chorzowie to aż sześciu. Remis nikogo w sobotę nie zadowoli, ma być wygrana, która w spłaszczonej maksymalnie w środku tabeli pozwoli na znaczny awans. Niestety dla zabrzan, zagrają oni w osłabionym składzie. Zabraknie kapitana zespołu Erika Janżę, za którym bardzo dobra pierwsza część rozgrywek. Słoweniec zanotował w niej, w 9 ligowych meczach, dwa gole oraz zliczył trzy asysty. W klasyfikacji kanadyjskiej Górnika jest pod tym względem na pierwszym miejscu, wyprzedzając o dwa punkty trzech graczy: Lukasa Podolskiego, Piotra Krawczyka i młodzieżowca Aleksandra Paluszka.

Z „miedziowymi” nie wystąpi. Z jednej strony Janża gra bezkompromisowo, a z drugiej często ponoszą go emocje. W ten sposób łapie niepotrzebne kartki. Licząc wszystkie mecze w tym sezonie, to ogląda żółtą kartkę co drugi mecz, bo 10 ligowych i pucharowych gier i aż pięć upomnień. To stanowczo za wysoka średnia.

Pozytywna postać

– Trzy punkty w Kielcach spadły nam ostatnio z nieba. Mogliśmy tam wygrać nawet wyżej po wejściu Podolskiego. Tabela jest tak gęsta, że nawet te zespoły na spadku mają do nas niewielką stratę. Mamy teraz mecz z Zagłębiem i trzeba zrobić wszystko, żeby go też wygrać. Trzeba też wreszcie zwyciężyć u siebie, bo na razie to lepiej gramy na wyjazdach niż u siebie. Szkoda też że czwartą kartkę „złapał” Janża i jest wyeliminowany, bo to pozytywna postać zespołu, który zawsze na boisku zostawia to, co ma najlepsze. To też piłkarz, który już czwarty sezon u nas gra, to też ważne podkreślenia i zaznaczenia, bo to fajna rzecz – mówi jedna z wielkich legend górniczego klubu Stanisław Oślizło.

Kto w takim razie za Janżę? Najbardziej prawdopodobne wydaje się, że jego miejsce zajmie Mateusz Cholewiak. Też szybki, dynamiczny i waleczny. W tym sezonie doświadczony, bo 32-letni zawodnik zagrał w 7 ligowych grach, w tym w pięciu w podstawowym składzie. Z Koroną ostatnio w ogóle nie pojawił się na boisku. Z Zagłębiem ma na to spore szanse. Zresztą po tych letnich transferach, to w kadrze górniczej jedenastki nie brakuje zawodników do grania. Ostateczną decyzję podejmie trener Bartosch Gaul.


Na zdjęciu: Erik Janża (z prawej) na swoim koncie w tym sezonie w lidze ma już 4 żółte kartki.
Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus.pl