Na Rumaku do ekstraklasy?

Ma zadbać nie tylko o pierwszą drużynę, ale też rozwój klubowej akademii i szkolenie młodzieży, a finalnie wprowadzić Odrę do ekstraklasy. Mariusz Rumak podpisał wczoraj kontrakt, który wiąże go z Odrą aż do 30 czerwca 2021 roku.

Mocny sztab na początek

– Dziękujemy raz jeszcze trenerowi Mirosławowi Smyle, przede wszystkim za fantastyczną jesień. Od tygodnia poszukiwaliśmy nowego szkoleniowca i bardzo się cieszymy, że te poszukiwania przyniosły taki skutek. Uznaliśmy, że jeśli chcemy zbudować drużynę na ekstraklasę, to musimy zacząć od mocnego sztabu szkoleniowego. Zaczynamy współpracę z Mariuszem Rumakiem, którego chcieliśmy ze wszystkich kandydatów najbardziej i którego CV nie trzeba nikomu szerzej przedstawiać. Powiem tylko krótką anegdotę: cztery lata temu, w przededniu poprzednich mistrzostw świata, Odra spadała z drugiej ligi, klub sportowo się rozpadał, zostało nam czterech zawodników, nie było trenera, podczas gdy Mariusz Rumak zdobywał z Lechem Poznań wicemistrzostwo Polski. Wtedy nikt nie przypuszczałby, że nasze drogi tuż przed kolejnym mundialem się skrzyżują – przyznał Karol Wójcik, prezes Odry.

Rumak na wczorajszym powitalnym spotkaniu z przedstawicielami mediów tryskał optymizmem i dobrym humorem. Opowiadał, że wcześniej w Opolu był tylko raz – na konferencji trenerów zorganizowanej na tamtejszej Politechnice. Już w niedzielę zdążył przespacerować się po mieście. – Widać, że ma dobrego gospodarza! – uśmiechnął się 41-latek, wracający na ławkę po ośmiu miesiącach przerwy. Odkąd jesienią rozstał się – po bardzo krótkim epizodzie – z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, pozostawał bez zatrudnienia. Wcześniej pracował w Lechu Poznań (dwukrotne wicemistrzostwo), Zawiszy Bydgoszcz i Śląsku Wrocław. Na zapleczu ekstraklasy wylądował z własnej woli po raz pierwszy. W 2015 roku znalazł się tam co prawda z bydgoszczanami, ale wtedy była to konsekwencja spadku, od którego nie zdołał uchronić mimo heroicznej postawy wiosną.

99 procent zgodności

W okresie bezrobocia Rumak mógł nacieszyć się trójką synów (- Z jedną kobietą, a to już dziś coraz rzadsze! – zauważał), ale też na nudę „futbolową” nie narzekał. Odbył m.in. staż we włoskiej Sampdorii Genua i sprawia wrażenie trenera, który przede wszystkim chciałby teraz coś zbudować, niekoniecznie wcielając się jedynie w rolę strażaka muszącego gasić pożar. Właśnie stąd pomysł 3-letniej umowy. – Taką długość kontraktu miałem w głowie, jadąc na jedno ze spotkań z zarządem, a okazało się, że prezes uprzedził mnie i sam wyszedł z taką propozycją – zdradzał nowy trener Odry.

– Jeszcze nie wiedząc, że drużynę poprowadzi Mariusz Rumak, podjęliśmy decyzję, że chcemy zacząć budować zespół, który za trzy lata będzie w stanie realnie powalczyć o awans, choć jeśli to się nie uda, to nikt nikomu głowy nie urwie. Utrzymaliśmy się w lidze, a teraz chcemy w niej okrzepnąć, zajmując co roku wyższą pozycję, by finalnie zaatakować ekstraklasę. Istotny aspekt to szerszy projekt szkolenia młodzieży. Nie wprowadzimy go w ciągu jednego sezonu, to dłuższa praca, ale skoro trafia do nas taki fachowiec, spod którego ręki wyszło w Lechu wielu znanych zawodników, to musimy z tej wiedzy skorzystać. Mamy wspólną wizję. Nasze oczekiwania okazały się w 99 procentach zbieżne z prezentacją, jaką na jednym ze spotkań przedstawił nam trener – opowiadał prezes Wójcik.

Dołączy do nich fizjolog

Mariusz Rumak na stanowisku zastąpił Mirosława Smyłę, który pracował w Odrze od lipca, doprowadzając ją po 18 kolejkach na szczyt tabeli. Potem przyszła jednak seria 11 meczów bez wygranej, za którą zapłacił posadą. W dwóch ostatnich meczach (2:4 ze Stomilem Olsztyn i 2:1 z Podbeskidziem) drużynę awaryjnie prowadził Piotr Plewnia. Na razie sztab szkoleniowy pozostaje bez zmian, choć pewne jest, że nowy trener zaproponuje swojego asystenta. Kontrakt podpisać ma też fizjolog, dr Marcin Andrzejewski. Debiut przed opolską publicznością Rumak zaliczy w piątkowy wieczór, gdy na Oleską zawita Ruch Chorzów.

 

LICZBA

7 MECZÓW w roli trenera zanotował w I lidze Mariusz Rumak. Wszystkie – jesienią 2015 roku w Zawiszy Bydgoszcz, z którym pożegnał się w… średnich okolicznościach, acz po zwycięskich derbach w Grudziądzu.

 

Trener nr 9

Od chwili upadku Odry i założenia w 2009 roku nowego podmiotu (wówczas klub nosił przez dwa lata nazwę „Oderka”), drużynę prowadziło ośmiu trenerów. Jeden z nich – Andrzej Polak – dwukrotnie: w czwartej i trzeciej lidze. Mariusz Rumak to szkoleniowiec nr 9.

2009-10, awans do III ligi – Andrzej Polak, 2010-11 – Dariusz Kaniuka, 2011-12 – Wojciech Mielnik, 2012 – Andrzej Polak, 2012-13, awans do II ligi – Dariusz Żuraw, 2014, spadek do III ligi – Petr Nemec, 2014-16 – Zbigniew Smółka, 2016-17, awans do II i I ligi – Jan Furlepa, 2017-18 – Mirosław Smyła, 2018 – ? – Mariusz Rumak.

 

Czy wiesz, że…

Nawiązując do faktu, iż Odra związała się z Mariuszem Rumakiem 3-letnią umową, zauważmy, że w tej chwili na szczeblu centralnym nieprzerwanie w swoim klubie od trzech lat pracują tylko II-ligowcy: Krzysztof Kapuściński (Błękitni Stargard, od 15.08.2012), Adam Boros (Olimpia Elbląg, od 2.12.2013), Mirosław Hajdo (Garbarnia Kraków, od 9.09.2014) i Włodzimierz Gąsior (Siarka Tarnobrzeg, od 23.04.2015).