Na kolejkę zaprasza Ryszard Czerwiec: Potrzebuję „materiału dowodowego”

Rozmowa z 28-krotnym reprezentantem Polski i 4-krotnym mistrzem Polski.


Co pana najbardziej zaskoczyło w pierwszej kolejce ekstraklasy sezonu 2022/23?

Ryszard CZERWIEC: – Zdecydowanie wynik z Poznania, ale nie wiem czy mam powiedzieć, że była to porażka Lecha, czy też zwycięstwo Stali Mielec. Drużyna Adama Majewskiego pokazała nowe oblicze, była lepsza od obrońcy tytułu, który jeszcze chyba lizał rany po porażce z Karabachem w rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów. Dlatego będę uważnie śledził kolejne wyniki mielczan, a na ligowe występy „Kolejorza” muszę poczekać, bo w najbliższej kolejce nie zagra. Tak samo zresztą jak Raków i Lechia Gdańsk. Mam co prawda mieszane uczucia dotyczące przekładania ligowych spotkań z powodu gry w drugiej rundzie eliminacyjnej Ligi Konferencji Europy, bo pamiętam, że grając w Widzewie kwalifikacje Ligi Mistrzów w 1996 roku z Broendby IF, zakończone awansem do fazy grupowej, nie myśleliśmy o żadnym przekładaniu. Cztery dni przed meczem z Duńczykami u siebie wygraliśmy 4:0 ze Stomilem Olsztyn, a cztery dni przed rewanżem pokonaliśmy na wyjeździe 3:0 Polonię Warszawa. Traktowaliśmy to jako idealne przetarcie przed bojem o prawo gry na europejskich stadionach i w efekcie mogliśmy się mierzyć z Atletico Madryt, Borussią Dortmund i Steauą Bukareszt. Teraz jednak nasze zespoły startują z zupełnie innej pozycji i niech robią wszystko żebyśmy się mogli jesienią emocjonować ich potyczkami z uznanymi piłkarskimi markami.

Czy to znaczy, że na mecze Widzewa w lidze zwraca pan największą uwagę?

Ryszard CZERWIEC: – Niestety nic innego bliskiego sercu mi nie pozostało. Zagłębie Sosnowiec, GKS Katowice i Wisła Kraków, w których występowałem w ekstraklasie, grają na jej zapleczu, a Szczakowianka w IV lidze. Łodzianie są jednak beniaminkiem i powiem szczerze, że nie wiem czego się mogę po ich grze spodziewać. Porażka 1:2 w pierwszej kolejce z Pogonią w Szczecinie też mi jeszcze wszystkiego nie wyjaśniła więc potrzebuję „materiału dowodowego” żeby osądzić „skazanego”, bo na pewno do faworytów ekstraklasy Widzewa zaliczyć nie można.

Jaki wynik przewiduje pan więc w Białymstoku, gdzie łodzianie zmierzą się w piątek z Jagiellonią?

Ryszard CZERWIEC: – Zwycięstwo gospodarzy, którzy wystartowali z przytupem, bo pokonanie solidnego Piasta 2:0 robi wrażenie. Po stronie atutów Jagiellonii postawię też ogranie w ekstraklasie i indywidualności, których Widzewowi brakuje.

A komu przyzna pan większe szanse na zwycięstwo w spotkaniu Warty Poznań z Wisłą Płock?

Ryszard CZERWIEC: – Wprawdzie trener Pavel Stano w pierwszym meczu poprowadził Wisłę do wysokiego zwycięstwa z Lechią Gdańsk i płocczanie są po pierwszej kolejce liderami, a Warta przegrała na starcie z Rakowem w Częstochowie, ale w starciu tych zespołów przewiduję remis. Poznańska solidność, choć „zieloni” grają w Grodzisku Wielkopolskim, da o sobie znać. Drużyna z Płocka chyba bardziej wykorzystała dzień słabości gdańszczan niż zaprezentowała swoją siłę. Może być jednak ciekawie.

Na który z sobotnich meczów wybrałby się chętniej: Cracovia – Korona czy Legia – Zagłębie Lubin?

Ryszard CZERWIEC: – Z Jaworzna, gdzie mieszkam, do Krakowa mam bliżej niż do Warszawy, ale myślę, że obydwa sobotnie spotkania będą ciekawe. Cracovia dokonała niewielu transferów, ale solidnie się wzmocniła o czym przekonał się Górnik. Z tym, że Zabrze po odejściu Jana Urbana już nie jest tak trudnym terenem jakim było w poprzednim sezonie. Dlatego stawiając na zwycięstwo Cracovii jestem ciekaw jak zespół Jacka Zielińskiego zaprezentuje się w spotkaniu z beniaminkiem, który na inaugurację zastopował Legię. Wiadomo jednak, że pierwszy mecz po awansie, w dodatku u siebie i do tego jeszcze z „wojskowymi” wyzwolił u zawodników Leszka Ojrzyńskiego dodatkową motywację. Wątpię, żeby Jackowi Kiełbowi z Jackowi Podgórskiemu jeszcze raz udało się tak mocno zmobilizować swoich kolegów z zespołu tym razem do boju pod Wawelem. Natomiast w stolicy Legia – będąca zagadką – może „przepchać” spotkanie z Zagłębiem, ewentualnie będzie remis. Trener Kosta Runjaić wie doskonale jakie problemy miała drużyna z Warszawy w poprzednim sezonie gdy wpadła w jesienny dołek. Teraz już nie gra w europejskich pucharach więc może się skoncentrować na zdobywaniu punktów, ale czy już jest do tego odpowiednio przygotowana to się dopiero okaże w trakcie sezonu. A ponieważ Zagłębie zaczęło rozgrywki od bezbramkowego remisu ze Śląskiem, to znaczy, że ma solidną defensywę i nie wiem czy Legia ją przełamie.

W jaki schemat wpisać niedzielny mecz Śląska z Pogonią, która do Wrocławia przyjedzie po meczu z Broendby IF w kwalifikacjach Ligi Konferencji Europy?

Ryszard CZERWIEC: – Jako jedyna z polskich drużyny grających w europejskich rozgrywkach Pogoń nie przełożyła meczu i myślę, że to się na niej odbije. Śląsk wyciągnął wnioski z nieudanego poprzedniego sezonu i wygląda solidnie więc wygra, albo ewentualnie zremisuje. To samo mogę powiedzieć o meczu w Mielcu, gdzie Stal w poniedziałek, na zakończenie niepełnej drugiej kolejki, podejmie Radomiaka. Gospodarze w formie z Poznania i goście w dyspozycji z remisowego starcia z Miedzią Legnica to dwa różne pułapy, ale pozostaje pytanie, czy w polskiej ekstraklasie można mówić o stabilności i powtarzalności? Nawet jeżeli nie to na pewno można mówić o tym, że padają efektowne gole i są zawodnicy, dla których można iść na mecz, a każda kolejka rodzi nowego bohatera tygodnia. Ciekaw jestem kto nim zostanie po najbliższym weekendzie?


Na zdjęciu: Wisła Płock w ligowej inauguracji wysoko pokonała Lechię, ale z Wartą może stracić pierwsze punkty.
Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus