Na kolejkę zaprasza Mariusz Śrutwa: Coraz mniej ciekawych meczów

Rozmowa z byłym napastnikiem Polonii Bytom, Ruchu, Legii i Rozwoju, zdobywcą 103 bramek w ekstraklasie.


Co można powiedzieć o nowym – starym mistrzu Polski. Tytuł dostał się w godne ręce?

Mariusz ŚRUTWA: – Wydaje mi się niestety, że cała reszta ligowych zespołów mocno spuściła z tonu. Raków oczywiście na plus, ale takie zespoły jak Lech czy Jagiellonia, które gdzieś tam zawsze wymieniane były czy są w gronie pretendentów i faworytów, to w tym roku zdecydowanie słabiej. Przez to Legii było łatwiej zdobyć to mistrzostwo.

Sezon 2021/21 dobiega powoli końca. Czy jest coś w tej lidze, co pana zaskoczyło?

Mariusz ŚRUTWA: – No właśnie to, że ta liga wydaje się coraz słabsza, że coraz mniej ciekawych meczów do oglądania. Na pewno ma na to wpływ sytuacja związana z brakiem kibiców na stadionach i mam nadzieję, że to jest główny powód tej słabości. Na pewno in minus zaskoczyła postawa zespołów, o których wspomniałem wcześniej, zawiodły i mocno spuściły z tonu. Zawiedli też beniaminkowie, mam tutaj oczywiście na myśli Stal i Podbeskidzie, bo więcej spodziewałem się po obu drużynach. Przed sezonem liczyłem, że będą się włączać do tej rywalizacji i coś wniosą.

Spada tylko jeden zespół, Stal na dziś nie ma licencji, co też dla mnie jest zaskoczeniem, bo myślałem, że ten okres, kiedy te sprawy licencyjne decydowały o wielu kwestiach, to mamy już za sobą i w polskich klubach jest na tyle stabilnie, że nie dojdzie do takich sytuacji. Jak się jednak okazuje tak nie jest. Gdyby spadały dwa zespoły, to i Stal i Podbeskidzie byłyby głównymi pretendentami do tego. To też dla mnie negatywne zaskoczenie.

W ligowej tabeli póki co na ostatnim miejscu jest Podbeskidzie. Gdyby patrzeć tylko na ten aspekt sportowy, to tak już zostanie do końca i bielszczanie pożegnają się z ekstraklasą?

Mariusz ŚRUTWA: – Trudno jednoznacznie powiedzieć. I jedni i drudzy są w ciężkiej sytuacji. Trudno wyrokować na dziś kto będzie ostatni. Ja mam tylko nadzieję, że na tą rywalizację nie wpłyną jakieś poza boiskowe rzeczy, jak brak licencji. Piłkarze powinni grać do końca, do ostatniej kolejki, a działacze w tak trudnych sytuacjach powinni zrobić wszystko, żeby poprzez odwołanie ta licencja była ostatecznie przyznana.

Skoro jesteśmy przy kryzysach, to nie sposób nie zapytać o Górnika, który wiosną jest najgorzej punktującą drużyną w ekstraklasie. Z czego może wynikać tak słaby bilans zabrzan?

Mariusz ŚRUTWA: – Myślę, że czynników jest wiele. Wspominałem o tym, że bez kibiców na stadionach ta liga jest taka niewymierna, taka wypaczona. To nie tylko przykład Polski, ale wielu innych lig na świecie również. W tym wypadku może też trochę ten potencjał trenera Brosza się wypala. Ta wizja budowania drużyny na takich, a nie innych zawodnikach może dobiega końca, ale obym się mylił. Oby było to tylko chwilowe, na rundę wiosenną, a jak to wszystko wróci do normy, to trener Brosz opanuje całą sytuację.


Czytaj jeszcze: Wisła Kraków. Kolejny sensacyjny transfer?

Na zakończenie 29. kolejki ekstraklasy hitowo zapowiadające się starcie Rakowa z Piastem. Jak obstawić w tym meczu?

Mariusz ŚRUTWA: – Wiadomo, że z uwagi na sytuację w tabeli obu ekip, to bardzo ważny mecz i dla jednych i dla drugich. Ciężki orzech do zgryzienia… Gdybym jednak patrzył na przebieg tych ostatnich spotkań, to mimo wszystko postawiłbym na częstochowian. Jak jednak będzie, to przekonamy się w poniedziałek.

Piast, z pana kolegą z boiska Waldemarem Fornalikiem, ponownie ma szansę na grę w europejskich pucharach, trzeci raz z rzędu. Myśli pan, że gliwiczan stać na to, że skończą sezon na premiowanym grą w pucharach 4 miejscu?

Mariusz ŚRUTWA: – Mimo wszystko Piast w tych pucharowych rozgrywkach nie przynosił nam jakiejś ujmy, pokazywał się solidnie i na miarę swoich możliwości. Uważam, że trener Fornalik jest na tyle doświadczonym szkoleniowcem, dysponującym ogromnym warsztatem, że tym razem znowu mu się uda. Wie jak przygotować prowadzoną przez siebie jedenastkę do takich ważnych gier. Poza tym Piast ma duży plus w porównaniu z innymi klubami, chodzi mi o stabilną sytuację finansową, a to bardzo ważny czynnik w obecnych czasach. Nie szaleją na rynku transferowym, a te których dokonują, to wyglądają bardzo ciekawie. Tym który m.in. za to odpowiada jest trener Fornalik. Dobrze sobie dobiera zawodników, którzy przychodząc do Gliwic najczęściej się sprawdzają, więc jeśli w tych pucharach zagrają, to na pewno – na miarę możliwości – godne nas zaprezentują.


Na zdjęciu: Mecz Rakowa z Piastem to hit 29. kolejki. O piłkę walczą Jakub Świerczok (z lewej) i Marko Poletanović.
Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus.pl