Naciągany regulamin. W Ruchu nie zgadzają się z decyzją

Działacze Ruchu Chorzów nie zgadzają się z decyzją Związku Piłki Ręcznej w Polsce, w myśl której to Korona Kielce, a nie „niebieskie” ma prawo ubiegać się o grę w superlidze.


Przypomnijmy – piłkarki ręczne Ruchu zakończyły sezon w superlidze na ostatnim 8. miejscu i sportowo zostały zdegradowane. Korona Handball Kielce przegrała z kolei mecz mistrzów dwóch grup I ligi o awans – z Karkonoszami Jelenia Góra. Klub z Dolnego Śląska uznał jednak wymogi licencyjne w lidze zawodowej (m.in. zabezpieczenie budżetu w wysokości 1,2 mln zł brutto) za zbyt wyśrubowane i zrezygnował z udziału w rozgrywkach.

Wnioski licencyjne z kolei w przewidzianym terminie do 30 kwietnia złożyły i Ruch, i Korona. Pojawił się więc dylemat, kto ma prawo być ósmym uczestnikiem żeńskiej superligi w sezonie 2021/22.

W poniedziałek „rozstrzygnął” to Związek Piłki Ręcznej w Polsce, który poinformował, że „awans sportowy” z I ligi uzyskała Korona…

Kto zasłużył na boisku?

To o tyle zaskakujące, że w Komunikacie ZPRP z 27 maja weryfikującym rozgrywki I ligi w sezonie 2020/21 napisano, że „zgodnie z paragrafem 6 ust. 7 Regulaminu rozgrywek I ligi kobiet i mężczyzn prawo sportowego awansu” uzyskał klub z Jeleniej Góry. Nie ma mowy o Koronie. Pod komunikatem podpisał się Komisarz Rozgrywek ZPRP Piotr Mystkowski, który dokładnie taką samą informację przekazał działaczom Ruchu.

Ów ust. 7 par. 6 sformułowany jest jasno: „Do rozgrywek PGNiG Superligi kobiet bezpośredni awans sportowy uzyskuje drużyna, która zajmie I miejsce w turnieju Mistrzyń grup I ligi i spełni kryteria licencyjne (…)”. Nie ma nic o tym, co z drużyną, która zajmie 2. miejsce.

Co z tą dziką kartą?

Mimo to – powołując się na decyzję ZPRP – komisarz superligi Piotr Łebek przekazał działaczom Ruchu, że chorzowski klub został definitywnie wykluczony z procesu licencyjnego i nie zagra w superlidze w przyszłym sezonie.

– To ciekawa informacja w sytuacji, gdy jeszcze 23 maja, gdy już było wiadomo, że zajmiemy ostatnie miejsce, wezwano nas do uzupełnienia wniosku. Proces licencyjny trwa do 30 czerwca, ale już wiadomo, że kluby, które jeszcze nie złożyły kompletnych dokumentów – a jest takich kilka – na pewno to nadrobią – ironizuje prezes Ruchu (sportowej spółki) Krzysztof Zioło.

Tymczasem jeszcze 19 maja, tuż przed barażem w I lidze, Łebek mówił na łamach „Sportu”, że w wypadku zwycięstwa Karkonoszy – było już wiadomo, że nie wnosiły o licencję – spółka 8 uczestnika ligi poszuka przez procedurę tzw. dzikiej karty. Tak właśnie uczyniono w superlidze mężczyzn po rezygnacji klubu z Legionowa.

Nasuwają się jednak pytania – dlaczego nie w superlidze kobiet, choć okoliczności wydają się niemal bliźniacze? Dlaczego szansę wciąż ma ostatnia wśród mężczyzn Stal Mielec, a nie ma jej Ruch? Piotr Łebek nie znalazł wczoraj dla „Sportu” czasu.

Wyjątek czy zasada?

Działacze Ruchu są oburzeni postępowaniem związku i superligi. Krzysztof Zioło poprosił Mystkowskiego o interpretację zapisu, kto ma prawo awansu z I ligi do superligi.

W Regulaminie jest zapisany wyjątek (paragraf 6 ust. 1 i 2) awansu drużyny z 2. miejsca w klasyfikacji końcowej, ale tylko wtedy, gdy pierwsze zajmie drużyna uczennic/uczniów SMS ZPRP, bo awans i spadek z I ligi zostały dla nich systemowo wyłączone.

Mystkowski odpisał, że „Regulamin wprowadza więc generalną zasadę podstawienia drużyny, która zajęła w rozgrywkach miejsce bezpośrednio za drużyną, która spełniła co prawda kryterium sportowe (zajęła I miejsce), ale która ze względów regulaminowych nie może awansować do wyższej klasy rozgrywkowej”.

Ta „generalna zasada podstawienia” to daleko idąca interpretacja, nie ma bowiem nigdzie takiego zapisu w Regulaminie. Niestety, także Piotr Mystkowski, pomimo kilkukrotnych prób rozmowy, nie chciał nam tego wyjaśnić.

„Rażąco błędna”

Działacze Ruchu sięgnęli po ekspertyzę katowickiej kancelarii adwokackiej Duraj Reck i Partnerzy, która interpretację ZPRP uznała za błędną „w dość oczywisty i wręcz rażący sposób”.

Tomasz Kowolik z kancelarii zauważył, że do awansu wedłu Regulaminu „muszą być spełnione łącznie obydwa warunki: kryterium sportowe i kryterium licencyjne. W obecnej sytuacji żaden klub nie spełnia tych wymogów. Klub z Jeleniej Góry spełnia kryterium sportowe, lecz nie spełnia licencyjnego. Z kolei (…) drużyna z Kielc spełnia kryterium licencyjne lecz nie spełnia sportowego” – napisał Kowolik, argumentując też, że „ani Jelenia Góra, ani Kielce nie mają statusu drużyny SMS ZPRP. (…) Dlatego stosowanie w omawianej sytuacji przepisów par. 6 ust. 1 i 2 jest daleko idącym nadużyciem ze strony ZPRP”.

W konkluzji Kowolik dodaje, że „w takiej sytuacji liga powinna składać się z 7 zespołów albo pozostawić zespół który zajął 8 miejsce w mijającym sezonie (czyli KPR Ruch)”.

– To jest kryminał, naginanie przepisów pod siebie. Zasady awansu i spadku, także w wypadku, gdy zwycięzca rozgrywek I ligi nie spełnia warunków, powinny być znane przed pierwszym gwizdkiem sezonu 1 września 2020 roku, jasno i czytelnie od A do Z – złości się Krzysztof Zioło.

Listę klubów, które otrzymają licencję w żeńskiej superlidze, spółka ma podać po 1 lipca.


Stal i Ostrovia o „dziką kartę”

W związku z brakiem wniosku licencyjnego zwycięzcy turnieju mistrzów I ligi mężczyzn KPR Legionowo, władze spółki zarządzającej rozgrywkami PGNiG Superligi zdecydowały o rozpisaniu, zgodnie z regulaminem licencyjnym, procedury jednej tzw. dzikiej karty (§12 regulaminu licencyjnego) na sezon 2021/22. Warunki jej udzielenia zostaną ustalone i ogłoszone przez Komisarza Ligi w terminie do 18 czerwca. „Spółka jednocześnie informuje, że dokumenty licencyjne, uprawniające do ubiegania się o dziką kartę złożyły Stal Mielec oraz Ostrovia Ostrów Wielkopolski” – czytamy w oświadczeniu superligi.

Mielczanie zajęli ostatnie 14. miejsce w superlidze, Ostrovia zajęła tylko 2. miejsce w jednej z czterech grup I ligi, nie miała prawa udziału w turnieju mistrzów.

Superliga poinformowała również, że w związku z wycofaniem się 2. drużyny I ligi Orlenu Upstream SRS Przemyśl z rozegrania meczu barażowego z 13. zespołem superligi, Piotrkowianin utrzymuje status uczestnika rozgrywek w sezonie 2021/22.


Na zdjęciu: Piłkarki ręczne Ruchu z superligi spadły i wygląda na to, że zostały „pogrzebane” także przy zielonym stoliku.

Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus