Nadeszła trenerska odsiecz z Jastrzębia

Chyba skończył się korowód z poszukiwaniem następcy Jana Wosia. Przez cały ubiegły tydzień działacze klubu z Pawłowic Śląskich nie mogli znaleźć szkoleniowca, który poprowadziłby ich drużynę do końca sezonu 2017/18. Poprawka – kandydatury były, ale żaden z kandydatów nie odważył się podjąć wyzwania. W grupie „pożądanych” trenerów byli m.in. Dietmar Brehmer, Mieczysław Agafon, Ryszard Wieczorek, Marcin Molek, Piotr Piekarczyk i Ireneusz Kościelniak.

Trudno dziwić się decyzjom poszczególnych „strażaków”, bo sytuacja w tabeli drużyny Pniówka oględnie mówiąc jest bardzo nieciekawa, a degradacja do IV ligi to całkiem realny scenariusz wydarzeń.

W poniedziałek zajęcia poprowadził jeszcze asystent Jana Wosia, Dariusz Kłoda, ale we wtorek na treningu pojawił się już 42-letni Grzegorz Łukasik, w przeszłości trener m.in. GKS-u 1962 Jastrzębie, Iskry Pszczyna, Spójni Zebrzydowice i Granicy Ruptawa, obecnie piastujący funkcję dyrektora akademii klubu z Jastrzębia Zdroju. Jego asystentem ma zostać znany z występów w ekstraklasie (Odra Wodzisław Śląski, ŁKS Łódź, Cracovia) Dariusz Kłus, który w GKS-ie 1962 Jastrzębie jest trenerem zespołu Śląskiej Ligi Juniorów Starszych oraz rocznika 2007/08. Jeżeli wszystko zostanie zapięte na ostatni guzik, nowi trenerzy poprowadzą po raz pierwszy drużynę Pniówka w wyjazdowym, sobotnim meczu z Polonią Głubczyce.

Środa – zgodnie ze zwyczajem – była dniem wolnym dla zawodników Pniówka. Skąd nutka niepewności przy angażu nowych szkoleniowców? Stąd, że muszą uzyskać zgodę prezesa II-ligowca, Dariusza Stanaszka, na łączenie funkcji w akademii GKS-u z pracą w Pawłowicach Śląskich. – W czwartek mam spotkanie z prezesem Stanaszkiem i liczę, że dojdziemy do porozumienia w sprawie „oddelegowania” trenerów Łukasika i Kłusa – powiedział wiceprezes Pniówka ds. sportowych, [Rafał Wadas]. – Tym bardziej, że prezes GKS-u chce z naszym klubem nawiązać ścisłą współpracę, która będzie sformalizowana umową.

Na razie nie jest przesądzone, na jakich warunkach zostanie podpisany kontrakt z nowymi trenerami. Albo będzie to umowa krótkoterminowa, czyli do końca bieżącego sezonu, albo – niezależnie od wyniku drużyny Pniówka w bieżących rozgrywkach – kontrakt na rok, czyli również przyszły sezon.